-
Nicoletia - w żadnym wypadku nie traktuję Twoich argumentów jak atak. Wiem, że masz w stu procentach rację i zdaję sobie sprawę z tego, że rozregulowałam sobie matabolizm i wszystko co tylko można przez te moje odchudzanie. W sumie na forum nigdy nie pisałam o moich problemach z odchudzaniem, ale na blogu jest co-nie-co o tym w trzech ostatnich postach... Obiecuję Wam, a przede wyszstkim sobie, że jak wrócę od chłopaka to zabieram się za racjonalną dietkę a później będę ładnie zwiększać limit żeby nie tyć, ale żeby w końcu kiedyś zacząć normalnie jeść.
Życzę wszystkim miłego wykendu i pamiętajcie o Dniu Mamy!
-
W takim razie trzymam Cię za słowo.
-
Udanego i pogodnego weekendu Pozdrawiam!
-
Wczoraj dietka umarła upiekłam mamie ciasto, było winko... No trudno, pojadłam troszkę, chociaż w sumie nie żałuję - było milusio Był Dzień Mamy, więc jestem usprawiedliwiona
Dzisiaj dalej dietkuję. Myślę, że do następnego poniedziałku stracę jeszcze ten 1kg
Miłej Niedzielki!
-
Ale to był Dzień Mamy więc masz wybaczone.
-
Wczoraj zjadłam prawie 900 kalorii więc już proszę na mnie nie krzyczeć, że nie dojadał jem już co raz więcej. Jakoś czuję, że dzisiaj będzie mi ciążko wytrzymać na tysiaczku już teraz jestem głodna...
Od jutra idę sobie zarobić kilka groszy - będę pracować od 14 do 22. Dodam, że jest to praca fizyczna, będę musiała jakieś napoje przepakowywać i łączyć w zestawy. Dlatego chciałam się zapytać, czy jeść przez ten tydzień 1000 kalorii, czy np. 1300? W domu raczej nic nie robię a tam jednak przez 8 godzin będę pracować... Co mi radzicie?
Miłego Poniedziałku!
-
Tak w ogóle mam do Was pytanie. Wiem, że już pewnie tysiąc razy było o tym na forum, ale jeszcze raz się zapytam Co myślicie o jedzeniu owoców? Niby cukry i w ogóle, ale jednak małokaloryczne i takie pyszniutkie Ostatnio jem prawie same owoce i wrzywa - truskawki, jabłka, ogórki, pomidory... Czy jeśli nie przekraczam 1000 kalorii to mogę tak jeść w dolszym ciągu, czy raczej nie za bardzo?
-
Widzę, że w sumie nikt do mnie nie zagląda Nicoletia, Renat1111 i Unhappy - dzięki, że chociaż Wy do mnie wpadacie
Ostatnio nie mogę się zebrać do tego odchudzania, potrzebuję motywacji i wsparcia...
Dzisiaj trochę pojadłam tzn. niby kalorycznie OK, bo 1100 kalorii, więc nie ma dramatu ale czuję się jakbym zaśmiecała mój organizm zamiast jeść... Niby nic konkretnego nie zjadłam a ponad tysiak się uzbierał
-
Widocznie wszystkie dziewczyny są zajęte.
Rany u mnie jest taka duchota że nie mam na nic ochoty.Ale zimna też nie chcę.
Co do owoców to wiem że mają cukier ale je uwielbiam i uważam że lepiej zjeść owoce niż mięso.
A czy tylko owoce i warzywa jeść to naprawdę nie wiem.
-
Czesc niunia Jka ci idzie u mnie marnie a ostatni weekend to bylo samobojstwo...tak to nigdy nie wyjde z tej paskudnej diety
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki