-
No macie oczywiście rację. Jak ważyłam 94kg. to marzyłam o tym, żeby ważyć mniej jak 80, waże i jakoś nie czuje się z tym lepiej...
-
Nantosvelta
To może chcesz wrocić do tych 94... ?
Ciesz się ze swojego WIELKIEGO sukcesu!!!
-
-
Nantosvelta, pokonałaś już bardzo długą drogę Jestem pod wrażeniem
-
Jak zwykle zapomniałam Do bieżącego Shape'a dołączona jest płytka z ćwiczeniami na brzuch. Z mężusiem już oglądaliśmy, a ćwiczyć zaczynamy (razem! wow!) na dniach. Zdaje się, że potrafią poruszyć najbardziej ukryte mięśnie na brzuchu. Pani ćwicząca nie wygląda irytująco, a to już połowa sukcesu. Ciekawe czy będą też ćwiczenia na inne partie ciała?
-
Właśnie wczoraj to ćwiczyłam!!!
... a dziś delikatnie oddycham, żeby nie za bardzo poruszać brzuchem...
-
A macie jakieś fajne ćwiczenia przed nartami?
FLEUVE
-
Wiola, to znaczy, że działa! Zabierajmy się więc do roboty!
Fleuve, niestety, nic nie mam. Może znajdziesz coś w internecie?
-
Hej!
Zaplanowałam sobie na dzisiaj na śniadanko dwa jajka sadzone ze szpinakiem.
(Zaznaczam, że w firmie nigdy nie informuję całego towarzystwa o moich dietach, to moja prywatna sprawa)
Miałam je spokojnie zjeść w naszej firmowej kuchni, i żeby nie widzieć co inni jedzą , i inni żeby nie widzieli co ja jem, poszłam do kuchni dopiero gdy reszta była już "po".
Niestety podczas 5 minut konsumowania przez kuchnię przewinęły się 4 osoby...
TAKTOWNA:
- o, Wiola, odchudzasz się !!!
- (patrzę ździwiona, że niby ja ? po co?)
- bo szpinak jesz
- jem, bo lubię
- tak? a ja myślałam że w innych celach...
WŚCIBSKA:
-cześć Wiola, co jesz?
-śniadanie (nie byłam zbyt rozmowna...)
-a to zielone to co?
-szpinak
-i tak z jajkami?
-tak, z jajkami
- z solą czy bez?
- z solą,
mija 30 sek. wchodzi SPOSTRZEGAWCZA:
- Wiola, co Ty jesz?!
- śniadanie
- ale co to jest?
- szpinak z jajkami
- i Ty to świństwo lubisz? (patrzy z wielkim obrzydzeniem)
- gdybym nie lubiła, to bym nie jadła
- no wiesz, niektórzy nie lubią jeść a muszą...
po 20 sekundach wchodzi Piotr. Patrzy na mój talerz, otwiera usta, a ja:
jeśli skomentujesz moje śniadanie to ten talerz wyląduje na Twojej głowie!!!
czasami mam mordercze zapędy
od jutra codziennie będę wpieprzać szpinak
-
Wiolka- ja na szczęście nie mam takich problemów, u mnie w szkole widocznie modne jest zdrowe żarcie i niemal wszyscy jedzą marchewki, surówki (!) jogurty itp, więc ja na szczęście się nie wstydze ze swoim żarciem.
Neszta- niby długa droga za mną, ale jak tak dalej pójdzie to będzie przedemną dłuższa
No właśnie, bo tak to jest: śniadanie ładne (tzn. MM- naleśniki z truskawkami-mrożonymi i jogurtem) a na obiad wszyscy mieli pierogi, ja ambitnie mówie: zrobie sobie placki selerowe...były obżydliwe i rozwalały się i co? I zeżarłam te pierogi a potem dobiłam się serkiem homo, wafelkiem i 7 daysem.
Przykro mi, że ledwo co przyszłam a już się użalam , pomóżcie mi!! ;(
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki