-
MychaNaDiecie, to dobrze, że się nie przejmujesz, tym, że teraz chudniesz troszkę wolniej. Z tego co się orientuję to im bliżej naszej "idealnej" wagi tym wolniej spadają kilogramy.
Ty i tak już wyglądasz świetnie...
A w ogóle to dzięki za gratulacje , ja też się cieszę, że wytrzymałam chociaż było ciężko. Mam nadzieję, że już z każdym, kolejnym dniem będzie łatwiej.
kinius33, tak jak już pisałam Ci u Cheryl16 jestem na tysiaczku .
-
Kurczę, dałam fotki, ale cuś nie wyszło... Nie wiem czemu się nie chciały otwierać No trudno, nie straciłyście za wiele
-
Witam wszystkich w niedzielny poranek
Miałam dzisiaj ważenie. Rano, przed śniadankim. No i znowu schudłam - ważę 54kg
W prawdzie wczoraj zjadłam ciasto a dzisiaj zapowiada się piwko ale staram się wliczać wszystko w tysiaczek Jutro wyjeżdżam i będę dopiero w czwartek, więc diety nie będzie. A w piątek, po powrocie, robię urodziny, więc też coś zjem i się napewno napiję... W związku z tym następne ważenie wyznaczam sobie na 25 lutego i chcę żeby wtedy było 53kg - zobaczymy czy się uda...
A Wam jak idzie? Mam nadzieję, że nie grzeszycie za mocno - kulinarnie, oczywiście
Miłej niedzieli, laski!
-
Oj, szkoda MychaNaDiecie, że się nie wkleiły. Próbuj dalej .
Jak wychodzenie z dietki? .
-
Metinka, postanowiłam dalej chudnąć - do 52kg, później będę wychodzić z dietki A jak Tobie dzisiaj idzie?
A co do fotek to działają te robione kamerką internetową a skanowane nie nie wiem o co chodzi, może coś z formatem? Niestety nie nam się na tym
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Później spróbuję jeszcze jakieś wrzucić.
A teraz czekam na Wasze fotki!!!
-
Kurczę MychaNaDiecie, chudniesz i chudniesz . Nic tylko pogratulować!
Wyglądasz naprawdę świetnie, no ale skoro tak uparłaś się na te dwa kilo to nie wnikam .
U mnie nienajgorzej.
Dziś na razie świetnie, ale to dopiero początek dnia
-
Szczerze mówiąc to dalej nie jestem zadowolona z mojej dolnej części ciała - na tej fotce od tyłu widać, że pupcia i bioderka nadal są spore... Chociaż z drugiej strony nie chciałabym byś całkiem płaska, czy tam prosta Kobitki muszą się czymś od facetów różnić Okrągłe bioderka nie są chyba złe
Metinka, napewno dasz radę i dzisiaj Dieta to nic strasznego Trzymaj się.
-
MychNaDiecie No wow Ładnie wyglądasz już taka szczuplutka jesteś. a z bioderkami i "pupcią" to masz rację trzeba się czymś różnić od faceta
-
Wiecie, co? Doszłam do wniosku, że ta dieta i to całe odchudzanie jest niebezpieczne Ciągle bym chciała więcej i więcej... Obiektywnie patrząć nie mogę być gruba skoro ważę 54kg, ale sama nie uważam żebym była szczupła - tzn. wiem, że gruba nie jestem, ale zadowolona z sylwetki też nie jestem... Jak ważyłam 72kg to w biodrach miałam jakieś 110cm - teraz mam 92cm. A dalej uważam, że mam ogromne biodra Takie diety chyba na mózg działają W dodatku mieszczę się w spodnie w rozmiarze 34, więc nie jestem już gruba a ciągle myślę o sobie jak o osobie z nadwagą Nie mogę się przyzwyczaić do tego, że tak ładnie schudłam
-
Mycha masz rację... Ale wiesz co? Jak chcesz wyrzeźbić sylwetkę to już tylko ćwiczeniami...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki