BUZIAKI MIKOŁAJKOWE
BUZIAKI MIKOŁAJKOWE
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
To koniec mojego małżeństwa![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Doszliśmy do wniosku, że nie ma co na siłę ciągnąć czegoś, co nas obojga tylko męczy... Boli... boli jak cholera, ale to jest lepsze niż taka niepewność... ulżyło nam, że w końcu powiedzieliśmy sobie jasno, co i jak... szkoda tylko, że nam się nie ułożyło... i to przed świętami...
Na wadze dziś rano było 53,5 kgznów nic nie mogę jeść... :
Myślę, że tak jest lepiej. Wiem, że to boli, ale jak już został tylko popiół, nie ma co udawać, że ogień się pali
Trzymaj się - boleć kiedyś przestanie i wtedy poczujesz się naprawdę wolna - w końcu kawał życia przed Tobą![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witajcie
Dziś na wadze... uwaga... uwaga.... 51 kgNO, NIE MOGĘ JEŚĆ
![]()
![]()
Chciałabym... ale nie mogę nic przełknąć... wmuszałam na siłę, ale to raczej daje skutki wręcz odwrotne... nie zmuszam się już... tak i tak mi niedobrze...
Już minął tydzień odkąd jestem sama... to znaczy... mąż ze mną mieszka, ale tak jakby go nie było... na razie siedzi w delegacji...
Sytuacja jest lżejsza niż była przed decyzją o separacji... ja niczego nie oczekuję... on tymbardziej... a cierpi na tym tylko Antoś... nie wie co się dzieje...
Jedno z tego wszystkiego jest dobre... nie kłócimy się, a jak rozmawiamy to spokojnie i bez emocji...pogodziłam się chyba, ale w głębi duszy wierzę, że jest jeszcze dla nas nadzieja... Póki mieszkamy pod jednym dachem, póki łączy nas dziecko, to nadzieja w moim sercu jeszcze się tli...
Idą święta... najbardziej rodzinne święta w całym roku... zdecydowaliśmy się je spędzić razem... bo... uwaga uwaga... tak chcemyDziwne, ale ciągnie nas do siebie i to czuć na każdym kroku... Wczoraj rozmawialiśmy... pierwszy raz od kilku miesięcy tak na luzie... o nas, o tym, co można zmienić, żeby było lepiej, lżej nam obojgu i żeby jak najmniej Antoś na tym ucierpiał...
Ach... mam taki spokój, że aż się w głowie nie mieści... Poddałam się... ale nie przegrałam, teraz tylko cierpliwość i czas pokaże co z tego będzie... jeśli w ogóle...
A waga leci w dół...![]()
Kiedyś bedzie lepiej. A może potrzebny wam taki okres separacji??
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Korzystając z okazji, że dziś jestem w tym roku ostatni raz w pracy i mam dostęp do neta, pragnę z całego seca złożyć Wam życzenia:
Wielu wspaniałych chwil w gronie rodzinnym, przy choince, prezentach...
Trzymania się postanowień, ale może nie do końcajeśli chodzi o dietkę
Niech te święta będą dla wszystkich wyjątkowe i magiczne, aby rodząca się w naszych sercach dziecina dała nam siłę na przyszły rok
Aby dzieląc się opłatkiem z rodziną przy stole wigilijnym czuć szczerość wypowiadanych słów...
Mocy miłości, nie tylko na te święta, ale na cały rok...
Wspaniałej zabawy na Sylwestra i Spokoju na Nowy Rok
P.S.
U mnie samopoczucie lepiej... Tomek jest miły dla mnie, dla Antosia... Moje serce jest zieloneMoże w święta się wszystko wyjaśni
Kto wie...
Dorotko mam nadzieje ze będziesz szczęśliwa :* życzę ci tego z całego serca :* a wiesz ze Tomki przeważnie są kochani,oddani,śmieszni,odpowiedzialni i zawsze będzie z Tobą,na dobre i złewiem coś o tym
jestem z takim jednym od 4 lat
:P
kotku powodzenia w tworzeniu nowego lepszego życia![]()
Zakładki