Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 150

Wątek: Dezzy po porażce - walczy dalej! ;)

  1. #21
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Mmm kruche ciasteczka, mniam! Dobrze, że moja mama nie lubi piec ani gotować, to nic mnie specjalnie nie kusi hehe A na Twoim miejscu i tak bym się nie martwiła, bo naprawdę tyle spalasz przy sprzątaniu, że jesteś moim guru Ciao!

  2. #22
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    j tak kruche ciasteczka to pychota, a takie dwa czy trzy to nie zaszkodza na pewno, szczegolnie ze tyle spalasz tym sprzataniem
    Zycze milej niedzieli i troche odpoczynku:P

  3. #23
    dezzine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Niedziela zawsze była najgorsza ;/

    Jak to zwykle bywa - niedziela w moim domku jest najgorszym dniem do trzymania diety - zawsze jest podobne śniadanko (jajecznica), mniej więcej podobne obiadki ( wczoraj :schab z jabłkiem, żurawinka, ziemniaczki, mizeria) i deserek (wczoraj tarta z masą serową i borówkami amerykańskimi). Zaszalałam? No nie na szczęście po podliczeniu całego dnia (na kolację miałam małą marchewkę ) nie wyszło mi więcej jak 1850 kcal. A przecież wczoraj nie próżnowałam - posprzątałam książki (dużo,bardzo dużo książek, troszeczkę hula-hopowałam (niedługo, ale jednak ).... więc raczej znówjestem na minusie
    Dzisiaj I śniadanko było w porządku (grahamka z odrobinką bryndzy, pomidorem, ogórkiem, dużą ilością tabasco, do tego kawa z mlekiem bez cukru, morela - razem jakieś 395 kcal, a najdłam się jak bąk ), gorzej z lunchem, który zjadłam teraz, a który miał z 500 kcal (sałatka ze świerzych warzyw z oliwkami, sosem musztardowym i ...pasztetem z gęsi , 20 gram ciemnej bagietki, zupa gulaszowa w proszku Knorr), z tym , że taki lunch to u mnie odpowiednik obiadu....
    bo w ogóle zapomniałam chyba tu napisać, że teraz przeważnie (poza sobotami i niedzielami, bo wtedy Tata jest w domu i chce normalnego obiadu ) jadam 3 posiłki dziennie : śniadanie, lunch i kolację. Śniadanie jest normalnym posiłkiem, lunch to przeważnie sałatka(ale nia taka jak dziś, jasna choinka no ) i coś na ciepło, kolacja to odpowiednik obiadu (ale bez zupy, tylko 2 danie), a pomiędzy nimi woda mineralna i herbatki, no i ĆWICZENIA (niejednokrotnie pod postacią sprzątania, porządkowania czegoś, itp, no ale hula hop, taniec, aerobik oczywiście rules )
    Ojej, alem się rozpisała...
    Pozdrawiam
    Dezzy

  4. #24
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dla wielu dietowiczow weekend to ciezko do przetrwana okres, jak dla mnie nie jest ostatnio najgorzej
    ja bym proponowala jesc mniej a czesciej, przynajmniej 4-5 posilkow, sprobuj moze akorat Tobie tez bedzie to odpowiadalo
    Ten Twojjadlospi to jest pyszny, tylko po co ten pasztet...(tak na moje oko)
    na sniadanko tez jadlam grahamke, ale byla nieco stara i ja podgrzalama w piekarniku i zrobila sie nie stara a chrupiaca:P
    Dzisiaj znowu porzadki?:>

  5. #25
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    zgadzam sie z espresso, weekendy sa najgorsze. teraz az tak mi nie przeszkadzaja bo jestem wolna od nauki ale i tak nie lubie niedzieli, wszyscy ludzie gdzies wyjezdzaja siedza w domach i jest tak pusto na ulicach.

    pozdrawiam

  6. #26
    Guest

    Domyślnie :)

    Ja również mam problemy z przezwyciężeniem obiadków niedzielnych. Ah te babcie ciocie i mamusie ;p Ale trzeba mieć silną wolę, a będzie dobrze.
    Życzę powodzanie i przede wszystkim coraz wiecej samozaparcia

    Bede tu często zaglądać
    A teraz wszytkie chudnące, spalające, liczące kalorie i piekniejące z kazdym dniem, gratuluję wam każdego małego sukcesu

  7. #27
    dezzine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem już po obiadku , czyli kolacji (bitki z pieczarkami, ziemniaki, pomidory z cebulką - spora porcja ok 650 kcal). I dziś wreszcie mogę powiedzieć, że skończyłam na niecałych 1700 kcal , bo jeszcze pewnie wieczorkiem marchew schrupię
    Dzisiaj też mogę pochwalić się chyba 2 godzinami zakupów i wynoszenia tych książek na makulaturę oraz 15 minutami na rowerku stacjon. (ok 13 km/h) i może minutką hulahopu - no. kondycji to ja jeszcze nie mam .
    Dzisiaj mam ewidentny sukces! Jupi no i waga od czasu do czasu pokazuje mi już 67,5. Czyżby mi chciała coś powiedzieć?
    Wiem, dziewczyny że dzisiaj z tym pasztetem przesadziłam

    atramarta - dzięki za miłe słowa i zapraszam serdecznie . A czy masz jakiś pamiętnik na Dieta.pl?

    aga512 - no takie to już niedziele bywają trzeba je jakoś przeorganizować

    espresso - a dziękuję - dzisiaj też troszkę sprzątałam, ale w kaloriach jest to pomijalne ... 4-5 posiłków? czemu nie? może skorzystam...dzięki
    Pozdrawiam

  8. #28
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No te czestsze posilki z mniejszych porcji to naprawde szczerze polecam i zachecam

    Wiesz co mnie najbardziej cieszy dzisiaj u Ciebie, nie sprzatanie, jedzenie, cwiczenia (gratuluje oczywiscie wsyztskiego) tylko nastawienie. Swietnie, ze dobrze sie czujesz.
    O to wlasnie chodzi, zeby sie cieszyc ze swoich malych sukcesow, z kazdego dnia
    Oby tak dalej!

  9. #29
    Guest

    Domyślnie :)

    Tak nawet zdaje się byłaś dzisiaj u mnie Ale każdy może zapomnieć
    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=66225&highlight=
    a tak wogole to powinnam chyba sobie jakies zdjatko moje wstawic i adres stronki zebyscie mnie rozpoznawały.W końcu postanowiłam już tutaj dłużej zabawić.

  10. #30
    Awatar kathlen
    kathlen jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    4,250

    Domyślnie

    atramarta, zobaczysz sama, że to forum Cię wciągnie, jak niejedna gra komputerowa
    dezzine, oby tak dalej! najważniejsze w diecie jest nastawienie. jak się jest na nie, to nic nie wychodzi, a ty tryskasz energią. nic tylko pozazdrościć i pogratulować nastawienia do dietki. trzymaj się cieplutko
    Początek diety: 18.09.2010r.
    Tu mnie znajdziecie

    Rozmiar: 44 - - - 44/42 - - - 42 - - - 42/40 - - - 40 - - - 40/38 - - - 38

Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •