-
Aguś, trudno mi było zważyć łyżkę stołową suchego makaroniku, bo to dość mała wartość, a przy takich mojej wadze nie można ufać, bo zawsze pokazuje co innego Za to pół szkalnki suchych świderków wazy jakiś 35g Mam nadzieję, że pomogłam
-
dziekuje Agulonku!!nareszcie bede wiedziec ile jem
zmiana planow dzisiaj nastapila-goscie przyszli wiec zamiast rybki,ktora wiadomo wydaje charakterystyczne aromaty,ktorymi nie chcialam gosci raczyc ,zrobilam zupke cukiniowa-pomysl poddala tagotta na watku tofcika
nalalam 500ml wody,zagotowalam,rozpuscilam jedna kostke rosolowa rosol z kury knorra,dodalam ziola prowansalskie,szczypte pieprzu i troche ziarenek smaku ziolowych,wrzucilam do wrzacego rosolu pokrojona w kostke cala nieduza cukinie,poddusilam jakies 20min wrzucilam do miksera i lu na talerz
zjadlam tylko jeden talerz choc wyszly prawie dwa!!nie moglam wiecej bo to strasznie sycace!!lepsze niz zupka w proszku ktora notabene lezy u mnie w szafce i pewnie ja zuzyje niedlugo zeby porownac .moze jeszcze pokusze sie o jakis makaronik z warzywami na dokonczenie obiadu bo cos czuje,ze strasznie malo kalorii wyszlo!
Agatka hehe moze rzeczywiscie napisze ksiazke kucharska zaloze topic na dieta.pl :
Magnes Kucharski
-
A ja nigdy jeszcze nie jadłam cukini A ty wszystko gotujesz z cukinia, moze sie kiedys skusze, ale ja jem tak mało żeczy, ze wątpie by mi smakowała
-
moja przygoda z cukinia zaczela sie wtedy gdy w zadnym sklepie w okolicy nie bylo ladnej papryki ,ktora chcialam kupic by dodac do sosu pomidorowego...skusilam sie na cukinie.dodalam,sprobowalam i sie zakochalam w niej.moge ja robic na grillu,w formie kremu(tak jak dzisiaj)dodac do spaghetti,leczo....nie wyobrazam sobie zycia bez niej.jest sycaca i nie tuczaca,latwo strawna.ale reklama
-
hmm cukinia powiadasz ja tez nigdy nie ajdłam,a le może się sksuze jak tak czytam ten rpzepis na zkupke i mowisz,ze dobra
A Ty naprawd powinnas napisać ksiażke kucharska!!Ja zamaiwiam pierwszy egzemplarz i to z autografem
Czyli mozna rozumiec,że popołudnie mija Ci bardzo fajnie i się ciesze izycze ,zeby reszta niedzieli była udana słoneczko
-
tak jak myslalam,zeby dobic to 1000kcal musialam zapodac sobie drugie danie 70g makaronu fit(co ja bym bez Ciebie zrobila Agulek!!)300g mrozonych warzyw.policzylam juz sobie kalorie z kolacji jaka zamierzam zjesc i wychodzi mi 890 kcal musze czyms dopelnic i nie wiem czym...moze owocki i jogurt?
milego wieczorku dziew(y)czyny
-
dziekuje za odwiedziny mAgnesss a z ta zupka to mialas dobry pomysl moze i ja sie niebawem skusze na cukinie:P
-
ale zesmy sie minely na watkach gemma
-
hahah to telepatia z pewnosciaA :P a tymczasem zmykam do kosciola
buziaczki;*
-
uwielbiam leczo z cukinii, pysiota. Qrcze, zazdroszczę Ci, że Ty musisz się zastanawiać, jak dobić do 1000, ja ciągle myślę, jak go nie przekroczyć :P :P :P :P
Albo jak spalić te nadmiarowe kalorie, znalazłam ostatnio w necie taki fajny kalkulatorek, który liczy, ile np. musisz biegać po lasagne, żeby spalić, co zjadłaś przy Twojej masie kiloramów. Daje do myślenia hehe...
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki