-
Nie zmniejszaj kaloryczności posiłków aż tak drastycznie. To na pewno na zdrowie Ci nie wyjdzie. Ja też bym chciała zobaczyć 5 z przodu... I mam nadzieję, że za jakieś 3 tydonie może zobaczę
Sama widzisz, że Twoje ciało jest w lepszym stanie. No i te centymetry!
A jeśli chodzi o ćwiczenia to kurcze niestety się nie znam
-
Wkurzyłam się dziś nieźle na te kilogramy i na biezni w ciągu 40 minut spaliłam ponad 400 kcal. Myślałam, że tam padnę w trakcie, ale dałam muzyczkę z mp3 na max i jakoś dobrnęłam
Gadałam z trenerem o tych kilogramach i on powiedział, ze to możliwe że na początku treningu kilogramy nie lecą, bo organizm moze zatrzymywać wodę etc. Ale na wszelki wypadek i skubaniec dołądował trening cardio o większej intensywności No i dobrze w sumie.
Coś mi się porypało z tymi centymetrami, generalnie wszędzie mi ubyło po 1 cm, w biodrach dwa Nawet ramię mi ciut schudło Ale wiecie jak to jest- dopóki na wadzę nie zobaczę to nie uwierzę. A na razie 65 kg jak wół stoi
Jutro cały dzień mam zajecia,więc aktywności czysto fizycznej nie planuję, za to w niedzielę taaaniec
-
No i mądry trener Zobaczysz, waga też poleci w dół! W końcu musi!
-
Dzięki Squalo Dziś rano było 64, czyli jakby coś drgać zaczyna, ale oczywiście wstrzymam sie do przesunięcia suwaka jeszcze ze dwa dni Tak dla pewności, że to nei przypadek.
Wczoraj byłam na megadługiej lekcji tańca, trwała ponad 3 godziny Mówię Wam, wytańczona jestem, chociaż szło mi kiepsko, trudno mi zapamietać sekwencje ruchów Ciekawe czy to wyleczalne?
Miałam też fajny pilates weekendowy, z inną trenerką, dziwny w sumie bo puściła szybką typowo aerobicową muzę, ale było fajnie
Jejku, mam nadzieję że na serio mniej ważę...
-
Wow, ale mnie nie było Aż nie mogłam odnaleźć swego wątku Ale już jestem.
Oczywiście przz te kilka dni starałam się nie objadać, zwłąszcza na noc, i cwiczyłąm intensywnie. Chociaż nie mam poczucia "bycia na diecie". Nadal waga nie drgnęła, znów 65 Ale zmierzyłam talię i chyba spadł z centymetr, dokładne pomiary zrobię np. jutro, to sprawdzę.
Dziś mam kolejną rozmowę o pracę. Będzie dobrze
A po południu skoczę na siłownię, po ostatnim treningu nie mogłam ruszyc ręką przez 3 dni, było intensywnie Eh, będę miała śliczne ramiona na wiosnę I na Sylwestra
-
nono nic tylko gratulowac samozaparcia i wytrwalosci jak tak dalej pojdzie to bedziesz szczuplutka bardzo szybko ja tez planuje zapisac sie na silownie moze w poniedzialek sie przejde
UDANEGO DNIA
-
Witaj!
No trochę Cię nie było, fakt. Ja nie wiem, może masz wagę popsutą? A na siłowni to nie szalej za bardzo, bo lepiej zacząć mniej, a potem sobie dodać obciążenie... Ale pewnie to też wiesz
-
A cóż to się stało? Gdzie jesteś?
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU MIKOLAJA SWIETEGO
milej srody.. i skrobnij cos.. bo dawno cie tu nie bylo
-
Cześć Drogie Panie!
Po pierwsze- mam nadzieję że Mikołaj wpadł do was i cos tam zostawił miłego
Pasquda81- dzięki za życzenia, u mnie był, a jakże, jestem dość grzeczna generalnie
Ale z dietą to mi nie idzie ostatnio, pewnie dlatego się nie ujawniałam jakiś czas Załamało mnie to, że mimo cięzkich ćwiczeń, spadły tylko wymiary minimalnie, a kilogramy jak były tak są. Blee.
A teraz dodatkowo sie kiepsko czuję ostatnio. Głowa mnie boli, mięśnie i w ogole jestem jakaś zmęczona. Ale to nie raczej nie przeziębienie. Nie wiem, co to jest. Chyba nie przesilenie, bo jakby nie było zima w pełni.
Mam nadzieję, że wam idzie jak najlepiej, kiloski spadają, samopoczucie dopisuje, itp.
Ale wczoraj zawlokłam sie na pilates (bo pomyślałam, że jak nawet to odpuszczę, to już sięgnę dna), no i z ledwością wytrzymałam tą godzinkę. Ehhh.
Chyba się wypuszczę na rajd po lumpeksach, uwielbiam lumpeksy, a wy?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki