Strona 3 z 17 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 167

Wątek: Koniec początku! (pamiętnik agi512)

  1. #21
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga gdzie sie podziewasz? Pamietaj o swoim watku)

  2. #22
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem jeszcze sie nie poddałam nie było mnie bo miałam duzo spraw do załatwienia na miescie no a teraz troche mnie piety bola . a po tej skakance to łydki mam obolałe ale to nie szkodzi chociaz wiem ze moje miesnie pracowały i troche spaliły. jak nie odczuwam zadnego dyskomfortu w miesniach to jakos mam mniejsza satysfakcje z cwiczen, choc potem na drugi dzien jest gorzej cwiczyc.
    z dietka wszysto ok, jedzonko w normie, a dzisiaj nawet zostało mi jeszcze sporo kalorii do zjedzenia, ale nie ma co sie martwic bo nadzchodzi wieczór a razem z nim apetyt ( niestety)

    byłam dzisiaj na ponownym spotkaniu u mojego lekarza i musiałam wybulic 50 złotych za wizyte, ale lekarz pierwszej klasy albo wyrzej. musiałam isc do dobrego w koncu bo od kilku lat chodze do endokrynologów z podwyzszonym wyniekiem TSH a oni mówia ze jestem zdrowa, no to teraz sie okazało ze lekarstwa które mam przepisane musze zazywac do konca zycia, na szczescie nie sa drogie. specjalnie to ja nie mam jakis uporczywych dolegliwosci z tym zwiazanych ale nie leczona tarczyca ( ja mam niedoczynnosc) moze czasem dokuczyc wiec po co jesli juz teraz mozna temu zapobiec. ja tez to mam troche dziedzicznie bo moja babcia tez ma.

    nie iwem czy jeszcze dzisiaj cos pocwicze, bo cos senna sie zrobiłam od tego upału. pozyjemy zobaczymy jeszcze mam duzo czasu. ostatnio to mam duzą chec sobie wieczorkim pocwiczyc ale to pokój jest zajety ale sprzet mam na mysli rowerek itp ahhhh te wymówki. osobiscie to ja nie lubie jak ktos patrzy ma mnie jak cwicze, na silowni czy basenie to mnie nie przeszkadza bo inni tez robia to co ja ale tak np jak siostra patrzy ma mnie i mówi ze zle robie, ze powinnam sie wyzej podniesc przy robieniu brzuszka czy cos. A poza tym ona nie jest w ogóle wysportowana wiec nie powinna tak robic.

    moze dosyc tego pisania

    pozdrawiam
    P.S dzieki espresso za pilnowanie od razu mi lepiej

  3. #23
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj to te problemy z tarczyca to wielu ludzi ma, ja chyba kiedys bede musiala zbadac tez:>
    Jak cwicze to tez lubie czuc, ze dalam czadu, ale czasami cwicze tak 'delikatnie'
    Tez nie lubie jak na mnie ktos patrzy jak cwicze, nawet jak mama wchodzi do pokoju czy cos to tez mnie jakos peszy;p
    Jak jestem na silowni albo w innym miejscu uczeszczanym nie tylko przeze mnie to jest ok
    ehh...

    dobrej nocki

  4. #24
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmmm...zyjesz??

  5. #25
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam

    oj nie było mnie wczoraj zapomniałam
    zyje espresso dzieki za odwiedziny bo cos u mnie pustki

    ah jakie piekne słoneczko opalałam sie dzisiaj i wczoraj po 2.5 godz. mam jasna karnacje ale nawet tyle ile siedze a opalałam tylko przód to mnie nie chwyta słonce, trudno

    dietka jak najbardziej zachowana, jak narazie jest super. tylko co bedzie później przeciez ostatnio wytrzymalam tylko miesiac!!!!! za kazdym razem kiedy zepsuje mysle sobie " gdybym nie zepsuła to osiagnełabym juz swoja wymarzona wage" itp
    sama nie wiem co mam pisac.............moze narazie tyle.................wpadne później

    pozdrawiam

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    tylko na sekundkę wpadłam, bo juz wychodze, ale chciałam napisać, że na pewno będę kciuki mocno trzymać!!! dobrze, ze jestes z nami!!! juz ja Ci nie pozwole drugi raz rezygnować !!!
    buziaki !!!

  7. #27
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agus nie martw sie sama nie jestes...
    ja odkad pamietam to sie odchudzam i tylko raz udalo mi sie schudnac tak jak chcialam, ale szybko dopadlo mnie jo jo:/
    Kiedys znalazlam moj stary pamietanik, jak mialam 12 albo 13 lat- juz sie odchudzalam:/
    Jejku gdyby sie nie zaczynalo tych wszystkich diet to pewnie bym wygladala normalnie i moglabym normalnie jesc, a tak trzeba sie pomeczyc.
    Aga wierze, ze w koncu uda nam sie wytrzymac wiecej niz miesiac:]
    Buziaki.

  8. #28
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam

    czas na raporcik a nie jest on pozytywny w sumie wczoraj było wszystko ok, ale niestety ttylko do godziny 21. własnie o tej godzinie nie miałam juz nic do roboty a ze humorek nie dopisywał, stwierdziłam ze zjem 4 pastylki czekoladowe, no i zjadłam. ale jak sie pewnie domyslacie na tym sie nie skonczyło. wiec wziełam sobie do ogladania filmu platki fitness, i zjadłam ich naprawde sporo bo opakowanie było prawie pełane a zostało niewiele. potem jeszcze 3 pastylki czekoladowe i kromka z białego chleba wiejskiego, wiec kromka byla naprawde duza z masłem i szynka. potem przyszła mama do domu wiec juz nie jadłam. jestem straszinie zła na siebie

    dzisiaj rano sie zwazyłam i pokazała waga kilogram mniej. wcale sie nie ciesze bo w pierszym tygodniu zawsze chudłam od 2 do 3 kilogramów. ta dieta rózni sie od poprzednich bo np na obiad jak miałam ochote to zjadłam 2 bułki z jajkiem, pomidorem i szczypiorkiem, albo 2 jajka na miekko z chlebem białym posmarowanym masłem itp. miesciłam sie w zakresie kalori ale jem prawie same weglowodany albo białko

    dzisiaj sie zle czuje i musze wszystko przemyslec

    pozdrawiam i wpadne później

  9. #29
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga glowa do gory!!!
    Takie slabe okresy sie zdarzaja, wtedy nic nie wychodzi i za nic nie mozemy przestawic sie na dietetyczne jedzenie. Swoja droga, jak ja mam napady to jem wlasnie slodycze, bialy chleb albo bulki z maslem, czesto do tego jeszcze ser.. i takie tam, nie chce mi sie nawet rozpominac:/
    Ja wczoraj sobie poimprezowalam, nie jest najlepiej, ale wracam do diety i mam zamiar dobrze zakonczyc ten dzien.
    Bedzie dobrze!!!! milego dnia!!

  10. #30
    dezzine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga nie zamartwiaj się - to nic nie da! Spróbuj może warzywek teraźniejszych - cukinia, pomidory, ogórki, papryka, cebula, może jakieś leczo? Albo rybki, bo usprawniają przemianę tłuszczy (chyba ), te co mają kwasy omega bodajże 6 - śledź, makrela, ale też chyba tuńczyk.... a białe pieczywko odstaw
    acha jak chcesz ograniczyć apetyt, to moją metodą, którą Ci polecam, jest (oprócz picia wody i herbat) jedzenie czegoś ultra ostrego, np. pół grahamki z łyżką twarożku, cebulką i tabasco, albo sałatka z pomidorów, ogórka i cebuli, tofu lub chudej fety, oliwek czarnych i ....tabasco , a najlepiej jeśli to ostre jest też gorące... mi się wtedy szybko brzuch odzywa, że już mu wystarczy.... no albo po prostu zapychacze typu jabłko w jedną łapę, marczew w drugą i pogryzać
    mam nadzieję, że coś ciekawego napisałam, a nie - odkryłam Amerykę po raz kolejny...
    Pozdrawiam
    Dezzy

Strona 3 z 17 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •