Strona 14 z 94 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 939

Wątek: Kilogramy non grata, czyli odchudzania trud codzienny

  1. #131
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve

    napisz więcej, jak Ci idzie na mm !

    pozdrowionka

  2. #132
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve, mój mąż też nie wie, że tyle ważyłam Wstyd mi było się przyznać

    Wioluś, poszukam czegoś lekkiego i odmiennego. A szukałaś pomysłów na diecie Żużla? Pamiętam, że tam trochę tego jest, jakieś zupki, gulasze sojowe, itp.

    Dzięki za wsparcie! Bardzo miło mi się z wami gubi! Może nawet jeszcze milej niż z innymi zyskuje

  3. #133
    Guest

    Domyślnie

    No więc wiecie, ja na MM byłam od kwietnia do końca lipca. Schudłam wtedy z 85,5 do około 77,5. Po czym wyjechałam na wakacje i zaczęłam stopniowo łamać zasady MM, zaczęło się od kanapek z serem, a skończyło na kabanosach zagryzanych słodyczami. Ale o dziwo nic nie przytyłam. To mnie rozbestwiło i następny tydzień też sobie pozwalałam, no i wrociło raptem pół kilo z 77,5 do 78. To świadczy, że po MM naprawdę trzeba się postarać, żeby pzrytyć. Po każdej niskokalorycznej diecie, typu 13-stka, wracało mi średnio 3-4 kilo w dwa tygodnie. A tu dwa tygodnie całkowitego folgowania i raptem pół kilo więcej Niemneij jednak, nie zamierzam dłużej kusić losu i znowu posłusznie jestem na MM. Dlatego teraz będę częściej do Was zaglądać.

    Buziaki

    FLEUVE

  4. #134
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve

    ogromny sukces masz już na swoim MM koncie, gratuluję z całego serca. Jesteś dla mnie kolejnym wzorem do naśladowania!
    Twoje wnioski na temat jojo po Montim bardzo mnie ucieszyły, bo tego boję się najbardziej.
    I jak tu nie kochać Montiego??... ale pokocham Go jeszcze bardziej, jak mi pomoże stracić jeszcze z 15 kg...

    Wasze przykłady zachęcają mnie do walki, razem naprawdę jest rażniej :P :P :P

  5. #135
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve, ja miałam podobnie: około miesiąc folgowania sobie i objadania się słodkim. I przybył mi niecały kilogram, który później szybciutko zgubiłam. To bardzo dobrze wróży II fazie i utrzymaniu wagi pomimo odstępstw.

    Zaglądaj do nas jak najczęściej i chudnij razem z nami!

    Wioluś, dla orientacji podaję co wczoraj jadłam:

    godz.8 - chleb pp z chudym twarogiem i dżemem z suszonych śliwek, kawa z chudym mlekiem
    12 - idem
    17 - zupa pomidorowa, 2 koreczki śledzi po kaszubsku, ser pleśniowy
    20 - ogórki kiszone, wędzona makrela

    Posiłek o 20 zdarzył mi się wyjątkowo, bo nagle nabrałam ochoty na coś zakazanego. Spojrzałam nawet łakomym okiem na słodycze. Jednak rozsądek wygrał i skończyło się na Montim.

    Miłego dnia!

  6. #136
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Nesztka :P !

    a co to takiego "idem" ?
    Dobrze, że wspmniałaś o makrelce. Zrobię sobie dziś na kolację w postaci ulubionej sałatki: makrelka, ogórek kiszony, cebulka, por, odrobina kieleckiego, (kukurydzę wyrzucam z przepisu), daję też grzybki w occie, bo sama robię bez cukru.

    Czytałam sobie wczoraj ponownie książeczkę Montiego, tak dla porównania praktyki z teorią i doszłam do wniosku, że chyba jeszcze bardziej powinnam odtłuścić swoje potrawy, np.: mięso gotować a nie smażyć czy piec. Trochę mnie to smuci bo gotowane niezbyt mnie satysfakcjonuje psychicznie...

    Dzisiaj mija miesiąc na MM, schudłam 3,5 kg. Nie wiem czy wypada się cieszyć?
    Fizycznie i psychicznie czuję się świetnie, codziennie ćwiczę. A jednak to trochę mało w porównaniu z innymi Montilaskami i ich spektakularnymi osiągnięciami. Postaram się jeszcze bardziej uważać na to, co jem i cierpliwie czekać na następne 3,5 kg
    W końcu jest mnie mniej o 6 kg

  7. #137
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wioluś, 3,5 kg w ciągu miesiąca to jest bardzo dobry, optymalny wynik! Wielkie brawa Jeszcze tylko 4 i będzie okrągła dziesiątka mniej

    Wypróbuję twoją sałatkę z makrelą, nigdy takiej nie jadłam. Ślinka mi cieknie, gdy czytam.

    Wczoraj też przymierzałam się do ćwiczeń, chciałam zobaczyć co podają na tych CD. Niestety, ucięłam sobie wieczorną drzemkę, która przedłużyła się, bagatela, do godz. 1 w nocy Umyłam się i znów poszłam spać Ale nie powinnam się dziwić takiemu trybowi życia, skoro od dwóch poranków Bazyli wdrapuje się na regały z książkami, gdzie na najwyższej półce są bombki choinkowe. I tymi bombkami śmiga spod samego sufitu na podłogę I one się nie tłuką Pewnie do czasu, tak jak moja ulubiona filiżanka z IKEA

    Co do mięsa, to mam trochę lepiej, bo lubię właśnie gotowane. Też zastanawiałam się, czy nie jem zbyt tłusto. W moim menu często pojawiają się żółte i pleśniowe sery. Ale skoro chudnę, to chyba wszystko w porządku.

    Wiola, gotujesz czasami bigos? Teraz jest pyszna kapusta! Albo zupę szczawiową (bez mąki naturalnie) z gotowanymi jajkami? Też pycha! Dziś na obiad robię spaghetti (i znów te pomidory )

    Idem oznacza "to samo co wcześniej".

    Miłego week-endu!

  8. #138
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki, dzięki za wsparcie!

    ach ten Bazylek niegrzeczny... :P między innymi z powodu porannych pobódek (5.00 - 6.00) Kefirek powędrował spowrotem do mojej siostry. Mam małe mieszkanie a temu ancymonkowi brakowało przestrzeni :P

    Co do szczawiowej, to uwielbiam, ale nie wiem czy jeszcze szczaw rośnie na polu??
    bo kupny przypomina mi raczej zupkę trawową, niestety w tym roku nie robiłam sama do słoiczków. Muszę coś w tej kwestii wymyślić, moja Ciotka ma 5 piwnic zapasów...
    Bigosik robiłam tak namiętnie całą wiosnę, że mi się troszkę opatrzył, ale pewnie do niego niedługo powrócę, bo też lubię.

    Dziękuję Ci, Ty moje natchnienie
    i też miłego MM weekendu!!!

  9. #139
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie,

    jeszcze te sery... też nie bardzo rozumiem. Monti pozwala je jeść ile się chce ale mięso każe wybierać najchudsze. To w końcu jak to jest? Chudy kurczak a na deser plaster sera 45%... Przecież i to i to ma tłuszcze nasycone...?

  10. #140
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety, nawet guru Monti nie jest wolny od nieścisłości Już wcześniej spotkałam się z podobnymi zarzutami. Dopóki jednak sprawdza się w praktyce, staram się nie przejmować drobnymi niedociągnięciami.

    Do szczawiowej biorę niestety szczaw ze sklepowej półki. To prawda, nie jest rewelacyjny, ale jakoś się przywyczaiłam. W najbliższym czasie planuję mrożenie pomidorów podzielonych na ćwiartki. Podobno doskonałe po rozmrożeniu, ktoś z rodziny już sprawdzał.

    Wioluś, przypomniałam sobie, że można jeszcze jeść orzeszki ziemne w rozsądnych ilościach. To chyba też jakieś urozmaicenie? Może zaeksperymentuję i zrobię naleśniki z mąki razowej z chudym mlekiem, ale smażone zupełnie bez tłuszczu. I siłą rzeczy bez jajek Do tego jakiś farsz warzywny. Relacja już w poniedziałek.

    Ach, poranne ptaszki z tych kotków Gdyby się znały na zegarku, można by zastępować nimi budzik

    Do poniedziałku!

Strona 14 z 94 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •