-
Fleuve to nie dzień wodnika a dzień mleczarza
ale bravo, ja też z takiej granicy startowałam, teraz mam 70kg, jeszcze drugie 10kg, ja sobie teraz jem tak: 2 dni nabiału, kolejne 2 warzywka i kolejne owoce, lato to dobra pora na odchudzanie bo mozna sobie poćwiczyć i objeść sie tanio i zdrowo, tylko że wszystkie chcemy byc chude na lato o ironio. Ostatni zauważyłam że buraki gnają do wc, więc zamiast farmaceutyków na przemiane materii latam do warzywniaka, potem sobie buraczki gotuję ścieram dodaje octu i wpiep....mniam
-
Ha ha ha, dzien mleczarza, to mi sie spodobalo
asiora, w jakim czasie zrzucilas te 10 kilo i co stosowałaś?
Buźka
FLEUVE
-
Hejka wszystkim zgromadzonym
... heh
Ja dzień wodnika miałam wczoraj i świetnie się po nim czuję
.. Tylko w nocy mnie trochę skręcało
.. Wytrzymałam na samej wodzie i teraz mam taki fajny spłąszczony brzuszek... 
Ja tesh zaczynam robić taki dzionek co tydzień
... Niech sobie móią co chcą , ze to nie zdrowe itp. ale mi bardzo pomaga i motywuje . Bo jak widze że po takim jednym dniu mam super wąską talię to staram się ćwiczyć i nie wykraczać poza diete
żeby tylko tego nie zaprzepaścić... (razem czy osobno??:/ nie wiem :/) 
Buźka :*
Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ajutro robie sobię dzień mleczaraz
czy jak to tam nazwałyscie
papatkie :*
-
Fleuve długo zrzucałam bo wstąpiłam w wasze szeregi pod koniec lutego i pod koniec kwietnia uciekłam, jakoś po świętach bo , no...bo, jadłam
jadłam chipsy . A odchudzałam sie mądrze, wspomagana przez dziewczynki , wyznaczyłam sobie 5 pór dnia o których cos jadłam:
śniadanie I - skromniutkie (sok pomidorowy, pół jogurtu ) i kawa gorzka albo herbata
śniadanie II - po trochu fasoli czerwonej białej groszku z puszki ogórek kiszony, tuńczyk w puszce z dodatkiem kukurydzy, biały ser, ot byle bez chleba a fasola długo trzyma
obiad - pół kubka zupy
podwieczorek - krakers, albo owoc
kolacja - ziemniaki ugotowane i maślanka, albo marchew gotowana, albo ryba gotowana na parze, albo mizeria
No i ćwiczyłam na orbitreku kilka godzin dziennie.
BO MY GRUBASKI MAMY TAKI PROBLEM, CHOĆ NIE JESTEŚMY GŁODNI TO MAMY NA COS OCHOTĘ I SIE OBŻERAMY. a tego nie wolno robic podczas diety, jak się o tym przestaje myśleć to się okazuje, że wcale nie jest sie głodnym.
Nie jadłam chleba w ogóle! Słodkość to raz dziennie (kratkę czekolady). No to odchudzajmy się i róbmy wodniko-mleczarze! Na Sylwestra już będziemy lale!
-
292/79
Witajcie wszystkie fanki wodnika
Ledwo dopełzłam dziś do kompika. Mam gorączke, boli mnie gardło, kicham , kaszlam oczy mi łzawią. Obraz nędzy i rozpaczy. Ale tylko obraz.
Dziewczyny jestem szczęśliwa
Wreszcie
Nareszcie
Rozstałam się z zaczorowanymi osiemdziesiętkami
Fleuve ty to najlepiej rozumiesz. Jak się okazuje idziemy łeb w łeb
GRATULUJĘ CI
Bardzo muszę się teraz pilnować, żeby nie pokpić sprawy. Niestety wiem jak to smakuje, już dwa razy dochodziłam do 80 i z radości popuszczałam sobie i kiloski wracały. Teraz tego błędu nie popełnię.
Waga pokazała śliczne, cudne , równiutkie 79 kg. Moje szczęście jest niebotyczne
Do celu jeszcze 15 kg. Dam radę napewno
Świat się kręci nie wiem czy z gorączki czy z radości, ale wszystko jedno, jestem poprostu szczęśliwa
. Wygrałam drugi etap mojej wojny z tłuszczem
. Wygrałam
Sorki jutro napiszę bardziej po ludzku, dzisiaj bujam w obłokach.
Wszystkim czytającym życzę takiej szalonej radości ze zwycięstw nad sobą .
Do jutra , dobranoc
-
Szane,
Gratuluję, fajnie, ze mamy podobne wyniki. Ja wczoraj zobaczyłam na wadze 79,2 i tez byłam bardzo zadowolona. Na stałe wprowadzam Dzien Mleczarza do mojego rozkładu, bo jednak na samej wodzie to bym zemdlała raczej. Ale jest OK.
Przeziębienie trzeba wyleżeć, więc kuruj sie moja droga, napary, sok malinowy i takie tam, aż się lepiej poczujesz.
Asiora, Twoja metoda jest całkiem niezła, pewnie równie szybko zejdzie Ci drugie 10, na co i ja sama z utęsknieniem czekam.
Kachorra, pozdrówka i wytrwałości
FLEUVE
-
Witam Was serdecznie, Szane gratulacje, nie spocznij na laurach, Fleuve ja jutro mam dzień mleczarza, a robic go będe 2 razy w tygodniu, musi mi sie ten żołądas bardziej skurczyć.
-
Ohhh....jak ja wam zazdroszczę tego dnia wodnika... U mnie się nie da. Prywatny cerber w osobie mojej drugiej połówki skrupulatni zagląda mi w talerz, czy przypadkiem się nie głodzę. Wodnik nie przejdzie. Chyba że będę oszukiwać. Od kilku dni obmyślam plan: w środy u nas jest pizza na obiad - zawsze. Ja jej nie jem, więc powiem, że już jadłam. Mam nadzieję, że mi się uda w przyszłą środę. Dzisiaj już za późno, niestety.
Szane jestem z ciebie normalnie dumna. Widać, że nie tylko radzisz innym, ale z sobą też wygrywasz. Trzymam kciuki.
pozdrawiam
-
FLEUVE, szane - serdecznie gratuluje!!!! jestescie megadzielne! no i jest motywacja do dalszej walki a to jest bardzo wazne. trzymam za Was kciuki
-
291
No i dorwało mnie grypsko na całego. Domowe sposoby zawiodły
Muszę łykać antybiotyk. Bardzo mi się to nie podoba. Zanim znowu dogadam się potem z moim trawieniem dużo wody upłynie. Cholerne życie jednego dnia radość do rozpuku drugiego dół gigant. No może nie dół ale zła jestem jak osa
Muszę się szybko wyleczyć, żeby mi się dietka nie posypała. Tak już ładnie miałam poukladane wszystko a tu znowu zamieszanie.
Koniec
, dość marudzenia
, do łóżeczka, spać, zdowieć i dalej do roboty.
Treaz sama sobie muszę powiedzieć " uszki do góry szane, będzie dobrze"
i tak właśnie ma być
Polla, Luona, Asiora, Fleuve, Kachorra,Karramba, Bacio powierzam wam zadanie specjalne : pilnujcie dietki i fikołków za siebie i za mnie ( ja się chwilowo poobijam
)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki