Wow, ale mnie nie było Aż nie mogłam odnaleźć swego wątku Ale już jestem.
Oczywiście przz te kilka dni starałam się nie objadać, zwłąszcza na noc, i cwiczyłąm intensywnie. Chociaż nie mam poczucia "bycia na diecie". Nadal waga nie drgnęła, znów 65 Ale zmierzyłam talię i chyba spadł z centymetr, dokładne pomiary zrobię np. jutro, to sprawdzę.

Dziś mam kolejną rozmowę o pracę. Będzie dobrze

A po południu skoczę na siłownię, po ostatnim treningu nie mogłam ruszyc ręką przez 3 dni, było intensywnie Eh, będę miała śliczne ramiona na wiosnę I na Sylwestra