-
Saro na jakiej wadze sie wazysz ?elektronicznej czy zwykłej chyba juz pytałam ale nie pamietam czy Ciebie...
bo ja mialam sie nie wazyc ale sie zwazyłam ...w ciuchach i w ciagu dnia i po obiadku..i wyszło mi ze waze wiecej o 4kg niz na zwykłej...masakra :(
moze jutro bedzie niej kurcze :(
-
Saro...tak patrze na rozwoj tewgo odchudzania :)
jestes niezwykle upara...super..:) juz daleko zaszłas...i bedzie niedługo wymazone Twoje 57kg..:)
-
Hej Saro :D
ależ ty malutko jesz :?
ale powiem ci że ja też ładnie dietkuję i już niedługo waga znowu poleci w dół.
Wkleje ci zdjęcie swoje, wprawdize sprzed dwóch lat, ale przynajmniej bedziesz wiedziała z kim masz do czynienia :wink:
http://i119.photobucket.com/albums/o...02_203630X.jpg
-
kitola jakie piekne zdjecie! boshe to ty ze swoim bobaskiem? naprawde cudny dzidzius! :) mama piekna kobietka! a zdjecie bardzo interesujace :)
-
Hej dziewczynki :)
Mimo że na dworze trochę ponuro, witam w słonecznym nastroju, pełna zapału do dalszego odchudzania :)
Moja waga nadal pokazuje 69 kg. Najważniejsze że jest wymarzona 6 z przodu :D
http://www.gify.org/obrazki/06/047.gif
Wczoraj udało mi się sporo potańczyć, aż sie pot lał ciurkiem :D Było to trochę utrudnione bo po ostatnim stepie mam zakwasy w łydkach :lol:
Wieczorem "gimnastyka" z mężem :twisted: Nie wiem jak jest u Was, ale u mnie dietkowanie wyzwala większa chęć na seksik :lol: z czego bardzo zadowolony jest mąż ;)
A dziś rano na śniadanko kromka chleba żytniego z serkiem light. Na drugie śniadanie ACTIVIA :D
Dziś tylko odliczam czas do końca dniówki, już się nie mogę doczekać weekendu. Mimo że jutro idę do pracy, ale tylko na 3 godzinki to jakoś przeżyje ;)
Ale za to niedziela... :D
A jak Wasze dziesiejsze nastroje :?: Bo mam nadzieje że nie poddajecie się tej szarudze za oknem :?:
kameleonku jak się czujesz :?: Mam nadzieje że dużo śpisz ;)
Po raz kolejny musze Ci powiedzieć że Cię bardzo podziwiam za ten upór w ćwiczeniach.
Ja co prawda też codziennie ćwiczę (dziś 18 dzień a6w) + jakaś gimnastyka, ale1,5 godziny ćwiczeń :shock: Super :!:
Likam ciesze się że Twoje samopoczucie już lepije i że koleżanki doceniły Twoją nową figurę. Choćby dla takich chwil warto sie odchudzać :twisted: Smutno mi tylko że będziesz tu rzadziej bywać :( Ale mam nadzieje że będziesz się trzymać i czasami mocno nas zdopingujesz :D
Ośmiorniczko ja się ważę na elektronicznej. Kupiłam sobie na początku dietkowania :D Chciałam wiedzieć na pewno ile waże. Bo jak miałam zwykłą to było tak że w zależności od tego jak sie na niej stanęło to okazywała różnicę +/- 2 kg :!:
Stwierdziłam więc że nie ma się co oszukiwać. Skombinowałam kaskę na elektroniczną i zobaczyłam jaka jest prawda. Teraz ważę się codziennie. Może to niezbyt dobrze, ale przynajmniej znam każde zmieniające się deko i mogę dzięki Temu lepiej się motywować :D
Co do mojego uporu, to sama jestem w szoku. Jeszcze nigdy nie byłam tak konsekwentna w dietkowaniu. Nigdy nie miałam tyle zapału :!: Sama nie wiem co sie stało. To chyba moment zakupu tych wielkich spodni był tym przełomowym i dał mi takiego kopa :D
Jeśli idzie o wagę to 57 kg mam nadzieje że będzie do końca maja. Wiem że tak szybko już chudnąć nie będę. Zdrowo jest chudnąć ok. 1 kg na tydzień. Mam cel żeby do końca stycznie ważyć 66 kg :!: Kurcze, jak to mi się uda to już nie będzie odwrotu :lol:
Jutro zamierzam pożyczyć step od koleżanki (powiedziała ze u niej tylko zagraca, a i tak go nie używa) i będe dodatkowo jeszcze ćwiczyła, wiec może jest szansa :?:
Kitolko bardzo dziękuje za zdjęcie i proszę o więcej :D
Piękna fotografia :!: I cudny bobasek :?: Czy to Kubuś :?:
Bardzo sie cieszę że ładnie dietkujesz. Na pewno kiloski sobie pójda precz dzięki temu :D
Buziaki dziewczynki i miłego dnia :)
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
-
hej saro
gratuluję tej wymarzonej 6 i życzę Ci szybciutko tej drugiej 6 do pary :D
Ty to już laska jesteś, no ja też laska tylko XXL ha haha, co do wieczornej ,,gimnastyki,, z mężem to fakt, że zdrowe odżywianie dodaje energii, a wiecie co najbardziej dodaje ochoty na seksik? truskawki!!!
kitolko fajna z Ciebie babeczka-laseczka, a dzidziusiek prześliczny
ja ubóstwiam dzieciaczki / sama mam 3/ i kocham je strasznie
a co do tego ważenia to ważcie się zawsze na tej samej wadze i niech ona stoi na twardym podłożu /nie na dywanie/ ja mam wagę elektroniczną i ją uwielbiam, bo pokazuje chyba z 2kg mniej he he, i w życiu nie stanę na innej, bo się załamię. ja mam obsesję na punkcie ważenia, i waże się codziennie 2x rano i wieczorkiem i zawsze w koszulce, żeby mi ciuchy nie dodawały kilosków/ ale głuptas ze mnie/
-
Witajcie !!!
Co do tematu "seksik" to ja już kiedyś się zastanawiałam dlaczego podczas diety mamy większe potrzeby :wink: i już wiem. Po prostu gubimy kilogramy przez co stajemy się dla siebie bardziej atrakcyjne i co za tym idzie uważamy, że tak samo spostrzegają nas nasi partnerzy - bez większwego skrępowania zakładamy kusą bieliznę i nie mamy wtedy oporów przed zapalonym światłem - po prostu czujemy się PIĘKNE :!: :!: :!: I o to chodzi 8)
Co do mojego spania to niedawno wstałam ale martwi mnie moje gardło, które z dnia na dzień boli coraz gorzej - dzisiaj będą wyniki z laboratorium / robiłam wymazy z gardłą / i lekarz mi powie co za zwierze tam siedzi :lol:
-
Mam pytanie czy ktoras z Was zna sie na zawartosciach tłuszczu i wody w organizmie?
Bo ja mam 40,7% tłuszcu i wody ...168cm wzrostu roczniwkowo 24 lata i waze jak ponizej....tzn ze mam ciezkie kosci?...i czy bede w stanie dojsc do fajnj figury...czy to przesadzone z gory?...
-
Hej :D
Widzę że tam seksiku jest dla wszystkich ciekawy ;)
Ciesze się , że na diecie nie tylko ja mam takie odczucia :D
moniko zaintrygowałaś mnie tymi truskawkami ;) Dlaczego truskawki :?: Bo ja nie wiem :?
kameleonku bardzo Ci współczuje z tym gardłem. Sama przez to przechodziłam dwa lata temu. Nie robiłam badań, więc nie wiem co to było, ale w życiu mnie tak gardło nie bolało jak wtedy. Już nie mogłam mówić, a ono bolało bezustannie. Tak że z bólu prawie płakałam :? Brrr... Mam nadzieje że u Ciebie to nic poważnego. Trzymam kciuki za to żebyś się już lepiej poczuła. Opatul szyję szlikiem, zrób ciepłej herbatki z miodem i uważaj na przeciągi. Wracaj do zdrowia :D
A co do seksiku, bardzo mi się podoba Twoje wytłumaczenie i w sumie pasuje.
Przyznaje, że często podczas seksu wcześniej (przed dietą) zdarzało mi się myśleć tylko o tym, jaka ja jestem gruba. Że pewni mój wielki brzuch jest odrażający i tp. Nie wiem czy Wy tez tak miałyście :?: Czy tylko ja jestem taka psychiczna ;)
Ośmiorniczko niestety nie znam się na zawartości tłuszczu w ciele. Ja za bardzo nie rozumiem tych pomiarów, bo przecież ta waga chyba moze podawać tylko pewne proporcje przybliżone. Ale się nie znam jak to działa :? A jeśli chodzi o doście do wymarzonej figury to na pewno Ci się uda, bez względu na to jakie pomairy Ci wychodzą. Jeśli tylko będziesz ładnie dietkować i dużo się ruszać, to wymarzona sylwetka jest na wyciągniecie ręki. Trzymaj sie :D
Buziaki
-
Ośmiorniczko z tego co wiem, to zawartość tłuszczu powinna wynosić 25-30 % a wody chyba 70i więcej.
Nie są to pewniki ale pamiętam z tym tłuszczem bo wtedy się załamałam. Ale ty się nie załamuj tylko dietkujemy nadal, ok???? Mi też po sylwestrze pojawił się dodatkowy kilogramek ale tak się zaparłam że już dzisiaj rano go wykurzyłam z wagi 8)
-
Witam
wpadłam tu przypadkiem i zobaczyłam pytanko o zawartość tłuszczu i wody.
Ośmiorniczko:
Zawartość tłuszczu dla kobiet pomiędzy 20 r.ż a 39 r.ż. tp przedziła pomoędzy 21% a 34% - wszystko co powyżej to zędny balast, którego chcesz się pozbyć :(, a dobra wiadomość to taka, że nie o gruby kościec chodzi :) i że na 100% będziesz mieć fajną figurkę :!: :!: :!:
Zawartość wody natomiast to przedział między 60% a 75%
A tu jestem:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68384
-
A tak z innej beczki:
Jak patrzę na wasze osiągnięcia to aż mi miło, i aż dietkować się chce :!: :!: :!:
Gratuluję Wszystkim i trzymam kciuki :)
-
Wiedziała, wiedziałam kameleonku,
tak mi się własnie wydawało że kilosek Ci ubył :D Brawo :!:
Teraz ślicznie dietkujemy dalej :D
dd29 wpadłam do Ciebie na ateczek sie przywitać. Miło że wpadłaś :)
U mnie popołudnie bardzo spokojne :) Zjadłam sobie jeszcze dzisiaj tuńczyka i sałatkę z pomidora i fety (zakochałam sie w fecie ;) ) Ale staram się ją ograniczać żeby za dużo nie zjeść :D
No i mam jeszcze grapefruta :D Pychota
A jak dziś Wasze humorki :?:
http://www.gify.org/obrazki/09/050.gif
-
Z tym kilogramkiem to było tak, że waga wskazywała 75 w Sylwestra - po sylwestrze 76 znowu ale jak pisałam tak się zawziełam, że znowu jest 75 kg :!: :!: :!: Mi się marzy do końca misiąca 73 kg - nie jest to dużo ale wolę odchudzać się wolniej a skutecznie 8)
-
SaraP dzieki ze wpadłaś na mój wąteczek :) super ze ktos mnie wspiera bo dzisiaj było juz nieciekawie miałam ochote z rozpaczy rzucic sie na lodówke ale juz jest dobrze :):) nowe cele i duuuuuuuuuzzzzzzzzzoooooo motywacji :D nie dam sie tłuszczykowi :):)
-
Saro bardzo ładnie ci idzie... zazdroszcze ci i innym dziewczynom tego ze macie chec na cwiczeia.. bo mi trudno sie zmobilizowac :?
http://images14.fotosik.pl/1/72cfcb31f66a161c.jpg
-
Witam popołudniowo,
właśnie wchłąnęlam wielkiego grapefruita :D Pyszota :D
Poza tym dzień parwie zleciał, więc jest ok.
Dziś umówiłam sie z koleżanką na joge, idziemy za tydzień na próbne zajęcia :D Wtedy też pożyczy mi tego stepera :D Aż mi się chce dalej odchudzać :D
kameleonku tak dużo ćwiczysz i jesteś tak wytrwała że na pewno Ci się uda. Życzę Ci tego z całego serca :!: Będę trzymać za Ciebie kciuki. Ja bym chciała zrzucić 3 kg do końca stycznia, to chyba też nie jest dużo na miesiąc :?: Jak myślisz :?:
kiciamicia bardzo się cieszę że już zapał wrócił :D Mam nadzieje że będziemy się teraz częściej odwiedzać i wspierać :D No i super że udało Ci się pohamować przed rzuceniem sie na lodówkę - to już sukces na Twoim koncie. Życzę wielu następnych :!:
agapinko co do tej mobilizacji to ja jestem pod wrażeniem mobilizacji kameleonka. 1,5 godziny ćwiczeń :shock: :shock: :shock: Kobietka jest niesamowita.
Co do mnie, to zauważyłam że na początku w ogóle mi się nie chciało ćwiczyć, ale jak już raz i drugi się zmusiłam to teraz nie wyobrażam sobie dnia bez ruchu. Rano obowiązkowo a6w i kilka ćwiczeń :D Jeszcze trochę przede mną, ale wiem że jak skończę to będę musiała coś wymyślić bo głupio będzie tak rano nie ćwiczyć ;)
Pozdrawiam
[url=http://www.3fatchicks.com/weight-tracker/] http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png [/u
-
No, no bez takich pochwał bo się zapowietze :lol: :lol: :lol: Ja też kiedyś się zastrzegałam, że nie będę i nie lubię ale teraz jak ćwiczę to widzę efekty i to daje siłe :!: Nawet jak kilogramki nie spadają to wchodzę w mniejsze spodnie bo ciałko staje się smuklejsze :D Jak zrobi się już przyjemnie ciepło zastanowię się nad bieganiem...
-
[b]dd29...dzieki za odpowiedz...nie iwem czy dobrze zrozumialam czy jezeli moje pomiary wody i tłuszczu razem to ok.80% to reszta to skora i kosci czyli niecałe 20%?
bo ja sie zastanawialam nad tym faktem ze niektore kobiety maja smukłe z natury nogi..ja niestet nie...:( mam dosc masywne ..tłuszczyk na udach ale łydy..tam to mam wielkei i nie to ze tłuszcz pewnie tez ale sa twrde...czyli kosci i miesnie...blee...
i tak myslalam o tym moim kształcie sylwetki...no coz jak schudne to zobacze jaki mam kształt sylwetki..na razie to grucha jak nic :(
Pozdrawiam
-
Ja też jestem grucha :? :x
-
Saro: dzięki za odwiedzinki, miło że ktoś wspiera i dopinguje :)
Ośmiorniczko : nie zadręczaj się procentami - każdy jest inny - a Ty na 100% będziesz już niedługo szczuplutka :!:
Ośmiorniczko i agapinko: ja też grucha jestem i to na dodatek bardzo dojżała i opuchnięta :(
-
czesc dziewczynki! ja tez jestem grucha i bardzo sie z tego powodu ciesze :) przynajmniej mam wciecie i wygiecie i kobiece ksztalty ;) a ze jestem grucha a nie gruszeczka.... no coz, i to sie w koncu ktoregos pieknego dnia zmieni :D
jestem pod ogromnym wrazeniem waszego zapalu do cwiczen! ja nigdy go nie mialam :( trzymajcie tak dalej a kiloski same poleca.
buziaki
-
witam:)
saro jak mija dzionek jak sdietka??pozdrawiam
-
Witam sobotnio :)
Ja w pracy sobie siedzę, ale już niedługo :twisted: Potem spotkanie z mężem i zakupy. A popołudniu mają wpaść znajomi. No i jutrzejesze lenistwo :D Ależ się wyśpię :D :D :D
Co dietki to trzymam się póki co. Rano kanapka i zielona herbatka. NA drugie śniadanie kefirek 0% tłuszczu :D Dziś mam też w menu zupkę grzybową :D :D :D
Ułożyłam tez jadłospis na przyszły tydzień. Chyba zaczynam sie przyzwyczajać :)
Przeczytałam na jednym z wątków, więc pozolę sobie zacytować:
"Zastanów się czy na diecie, którą obecnie masz mogłabyś wytrzymać do końca życia. Jeśli nie tzn. że to zła dieta."
No i ja myślę ża ja bym mogła spokojnie wytrzymać, więc chyba jest ok ;)
A jak to jest u Was :?:
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i trzymam kciuki za udany "dietkowo" weekned :D
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
-
ja tez moglabym wytrzymac i wytrzymam:)
-
No to super ktośku, to znaczy że podążamy dobrą drogą :D :D :D
Udanego weekndu Ktośku :D
Buziaki
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
-
Jak tam dzisiaj dietka SaraP ?:) ja dzisiaj nic nie spaliłam a zjadłam tylko 800kcal wiem ze malo ale wogole nie chce mi sie jesc :? chyba jestem chora :? :roll:
-
Witajcie wieczorkiem !!!
Ja dzisiaj poszalałam, ale wybraliśmy się całą rodzinką na pizze: mąż zjadł 1, a ja z córką drugą /tzn. ja zjadłam 2/3 pizzy/ :!: :!: :!: O boże jaka ona dobra była i wyleczyłam się z pizzy na nestępne 2 miesiące - myślałam, że pękne :D Na to wyjście byłam jak najbardziej przygotowana dlatego wcześniej zjadłam tylko serek Danio :!: - zmieściłam się w limicie kalorycznym :D Mało tego-już dawno nie czułam się taka syta i objedzona :!: To jest jednak prawda, że żołądek się skurcza 8)
-
-
Buziaki wielkie sle i pozdrawiam :)
-
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
http://img401.imageshack.us/img401/5003/grubykotyz4.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale kocisko :twisted:
-
Witam !!!
Saro zdanie które napisałaś na temat diety jest po prostu kwintesencją diety :!: Ja też mam nadzieję, że w ten sposób będę się odżywiać już zawsze bo jest mi z tym dobrze i nie sprawia mi takie jedzenie żadnych problemów :D Ale z drugiej strony mam świadomość tego, że jak już schudnę zacznę jeść to i tamto i o różnych porach a wtedy....aż boję się myśleć :shock:
Ale jak na razie wierzę, że będziemy twarde /a nie miętkie :lol: / i damy radę!!!
Pozdrawiam
-
Witam w niedzielno-wieczornym nastroju :D
mam nadzieje, że nie grzeszyłyście w weeknd :?: :lol:
Ja sie trzymałam. Tak jak trzyma sie moja waga (69 kg) - chyba mam zastój jakiś :?
Ale postanowiłam cos z tym zrobić. Mój plan to zwiększenie wysiłku fizycznego :D
Od dziś będę ćwiczyć jeszcze godzinę aerobiku :D Już dziś to wcieliłam w życie :D
Oprócz tego dodałam ćwiczenia na uda i pośladki (bo widzę że nie chcą pozbyć się tłuszczu ;) ). Więc mam takich 6 ćwiczonek :) Też już dziś ćwiczyłam :D No i a6w :D
A w dzisiejszym menu:
:arrow: kanapka z chleba żytniego z kiełbasą krakowską, sałatą, pomidorem, papryką, rzodkieką i szczypiorkiem :D PYCHA
:arrow: serek wiejski
:arrow: spagetti Napoli :D PYCHA (spagetti ciemne Fit)
:arrow: karotka (banan, jabłko, marchew) - 1 szklanka
Popijam też cherbatkę zieloną i ziólka :D
Kiciamicia jak dietkowanie w weekend :?: Widzę, że humor Cię nie opuszcza. Dziękuje za obrazki i proszę więcej :D Dobry humor i pozytywne nastawienie jest bardzo ważne na dietce, tylko dzięki temu człowiek jakoś daje rade :D
kameleonku widze że ładnie zaszalałaś. Ale Ty tak dużo ćwiczysz, że pewnie sapliłaś to jeszcze tego samego dnia :D
Co do dietki to ja też mam nadzieje że nasze podejście do odżywiania zmieni się na stałe, bo dzięki temu nie dopadnie nas jo-jo :twisted:
Likam a jak Twój weekend :?: Cieszę się ze zaglądasz :D
Buziaki
-
Pewnie ze humor dopisuje :D:D dietkowanie dobrze mi idzie az sie dziwie ;) ze az tak dobrze :D
http://img63.imageshack.us/img63/474/jjjkz7.jpg
:lol: :lol: :lol: :twisted: :lol: :lol: :lol:
-
Saro ile kalorii miało twoje dzisiejsze menu??? Mam wrażenie, że bardzo mało :shock: Mi dzisiaj waga pokazała kolejny kilogram mniej :!: :!: :!: I to po wczorajszym obżarstwie :lol: :lol: :lol: Już od jakiegoś czasu wychodzę z założenia, że aktywność fizyczna jest tutaj podstawą a jeść można znacznie więcej /bez przesady oczywiście :D /. Czytałam, że im mniej jesz tym bardziej zwalnia metabolizm a co za tym idzie coraz wolniej się chudnie...Mi to chyba nie grozi :lol:
Jurto idę już do pracy - ale mi się nie chce :roll:
-
Bardzo się cieszę kiciumiciu :D Specjalnie dla Ciebie wirtualne ciasteczko na jeszcze lepszy humorek :D
Pozdrawiam
http://img260.imageshack.us/img260/1...stiny84cw8.jpg
-
Witaj kameleonku,
bardzo dziękuje za troskę, kochana jesteś :*. Nie martw się jednak. Zjadłam sporo tego spagetti, cały talerz + sos Napoli + ser :D :D :D
Jest więc ok :D
Ale dzięki za troskę, wiem że dzięki Tobie anoreksja mi nie grozi ;) No i na metabolizm nie narzekam ;)
GRATULACJE OGROMNE Z POWODU KOLEJNEGO KILOGRAMA MNIEJ :!: :!: :!: Masz racje ruch to podstawawa :D Dlatego też zwiększam swoją porcje ćwiczonek :D Już niedługo mnie dogonisz :D
Ja też jutro do pracy i też mi się nie chce :? Ale nie damy się :D Dzień zleci, a potem tylko wyglądać końca tygodnia :D A czym się kameleonku zajmujesz :?:
Buziaki
-
Saro mam nietypową pracę a mianowicie jestem pedagogiem specjalnym i pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie i ruchowo - praca daje dużo satysfakcji ale też wykańcza /no i od dzieci świetnie łapie się wszelkie infekcje :D /.
Co do tego mojego pytania o kaloryczność to nie gniewaj się ale czytam różne wątki na tym forum i czasmi jestem przerażona bo odchudzanie u niektórych przeradza się w jakąś paranoję, jadłowstręt, dumę z jedzenia 300kcal dziennie i wszystkim wydaje się to normalne - bardzo łątwo jest wpaść ze skrajności w skrajność i chociaż każdy uważa, że jego to nie dotyczy może się każdemu zdażyć :!: To takie moje paplanie po naczytaniu się zbyt dużej ilości wątków :D
Pozdrawiam i gratuluję decyzji aerobiku - w domku czy w klubie?
-
Kameleonku kochany,
żebyśmy sie dobrze zrozumiały. Nie mam do Ciebie żalu, ani pretensji ze pytasz o kaloryczność. Ba, ja jestem Ci wdzięczna :D też czytam wiele wątków i również mnie przeraża że odchudzanie przeradza sie w jadłowstręt czy iine zaburzenie. Wiem że może się to przytrafić każdemu, mnie także. Dlatego dziękuje że mni epilnujesz i zwracasz na to uwagę :D Na pewno jeśli zjem za mało żeby dobić do tysiaczka to poipjam róznorodne soki przecierowe. Ale staram się zeby było kalorii ile trzeba :D Nie chce wpasc w paranoje. Wyraźnie widzę że najważniejszy jest ruch, nie głodzenie się :D Ja sie nie głodzę :D Spagetti zjadłam dziś tyle że się naparwde objadłam :D Ale za to więcej poćwiczyłam.
Co do aerobiku to ćwiczę w domku. Mam fajną płytkę, już z nią ćwiczyłam i wiem że daje w kość i pot sie leje :D Ale te ćwiczenia daja dużo satysfakcji. Dlatego myślę że będa ok :)
Jeśli chodzi o pracę, to podziwiam Ciebie i ludzi którzy maja taką pracę. Zdaję sobie sprawę że wymaga to ogromnego zaangażowania i cierpliwości.
Co do łapania infekcji, wiem coś o tym. Pracuje w biurze, przez które przewija się mnóstwo dzieciaczków (które uwielbiam :D ) i wiem że jak kaszlą, to pewnie ja też będę chora ;)
Pozdarwiam i raz jeszcze dziękuje za troskę - naprawde doceniam :D
Spokojnego wieczorku :D
-
Goraco witam :D :D :D !
Fajnie, ze nadal walczycie i jest do kogo wracac :wink: . No i widze, ze dajecie rade :lol: !
Moj urlop minal bardzo fajnie - Swieta spedzilam w rodzinnym gronie przy (niestety :? ...) suto zastawionych stolach, natomiast w Sylwestra swietnie sie wybawilam :lol: . Mialam tez mnostwo zalatwiania w zwiazku ze slubem, ktory ma byc w kwietniu, ale jest ok i wiekszosc spraw jest juz dogranych.
Nasluchalam sie bardzo wielu komplementow odnosnie mojej nowej sylwetki, co bylo naprawde przemile 8) ...
W czasie tego urlopu jadlam sporo wiecej, ale mam nadzieje, ze niewiele przytylam - zwaze sie jutro rano i bedzie wiadomo z jakiej wagi startuje w tym Nowym Roku :roll: ...
Zycze Wam (i sobie takze) mnostwo pozytywnej energii i sukcesow w dazeniu do wymarzonej sylwetki. I zebysmy nadal mogly liczyc na siebie zarowno w tych trudnych, jak i radosnych momentach, gdy ubywa nam sadelka :) .
A od jutra znow dietkuje, czyli jedzonko rozsadne i ograniczenie slodyczy do minimum. No i jutro wreszcie znow poplywam :twisted: .
Usciski :D !