Strona 22 z 35 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 344

Wątek: 84kg -> ~60kg minął rok, a ja nadal gruba...

Mieszany widok

  1. #1
    groodka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    0

    Domyślnie

    edheene to się nazywa miłość :P i dokładnie wiem o czym mówisz powiedz mu zeby się nad tym zastanowił skoro kocha to zrozumie i będzie pełnia szczęścia a ja zjadłam dziś hot doga warto było spałam do południa więc mało czasu mi zostało i wliczyłam go do limitu uśmiechnij się i zjedz sobie go jutro może nawet już ci ochota na niego przejdzie a jak nie to smacznego i tak to szybciutko spalisz

  2. #2
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cześć edheene
    Przepraszam, ze dawno nie zaglądałam.. to znaczy nie pisałam u Ciebie... ale zaglądam regularnie i czytam jak Ci idzie Ale postaram się to naprawic

    Wiesz, ja mam ten sam dylemat, chodzi za mną kebab Ale wiem, że jak zjem, to już będzie po całym moim wysiłu, bo na jednym się nie skończy
    A co do Kacpra... to ja mam tak samo w stosunku do mojego męża Nawet jak się pokłócimy, to ja pierwsza wyciągam reke.. Czas się nauczyć walczyć o swoje

    edheene głowa do góry Będzie dobrze

  3. #3
    edheene Guest

    Domyślnie

    groodka nie ruszę hamburgera choćby nie wiem co, przecież to świństwo jest i ma 500kcal... fuj fuj... nie wolno... ehh... ale mam teraz lepsze rzeczy, bo pijęsobie przeprosinową kawkę od Kacpra, czekoldowo-pomarańczowa, nawet bez mleka ją piję bo do pomarańczy mleko nie pasuje, tylko słodzikiem posłodziłam troszkę, cudowna jest

    doty dzięki za odwiedzinki a z tym walczeniem o swoje to czasem sobie myślę, że nie mam po co, przynajmniej jak chodzi o Kacpra, mi jest dobrze, jak jego mogę uszczęśliwić, tzn jeśli chodzi o takie drobne sprawy, to prawie zawsze mu ustępuję, bo wolę, żeby było po kacprowemu, a jak chodzi o sprawy większe, to nie zdarza nam się kłócić

  4. #4
    edheene Guest

    Domyślnie

    a oto dzisiejszy dzionek:

    śniadanie: zganijcie same (oczywiście muesli)
    II śniadanie: jogurt i pół kanapki z miodem
    obiad: pieczony schab, ziemnak, sałata
    kolacja: jogurt, kawa, kostka czekolady

    w sumie: 1120kcal

    a wogóle to podjęłam decyzję, że będę również ćwiczyć w domu, ale nie ćwiczenia na spalanie itp tylko rozciąganie, ja strasznie sztywna jestem, a chciałabym trochę bardziej umieć się wyginać, nawet normalne skłody wychodzą mi tak do połowy (chociaż i tak odkąd chodzę intensywnie na aerobik to jest lepiej) fajnie by było tak codziennie rano 10minut a w wolnych chwilach więcej, mam nadzieję, że coś to zdziała

  5. #5
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Edheene, świetnie Ćwiczenie w domku, to bardzo dobry pomysł, naprawe
    Pozdrowinka i życze miłego wieczorku

  6. #6
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry

    Wpadłam na kawkę, albo raczej na czerwoną herbatkę

    Gdzie się podziewasz od rana edheene Pewnie nas zakasujesz i ćwiczysz oby tak dalej, tak trzymać, potrzebujemy kopa do ćwiczeń

    Miłego wtroku i duuuużżooooo słonka w serduszku

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    hejka!
    wpadam życzyć miłego dnia, no i oczywiście zerknąć jak ci idzie.

    mam małe pytanko, ile dziennie wypijasz płynów?? i czy teraz, jak zrobiło sie chłodno, masz ochotę pić, bo mnie odrzuciło od płynów ??

    pa i miłego dnia

  8. #8
    edheene Guest

    Domyślnie

    doty wstałam dzisiaj o 5.30 i nawet się 5 minutek porozciągałam, miało być 10, nawet ustawiłam budzik na wczesniej żeby zdążyć, ale 5 minut zmitrężyłam w łóżku na dobudzaniu się a musiałam wstać tak wcześnie bo o 7.30 miałam niemiecki na uczelni a teraz wróciłam spowrotem do domciu i kolejne zajęcia dopiero o 13

    milushka ja zawsze mało piję, a teraz chyba rzeczywście jeszcze mniej, tzn jak pamiętam o tym i wezmę sobie wodę mineralną na uczelnię to popijam troszkę, ale zazwyczaj zapominam

  9. #9
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez edheene
    (...) wstałam dzisiaj o 5.30 i nawet się 5 minutek porozciągałam, miało być 10, nawet ustawiłam budzik na wczesniej żeby zdążyć, ale 5 minut zmitrężyłam w łóżku na dobudzaniu się (...)
    edheene ja też lubie pokomarować w ciepłutkim łóżeczku Ale dumna jestem z Ciebie Że udało Ci się choć trochęrozciągnąc A swojadrogą, to ja o 7.300 co dziennie jestem juz pod żlobkiem

  10. #10
    edheene Guest

    Domyślnie

    a daleko masz do żłobka? ja muszę z domu około 6.30 wyjść, żeby dojechać na 7.30 na uczelnię

    dzisiejszy dzień za mną, było ciężko

    śniadanie: muesli z mlekiem (ileż można)
    II śniadanie: jogurt, dwie kromki chleba
    obiad + kolacja: coca-cola, baton muesli, jogurt pitny

    w sumie 1100kcal, tak średnio mi się dzisiejszy jadłospis podoba

    jak chodzi o ruch to trochę spacerowałam (zamiast jechać autobusem to przeszłam się) i tyle
    jutro powinnam iść rano na aerobik, ale nie pójdę bo kolejne dwa dni mam tragiczne na uczelni i kiedyś się trzeba przygotować w końcu

Strona 22 z 35 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •