Wątek: ZACZYNAM dalszą walkę o piękne ciałko ;)

Też czułam się głupia ale zapytałam się i dostałam odpowiedź. Więc żeby wkleić link musisz zrobić tak:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Tak w ogóle to mam okres i zjadłabym wszystko co słodkie. Chyba od początku diety nie miałam takiej ochoty na słodycze. Narazie zajadam się mandarynkami, sporo ich zjadłam ale napewno zdrowiej tak niż żebym jakieś ciastka zaczęła zjadać Najgorzej, że mama coś o cieście mówi wygląda na to, że czeka mnie ciężka próba Nie chcę się poddać, bo w weekend szykuje mi się wyjście na piwko. Dwa razy w tygodniu zgrzeszyć to za dużo

Acha, jeszcze postanowiłam, że jak tylko skończy mi się okres zacznę ćwiczyć brzuszki - tzn. 8min ABS Ćwiczonka są naprawdę dobre - ćwiczyłam je już nie raz i efekt był

Magda - jak Tobie podobają się te ćwiczenia? Jesteś zadowolona? Jak są zbyt łatwe to spróbuj Aerobiczną 6 Weidera - daje genialny efekt. Zacznę w ferie zimowe.

Dzięki MychaNaDiecie! Teraz w końcu mam link do moich zmagań u siebie. Jakoś mi go brakowało=P.
Znam ten ból kiedy podczas @ ma się ochotę na wszystko co niedozwolone. Kilka dni temu sama to przeżywałam. Ale MychaNaDiecie nie poddawaj się, to tylko głupia ochota na coś słodkiego, zjesz i co? i nic, a potem skutki mogą być opłakane. Pomyśl o wczorajszych zakupach i nie jedz nic co nie jest Ci potrzebne(czyt. słodycze=P).
Jeśli chodzi o ćwiczonka to ja po nich padam na twarz=P. Robię 5, 8minutówek pod rząd i potem nie mam naprawdę na nic siły. Mam nadzieję, że niebawem zauważę pierwsze efkety=). Ogólnie jestem zadowolona, to teoretycznie tylko 8 min, a naprawdę daję w kość=].

Też robiłam przed wakacjami te 8minutówki (oprócz pośladków) i jakoś nie byłam zmęczona Te na pośladki są jedynie męczące, ale i tak ich nie robiłam bo coś mi się później z filmikiem stało i jakoś sobie odpuściłam... Za to te na brzuch dają efekt, ale też mnie w ogóle nie męczyły. Może dlatego, że mięśnie brzuszka mam nie takie złe

Chęć na słodycze mi przeszła po tych mandarynkach Jestem już po kolacji. Zjadłam dzisiaj 800 kalorii. Nie wiem czemu, ale jakoś nie mogę do 1000 dobić

Hehe, MychaNaDiecie, ja dopiero zaczynam może dlatego się tak męczę...
800kcal? to o 200 za mało.
Ale nie martw się, ja też mam ten problem, że trudo mi dobić do tego 1000kcal. Czasem naprawdę już nie wiem co mam robić, jeść i w ogóle=P.
Dobrze, że chęć na słodycze minęła=].

a mi własnie chęc na coś słodkiego towarzysz dziś od południa... wiec zjadłam sobie poł jogurtu pitnego... chociaż można poczuc słodki smak w ustach..i nie starszne to jak batonik

a wogle to pozwolicie,ze o cos spytam.... o jakich wy 8 minutówkach mowicie?..bo ja pierwszy raz na diecie i wszelkich takników ćwiczeń jeszcze nie znam ... wiec zielonego pojecia nie wiem o czym mówiecie..szyfrem ??

Hehehe, Nowicjuszka: 8minutówki to 8minutowe ćwiczenia na wszystkie części ciała a mianowicie na brzuch, nogi, pośladki, ramiona i rozciąganie. Przez 8 minut koleś w niebieskich gatkach "ćwiczy razem z Tobą" i tylko powtarza, że wszystko jest "easy and funny". Jak dla mnie to wcale nie jest "funny"=P.
Dobrze, że chęć na coś słodkiego zapsokoiłaś jogurtem, a nie batonikiem=P. Tak tzymać=P. Z dwojga złego warto wybierać te lepsze zło=P.

Nowizcjuszka - już Ci mówię. To żaden szyfr Jest seria filmików - na nogi, pośladki, brzuch, ręce i rozciąganie. Każdy trwa 8 minut. Można ściągnąć to z sieci, ale linki tutaj na forum chyba już nie działają, bo są za stare... Mam wszystkie te filmiki, jak chcesz to spróbuję Ci przesłać na pocztę.

Buziaczki

fajnie by było jakbyście mogłaby mi tu na forum przesłac linka do jednej partii z tych ćwiczeń..tak narazie dla zobaczenia co to jest, z czym to sie je i czy to dla mnie

P.S. dzięki za rychłą odpowiedz w sprawie tych 8 minutówek

Hehe Madzii fajny opis 8minutówek Ale ten koleś jest smieszny, te jego gatki i teksty. Ja w tamtym roku robiłam na brzuch ćwiczenia razem z moją współlokatorką. Nie mogłyśmy wykonywać tego ćwiczenia, gdzie on gada "push, push" bo tarzałyśmy się po podłodze ze śmiechu Serio mało kiedy zrobiłyśmy całą serię bez chichotów. Ale podczas śmiechu też pracują mięśnie brzucha, więc też ćwiczyłyśmy. Niezły jest ten gościu

A mi też się chce słodkiego cały dzień. Chyba okres mi się zbliża, choć u mnie to nigdy nie wiadomo Jak na razie starcza mi sił żeby zwalczać te pokusy. Ciekawe na jak długo.