Wkurzyłam się dziś nieźle na te kilogramy i na biezni w ciągu 40 minut spaliłam ponad 400 kcal. Myślałam, że tam padnę w trakcie, ale dałam muzyczkę z mp3 na max i jakoś dobrnęłam
Gadałam z trenerem o tych kilogramach i on powiedział, ze to możliwe że na początku treningu kilogramy nie lecą, bo organizm moze zatrzymywać wodę etc. Ale na wszelki wypadek i skubaniec dołądował trening cardio o większej intensywnościNo i dobrze w sumie.
Coś mi się porypało z tymi centymetrami, generalnie wszędzie mi ubyło po 1 cm, w biodrach dwaNawet ramię mi ciut schudło
Ale wiecie jak to jest- dopóki na wadzę nie zobaczę to nie uwierzę. A na razie 65 kg jak wół stoi
Jutro cały dzień mam zajecia,więc aktywności czysto fizycznej nie planuję, za to w niedzielę taaaniec![]()
Zakładki