-
Cześć
Serio mam po raz PIERWSZY w życiu radoche z diety normalnie szok
Zazdroszcze tych zakupów.. 34 hmmmm cudownie też bym się wybrała ale to trzeba zrzucić kilosy żeby na nie iść też byłam na zakupach tyle że spożywczych ustaliłam że robie zakupy raz na tydzień minimalnie wszystko obliczone co by z pełnym porftelem ruszczyć przed latem na ciuchy w rozmiarze 36/38 36 było by super
Gratuluje Tobie się już udało SUPER
-
Caillouu - dużo dziewczyn mówi o problemi z tymi nieszczęsnymi boczkami. Chodzi o te miejsca jakby między brzuchem a placami? Nie wiem jak to opisać... Jeśli tak to powiem, że naprawdę duże efekty daje taniec brzucha filmiki można w necie znaleść, ale ja tańczyłam sama takie wygibasy przy teledyskach z Shakirą Nie mam boczków w ogóle, kość mogę wyczuć
Buziaczki!
-
boczki są problemem... ale u mnie z kolei chyba najgorsza jest oponka....
ale co mam zrobić jak lubie browarka?....no przeciez nie zrezygnuje z życia studenckiego...a wyjść do pub'u i siedzieć przy szklance wody? jakoś nie moge sobie tego wyobrazić
-
Nowicjuszka - skoro lubisz to wypij sobie jedno Chociaż ja nigdy na jednym nie poprzestaję u mnie minimum 3... Swoją drogą jak ja dawno piwka nie piłam już prawie nie pamiętam jak smakuje
Apropo alkoholu to jest on chyba moją największą zmorą Wyzbyłam się już niesamowitej ochoty na słodycze o zwykłam jedzeniu już nawet nie wspomnę, ale alko jest niezwyciężony Rzadko wychodzę do pabu (a kiedyś tak to lubiłam ) bo to zawsze się kończy, jak już pisałam, minimum 3 piwami, paczką wypalonych papierosów i toną żarcia jakie pochłaniam kiedy się napiję. Nie ma bata, zawsze albo w pabie zamawiam jakiegoś tosta, albo w rynku kupuję jakąś zapiekankę albo hamburgera Też tak macie, że jak się napijecie to pożarłybyście konia z kopytami?
-
identycznie...
jakiś kebabik w drodze do domu....a jeśli nic nie wszamie w Pub'ie ani po drodze do domu...to w domu lodówke na 100% ogołoce...
ale szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie zrezygnować z piwka... już bardziej widze siebie odmawjającą sobie tego jedzonka- myśle ze z trudem i bólem serca..ale mogłabym (nawet po 3ch piwkach) przejść obok moich kebabów...bez zachodzenia tam./....mysle,ze dałabym jakos rade..ale z browarka to już nie!...
zresztą...wole chyba wolalabym mniej zjeść w ciągu dnia,zeby troche sie usprawiedliwić i jednak wypić tych ilka piwke na imprezie....lub w klubie ...
dziś zaczynam..i już wiem,ze bedzie mi z tym ciezko...ale cóż....dam rade..trzeba bedzie przetestowac różne warianty
-
Patent z nie jedzeniem przed wyjściem też przerabiałam - nie jem nic albo tylko rano śniadanko, wieczorem wypijam piwo i juz jestem pijana Ale lepiej tak niż zjeść w domu 1000 kalorii, później wypić 3 piwa a na koniec jeszcze pizza albo kebab Kurcze, co to żarcie robi z człowiekiem... Zazdroszczę ludziom, którzy mogą zjeść dosłownie wszystko w dowolnych ilościach i są chudzi. Gdyby takie szczęście mnie spotkało to pewnie przez 90% dnia bym jadła słodycze i bakalie, naleśniczki, grzanki z miodem... Czasem warto pomarzyć...
-
Mycha..
pewnie o tym pisalaś..ale ja jestm nowa i jeszcze nie wtajemniczona we wszystko
wiec..na jakiej jesteś diecie/ na jakiejsc konkretnej?
czy mze na "wiecznym ograniczaniu sie" ?...ciekawa jestem..bo Twoje wyniki sa dla mnie imponujące
-
Hehe, dziewczyny....no ja na szczęście nie mam problemów z alkoholem i raczej nie zapowiada się żebym miała=].
MychaNaDiecie, no gratuluję tych zakupów w rozmiarze 34, ja też bym tak chciała, ale chyba raczej sobie jeszcze poczekam, trochę długo=P...
A jeśli chodzi o osoby, które jedzą i jedzą i nie tyją ani 0,5kg, to...no, ja do takich raczej...a nawet na pewno nie należę, no ale warto czasem pomarzyć=D.
-
Nowicjuszka - kiedyś (dawno temu) coś tam próbowałam z dietą kapuścianą, z dietą kopenhadzką itp, ale już drugi raz dużo schudłam na tysiaczku dlatego jestem mu wierna. Kiedyś schudłam 10kg, później przytyłam, ale nie przez typowe JoJo, no a teraz znowu 15kg na minusie Więc dla mnie dieta 1000 kalorii jest najlepsza.
Madzia - napewno też niedługo kupisz sobie coś w rozmiarze 34 A tak gwoli wyjaśnienia nie kupiłam tych spodni w rozm. 34, ale leżały na mnie dobrze - przymierzyłam je z ciekawości, czy wejdę kupiłam dżinsy a tamte to były spodenki na kancik, szyte - nie w moim stylu...
-
Aha=). No, ja jestem taka roztrzepana, że nie doczytałam.
Ale i tak gratuluję. Ja póki co nie przepadam za zakupami- wszystko jest za małe, źle leży i w ogóle...
Mam nadzieję, że niedługo też będę mogła napisać, że zakupy sprawiają mi przyjemność .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki