wybawilam sie cudownie i wytanczylam za wsze czasy! czuzje sie leciutka ale ogolnie zauwazylam ze waga mi ruszyla w koncu co jest dla mnie wielkim plusem! wiec jestem cala szczesliwa (no i jeszcze pozostaje kwestia plci meskiej ktorej jeden osobnik coraz czesciej sie przy mnie kreci )
dzis stwierdzialm ze zrobie sobie mala niespodzianke jedzwniowa i przyrzadzilam dla siebie i calej roodzinki babeczki z marcepanem i dzemem. Byly pycha! zjadlam jedna a one sa malutkie i sadze ze mozna sobie czasem pozwolic na przyjemnosc. poza tym dietka nadal ladnie funkcjonuje.
zaczynam sie zastanawiac co mozna przyrzadzac lub kupowac sobie do jedzenia do pracy. spedzam tam prawie caly dzionek (reszta na uczelni) do 19 wiec tam musze zjesc wszystkie moje posilki. narazie opiera sie to na warzywkach, serku activia i salatkach kupowanych w pobliskim warzywniaku, zupkach moc warzyw z torebki. jednak chyba powinnam sama sbie cos w domku robic i zanisic tam ze soba. Bylo by zdrowsze no i urozmaicenie jakies. co polecacie? powiem tylko ze mam na przyrzadzenie tego malo czasu rano.
pozdrowionka kochane
Zakładki