Wątek: ZACZYNAM dalszą walkę o piękne ciałko ;)

Zamieszczone przez MychaNaDiecie

Ostatnio nie mogę się zebrać do tego odchudzania, potrzebuję motywacji i wsparcia...

u mnie to samo

co do owoców to nie mam pojęcia, powiem Ci, że też się sama nad tym nie raz zastanawiałam... ja kocham owoce i jem je codziennie na śniadanie, obiad i kolacje

co do pracy to gratuluje ;* a no własnie ja czytalam, że jeśli sie wykonuje pracy fizyczna, duzo sie rusza itd, to 1000 kcal to za mało... nie wiem czy to prawda, bo nie jestem ekspertem i za bardzo sie na tym nie znam, ale tak wyczytałam...

pozdrawiam. udanego popoludnia i przy okazji środy ;*

P.S. przepraszam za nieobecność, ale nie wyrabiam z nauką, więc na froum ostatnio żadko kiedy jestem

życze powodzenia w dalszym dietkowaniu pamietaj, jestem z Tobą bede 3mac kciuki za Twoje dietkowanie

Witam w środę.Jak z dietką?

Ja tez nie moge sie zmobilizwac i to chyba przez ta pogode. jak bylo zimno to mi sie nie chcialo dupska ruszyc do sklepu po cos dobrego a teraz zonk...wszedzie widze lody i czekolade

Dzięki dziewczynki za odwiedziny

Dietkowo u mnie tak sobie - tzn. jem ok tysiaczka, ale jak wracam do domu (po 23) to zjadam jakąś "kolację", ale na szczęście jest to jabłko albo truskawki. Jestem po prostu głodna, bo w pracy raczej nie mam czasu na jedzenie - wczoraj np. zjadłam o 15.30 grahamkę a później nic więcej - dopiero jabłko w domu. Jeszcze tylko dziś i jutro w poniedziałek wyjeżdżam, później jak wróce robie sobie jeszcze 2 tygodnie wakacji a od lipca szukam stałej pracy


Nicoletia - wychodzenie z diety jest dużo trudniejsze niż sama dieta Jak byłam na diecie to wiedziałam, że nie mogę przekroczyć tysiaka i nie przekraczałam a później jak zaczęłam wychodzić z diety to co jakiś czas pozwalałam sobie na coś dobrego. bo przecież już jestem po diecie itp - tak sobie to tłumaczyłam... Trzymam kciuki za Ciebie żebyś ładnie wychodziła z dietki i nie przytyła


Miłego dnia!

uu...to późno wracasz do domu... ja bym chyba nie wytrzymała... juz o 18 śpiąca jestem i ledwo żywa ;|;/

a gdzie wyjeżdżasz? bo nie pemietam... mam straszne skleroze ostatnio

miłego popoiłudnia ;*

Myszko wiem mam tak samo. Cos mi sie wydaje ze chyba nie wyjde nigdy z tej diety

witam po przerwie
powróciłam bo bez forum nie umiem żyć, ale dietkowo ok, nawet 1 kg schudłam

tez zaczęłam pracę i nie mam czasu jeść a wieczorem głodna jak wilk jestem

powodzenia

miłego dnia i wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka ;*;*

Nicoletia - dasz radę wyjść z dietki Ładnie i racjonalnie się odchudzałaś dlatego musisz się postarać. Przecież niewarto zniszczyś tego co osiągnęłaś. A takie wieczne wracanie do diety, jak w moim przypadku, jest bezsensowne i lepiej w ogóle tego nie zaczynać Teraz żałuję, że nie zostałam przy tamtych 55kg i nie wyszłam z diety tak jak powinnam...

Inezza - Cieszę się, że wróciłaś no i że schudłaś już 1kg

Unhappy - wyjeżdżam w poniedziałek do mojego chłopaka. Nie będzie mnie ok. 2tyg, ale postaram się zaglądać na forum w miarę możliwości


Mam dzisiaj problem z obiadem Babcia robi pierogi z truskawkami Ale mają strasznie dużo kalorii - ok. 240 w 100g a przecież 100g pierogów to mało i musiałabym zjeść przynajmniej 200g I co ja mam zrobić?

A jak tam dzisiaj u Was?