Będzie dobrze![]()
Będzie dobrze![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
czesc![]()
wczoraj troche zmiana jedzeniowa była , na obiad makaron razowy z serem białym, i dwie wazy posmarowane lekko fetą , i raczej przekroczyłam 1100ale oparłam sie czekoladką , byłam częstowana wielką bombonierką , a ja uwielbiam czekoladki i jestem dumna z siebie ze sie nie dałam
plan na dzis:
sniad: sałatka z kapusty pomidora papryki i fety, +kromka, 250 kcal
II sniad: jabłko 100 kcal
III sniad: jogurt nat + płatki z otrąb 200 kcal
obiad: ryba z warzywami na patelnie 300 kcal
kolacja: waza z dzemem 200 kcal
razem 1050![]()
no witam wszystkich w ten deszczowy poniedziałek![]()
weekend miałam imprezowy co oznacza ze mało dietkowy ..ale mam nadzieje ze to nie zaszkodzi tak bardzo...
od dzis wzorowo![]()
plan na dzis
I sniad: dwie kromki , plasterek wedliny i sera zołtego light 260 kcal
II sniad: jabłko, pomarańcz 150 kcal
III sniad: jogurt light 200 kcal
obiad: omlet z dzemem 250 kcal
kolacja: sałatka z sałaty zielonej, tuńczyka i jajka![]()
no i czeka mnie pisanie pracy, do środy musze skończyć am nadzieje ze dam rade![]()
pozdrawiam, pa
A ja mam lenia giganta
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Trzymam kciuki i za dietkę, i za pracę![]()
czescno troche mnie nie było
ale prace skończyłam pisać !!!!!!!!! co mnie cieszy strasznie
dietkowo ok, chociaz pozwoliłam sobie na dwie małe czekoladki, ale raz w tyg sobie pozwalam...wiec na ten tydzien limit słodkosci wyczerpany
plan na dzis :
sniadanie: sałatka z sałaty ziel, tuńczyka, jajka 250 kcal
II sniad; jabłko 70 kcal
III sniad: kanapka 200 kcal
skubnełam troche płatków z otrąb![]()
obiad: dwa ziemniaki, jajko sadzone, kefir , 300 kcal
kolacja: sałatka ta co rano![]()
i wogole wkurzona jestem !!!!!!!! dlaczego ja nie chudne???? wogole tego nie rozumiem, ja wiem ze wogole sie nie ruszam , no ale keidys tez sie nie ruszałam i jakos schudłam tyle kilogramów !!!!!!!!! a teraz co ? głupich 5 mi sie nie da??? chyba pojde do lekarza... ja juz wszystkie zasady znam na pamięć . i sie naprawde ostatnio stosuje, nie podjadam, nie oszukuje i nic!!!!!!!!!!!!! z tego co obserwuje jak zjem ponad 1000 kcal to wręcz puchne,
masakra , juz nie mam siły, ale dlaczego tak sie dzieje??? jakby wiedziała ze tak ma byc to spoko, ale dlaczego niby ja mam wiecej nie schudnąć ...strasznie to jest męczące...ale nie poddaje sie ...walcze dalej...
pozdrawiam, papa
Ech, a to takie proste - ogranizm broni zapasów na gorsze czasy... i niech go piekło pochłonie z takimi pomysłami![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
wiec teraz są te gorsze czasy ???? i co ja jem mało , on wydobywa to co było magazynowane i tyje??? masakra![]()
![]()
![]()
cześć![]()
wczoraj ok, ale zjadłam garsc paluszków, nie mogłam sie oprzeć , za to oparłam sie piernikom, cisteczkom, czekoladką wiec i tak dobrze![]()
plan na dziś :
sniad: dwie kromki, troszke sałatki ,licze 250 kcal
II sniad: jogurt z otrębami 200 kcal
III sniad: jabłko 140 kcal
obiad; pierś z kurczaka z warzywami 200 kcal
kolacja: sałatka z pekińskiej, pomidora papryki i ogórka ,
w 1000 sie zmieszcze , pozdrawiam, papa
Witaj,
mam podobny problem i widze ze nawet tkwimy w tym samym punkcie![]()
też juz nie wiem co robic. Dietkuje wzorowo i ćiwcze codziennie i ... nic.
Czekam jeszcze troche, a potem zamierzam cos zrobic (zwiekszyc bilans dzienny do 1200 kcal albo wybrac sie do lekarza).
Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje ze bedziemy sie wspierac
Pozdrawiam
Zakładki