-
-
Przyjemnego dnia życzę i pozdrawiam gorąco
-
Po raz kolejny zaczynam zmagania ze sobą i z tym co jeszcze na mnie pozostało
Ogólnie źle nie jest Utrzymuje już dłuższy czas wagę 65 kg z małymi wahaniami w zależności od dnia miesiąca i nagromadzenia wody w organizmie Ale gdy przeglądam się w lusterku i widzę ciałko, które przydałoby sie nieco jeszcze wyrzeźbić kiełkuje we mnie myśl: no czas się wziąć za ćwiczenia... i gdy już nadchodzi wieczór, Dziecioreczek śpi, Mężon ulokowany przed kompem zaczyna się: a to płacz Młodego, a to Kot nie pozwala wykonywać gwałtownych ruchów, bo zaczyna polować na różne wystające części ciała i garderoby aaaaa właśnie rodzina nam się powiększyła Mamy Kota o wdzięcznej o roboczej nazwie KOT, jakoś tak nie możemy przypasować mu imienia a z kolei nie pasuje nam imię nadane przez panią z hodowli. Wracając do moich planów i ambicji - tak myślę, żeby te 7 kg zrzucić do grudnia i Nowy Rok (to takie moje postanowienie noworoczne, przecież nie ważne z której strony się do tego postanowienia podchodzi ) powitać już oficjalnie w nowej skórze i w nowym ciele
Tylko mobilizacji mi brakuje... chociaż z drugiej strony, myślę, że samo to, że udało mi się zebrać do kupy i chociaż spróbować zacząć coś robić to całkiem niezły początek.
A teraz wracam do pracy bo ja okrutnica marnotrawię czas przeznaczony na obowiązki zawodowe
-
Efciaczku, witaj!!! Jak miło Cię tu znowu widzieć!
Mam trochę podobne podejście do dietki, jak Ty, czyli: nie jest źle, ale mogłoby być lepiej, trzeba by wyrzeźbić ciało ćwiczeniami, ale jakoś brak czasu, zapału, motywacji... Może razem uda nam się coś z tym zrobić
Jaki masz plan?
Pozdrawiam!
-
Hej, witam ponownie :P :P
Szkoda, że tak długo Cię znowu nie było ....
Ja też mam kota, więc bardzo proszę bez ćwiczeniowych wymówek
-
nooo to wyszło na to, ze znowu pojawiam się i znikam
Nie mam się czym pochwalić, mało tego jakaś nagana byłaby na miejscu... Otóż w sobotę spotkaliśmy się ze znajomymi i jakoś tak wyszło... że wczoraj dotykałam sie po brzusiu i sprawdzałam czy przypadkiem ruchów nie czuć, bo najpewniej to ciążą, która rozwija się w zastraszającej prędkości 3 miesiące w jeden dzień No ale raz nie zawsze jak mawiają, w niedzielę z to poszliśmy na długaśny spacer z Jasiolem połączony ze wzmożonym wysiłkiem fizycznym (bieganie dookoła wózka) coby dziecię się nie nudziło...
Od jutra mam wolne do końca tego tygodnia... ale nie wiem jak będzie z ćwiczeniami, jutro jadę na mały zabieg i niby człowiek się po nim dobrze czuje, ale czasem zdarza się, że nie... więc ... zobaczymy jak będzie.
Wiecie, to baaardzo miłe, że mnie pamiętacie i z takim entuzjazmem powitałyście mnie z powrotem....
Wracam do obowiązków
Milego dnia
-
Hm... ciąża 3 miesiąc w 1 dzień
Ja też tak teraz wygladam ale ciąży u mnie brak
Tzn test pokazał że nie
Pozdrawiam
-
Efciaczku, będzie dobrze. Załatw ten zabieg, a jak już wszystko będzie ok, to wracaj do diety, a my Cię będziemy pilnować.
Trzymaj się!
-
Pozdrawiam i trzymam kciuki za zabieg, oby wszystko po nim było dobrze :P :P :P
-
Dzięki Babeczki
Dietkę mam zamiar tzrymać mimo małych tam trudności z ćwiczeniami sobie troszkę odpuszczę, ale nie za wiele, bo czuję, że musze porżadnie wzmocnić mięśnie pleców, bo czuję, że jak tego nie zrobię, to... no będą mnie notorycznie bolały już nawet poczyniłam plany, coby zapisac się do koleżanki na basen (prowadzi zajęcia) ale niestety, mijamy się a to ja z dyspozycyjnościa albo ona z rozkładem zajęc basenowych... jakby co zawsze pozostaje domowa gimnastyka, chociaz strasznie nie lubię jak ktoś patrzy gdy ćwiczę, naawet jeśli tym kimś jest Mężon Nic to trudności trzeba zwalczać a nie mnozyć
Tak owijam w bawełne tylko po to, zeby napisać, ze się nie popisałam, czyli wcale, ale to wcale nie poćwiczyłam, chyba, zę trzygodzinny maraton przy desce do prasowania liczy się jako aktywność fizyczna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki