-
46
Nie udało mi sie wczoraj dopaść kompa Ale szaleństwo porządkowe w pełnym rozkwicie, niby powoli widać koniec, tyle że jeszcze dość odległy. Natomiast moje siły zdecydowanie są na wyczerpaniu i będę niedługo musiała zacząć sprzątać "politycznie" czyli jednym palcem, na zasadzie "ty zrób to, a ty zrób tamto".
Oj chyba przynudzam Ale mam już serdecznie dość Pogoda piękna, a człowiek zamiast wypuścić się na spacer, czyli łono natury mota się w murach jak mysz w kołowrotku
Wczoraj było:
zjedzone.....1228,50
spalone.......2085,70
bilans.....- 857,20
Jak ja to liczę Już wyjaśniam :
Najpierw linki do dwu sposobów obliczania spalania. Dobre bo powiązane z wiekiem i aktualną wagą "odchudzaczki" a nie żadne tam średnie dla populacji
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=53000
i
http://ww1.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=390
Obie metody dają bardzo podobne wyniki, więc spokojnie można wybrać tą, która wydaje się łatwiejsza.
moje obliczenie: waga x 19,2 + 500 + waga x 1 = 2085,70
wagi nie wpisałam (choć można ją z tego wyliczyć, ale liczę na to , że nikomu nie będzie się chciało ) bo chwalić będe się 16 lipca, a narazie to moja słodka tajemnica
Krysialku...to wcale nie jest trudne, a naprawdę wyjaśnia wiele kłopotów z odchudzaniem.
Kaszania...podziwiam cię, że przeczytałaś wszystko (naprawdę tego dużo)
Pewnie że ustąpiłam i to nie raz, tylko twardo trzymam się tego żeby robić z sensem a nie na wariackich papierach. Co do zagospodarowania ich mieszkanka, wcale się nie wtykam, niech robią tak żeby im się podobało i było im dobrze.
Jeśli kiedykolwiek chciałabyś pełny zestaw ćwiczeń z mojej rehabilitacji, to daj znać.
Są tam ćwiczenia nie tylko na mięśnie grzbietu, ale ogólnie usprawniające też, a wszystkie łatwe i znane , tylko odpowiednio ustawione.
Jaduś...ty masz dziesięć lat doświadczeń, ja narazie cztery dni (wspólnego mieszkania),nic jeszcze nie wiem. Jedno jest pewne Nie mam zamiaru naginać dziewczyny do moich przyzwyczajeń i poglądów. Jest innym człowiekiem i to muszę uszanować, jeśli ona postąpi podobnie to powinno nam się wszystko zgodnie ułożyć.
I oby tak było.
Bacio...gratuluję udanego wodniczka (jestem obrzydliwie spóźniona, ale chyba wybaczysz )
Pytasz co z fajkami. Bałam się tego pytania Tu idzie mi raczej średnio. Wpadłam w trans odchudzania i porządków, o papierosach w tej chwili nie myślę. Jedyne co robię to trzymam się ograniczenia do którego już wcześniej doszłam. Hi hi pomaga mi guma do żucia Jak się to szaleństwo porządkowe uspokoji, jak się poukładamy, wtedy znowu postaram się wyznaczyć sobie następne ograniczenie.Kiedyś w końcu dojdę do zera. Ach jaka wtedy będę dumna i szczęśliwa.
No ale muszę kończyć, dom się budzi, zaraz zacznie się robota. Znowu nie pozaglądam na inne wątki Rosną mi zaległości
Pozdrawiam wszystkich i duża bużka
-
Szane -nie wiem jak to sie stało ,ale ja tamtego Twojego topiku wogóle nie znałam
nawet tam kierowałas do mnie pytanie o przeliczanie a ja głupia myślałam ,ze chodzi ci o przeliczanie sposobem optymalnych
Po tak długim czasie dopiero zrozumialam .
z tym 9000 tys cal do spalenia na 1 kg to chyba i mnie dotyczy --
bo ja jakoś zeszłego roku na 1200 -1500 mies zrzucałam -a teraz raczej tyje
coprawda bardzo wolniutko ale jednak
Nawet kalkulator mi obliczył 1800 dziennie chciałabym a niestety nie moge 1500
przekroczyć .Jednak po tak długim czasie odchudzania i zapoznania sie ze swoim organizmem -każdy jest indywidualnoscią i wie dobrze od czego tyje.
Pozdrówka
-
NIO NIO ! CIESZE SIE ,ZE ZACZYNASZ PRACOWAC JEDNYM PALCEM TO CALKIEM MILE - HIHI . MOZE I MNIE POLECISZ JAKIES PROSTE CWICZENIA NA BRZUCHOLEK . CMOKASKI .TRZYMAM KCIUKI.
-
Szane- dawno tu nie zaglądałam a tyle tu nowości. Przeczytałam 3 popszednie strony i jestem w temacie.
To weselej zrobiło się w Twoim domku i napewno będzie dobrze.
Ja mam od 5 lat 2-ch zięciów , wprawdzie nigdy u mnie nie mieszkali ale staram się być dla nich dobrą teściową a to znaczy ( w moim mniemaniu) nie wtrącać się w ich sprawy .
Ty napewno też wypracujesz sobie miano dobrej teściowej.
Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości w dietkowaniu i nie tylko....przesyłam całuski.
-
47
Wczoraj było :
zjedzone......1136,15
spalone........2095,20
bilans......- 959,05
Jak widzicie trzymam się rygorów pazurami, szczerze mówiąc nie za łatwo mi to idzie, ale narazie daję radę się pochamawać.
Mija powoli drugi tydzień "grzeczności" i bardzo chciałabym ciągnąć tak dalej.
Ale zaczynam się bać, że nie wytrzymam, coraz trudniejsze są wieczory
Fobia jakaś, nałóg obrzydliwy skręca człowieka w spiralkę, kusi, nie daje skupić myśli na niczym innym, tylko co by tu zjeść
Cały dzień jest spokój a wieczorem zaczyna się bal lodówkowych wampirów.
Trzymajcie za mnie proszę, żebym nie ruszyła z nimi w tany
Krysialku...święta racja, ogólne zasady, zasadami. W ogólnym zarysie opieramy się na nich, ale każda musi je dostosować do siebie. Musi poznać swój organizm i wtedy dopiero są szanse na prawdziwe osiągnięcia. Dlatego ....zastrzegam- moim zdaniem....wszystkie rozpisane diety, czy inne proszkowe, są dobre może dla tych, które mają do zgubienia kosmetycznie kilo czy dwa, ale dla prawdziwych "odchudzaczek" takich dla zdrowia, konieczna jest trwała zmiana nawyków żywieniowych i nie ma innej opcji.
Właściwie to jest smutne, bo jest tyle pysznego żarełka, które trzeba wykreślić na stałe z jadłospisu, że aż boli.
No ale jak natura odarzyła nas takim a nie innym metobolizmem to mamy wybór:
jeść co dobre i nosić góry sadła
jeść co zdrowe i niewiele , wybrać zdrowie i ładniejszy wygląd
Nie traćmy nadzieji Krysialku, po każdym okresie załamki i zniechęcenia, przychodzi okres nowych sił i werwy
Dorfuniu, Psotulko.....dziękuję za odwiedzinki dodajecie mi sił i wiary że wszystko będzie dobrze.
Napiszę więcej w niedzielę, ćwiczonka też opiszę.
Muszę znikać, robota się szczerzy
Duża buźka, miłego dnia
-
Cześć Szane,
nie mam najmniejżych wątpliwości, że będziesz dobrą mamą dla sojej nowej córki. Spróbuj powiedzieć do niej córciu - zobaczysz jak Ci z ręki będzie jadła
Dyplomatycznie to ty powinnaś od pierwszego dnia sprzątać. Ty tam szalejesz, a mi włosy na głowie dęba stają na samą myśl jak to zniesie Twój kręgosłup.
Na razie opanowałam wieczorne i nocne ataki na lodówkę. Powstrzymuje mnie myśl, że jeśli się powstrzymam to za miesiąc, dwa mój organizm się przyzwyczai.
Wieczorowe i nocne jedzenie było dla mnie zmorą. Jadłam nawet przez sen. Teraz chyba już nie jem, bo jak rano wstaję to ciągle czuję na zębach smak mięty. W ciągu dnia rozpieszczam się tym co lubię i co jest zdrowe. Gayga to skarbnica pomysłów kulinarnych.
Zmykam, dbaj o siebie proszę i dzieci wykorzystuj maksymalnie - do wszystkiego.
Całuję gorąco
Kaszania
-
Pamietam Szane jak kiedyś robiłyśmy akcję rzucania papierosów
Ja niestety dalej palę,paczka dziennie
Moja mama ostatnio nie paliła miesiąć ale przytyła 8 kg,zaczęła znowu...to okropny nałóg.Niszczy zdrowie,"bije" po kieszeni,ja się sama dziwie skąd biore na to pieniądze bo jeszcze nie pracuję.Zazdroszczę tym którzy nigdy nie palili i nie palą
Trzymaj się Szane
Miłego dnia
-
Szane ja drugi dzień staram sie być grzeczna -trzymam do 1300
ale przy dobrym jedzonku . Teraz jest fasolka ,młode ziemniaczki
troszke serka ,jagódki -a piweńko ,kawusia na wieczorki do kompa ,
bo musze chociaż mlaskać . Masz racje ,ze są różne diety a ja nawet dzisiaj
czytałam Montganika -ale o tych ineksach glikenicznych tak niejasno ,ze
dałam sobie spokój ,po za tym -jak zrezygnować z ziemniaczków -i tak jem tylko 3-4 szt
Uważam ,ze jak zje sie coś niedozwolonego -to niestety policzyć i na reszte dnia szlaban - taniej nie zjeść -niż póżniej chorować i wydawać góre forsy na leki.
buziorki
-
Dorfunia jest fantastyczna!!!!!!!!!
SYNOWA TO NIE ZIEC HIHI. DAMY RADE !!!!!!!!! OD MOJEJ 2 MOZE SYNOWEJ - UZALEZNIAM MOJ POBYT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DOPRANOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
48
Wczoraj było:
zjedzone......1003,12
spalone........2164,20
bilans.....- 1161,08
spalanie świetne, ale czuję je w kościach, a zwłaszcza w kręgosłupie
Chyba jednak przesadziłam, a tu dziś ciąg dalszy. Muszę postarać się działać jakoś wolniej i mniej energicznie. Tylko jak to zrobić
Zapomina się człowiek a potem płacze
Poodpisuję wam kochane jutro, jak mam działać powoli to muszę zacząć od zaraz
Miłego, spokojnego i dietetycznego weekendu
Pozdrawiam i posyłam słoneczne buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki