-
MychaNaDiecie jak Ty to robisz że tak malutko jesz?
dużo czasu Ci zajęło zanim nauczyłaś się jeść tak mało?
ja jakoś nie potrafię
-
Inezza - ile czasu mi to zajęło? Baaardzo dużo. Ale to bardziej jest w mojej głowie kiedyś podchodziłam do diety jako do najgorszego okresu, który muszę przejść, przecierpieć itp., no i wtedy oczywiście dopadały mnie dołki, wkurzałam się bez przerwy, myślałam tylko o jedzeniu... A teraz to nie dieta tylko sposób jedzenia - to jest dla mnie normalne. Jak jem to co kiedyś było dla mnie normalne to jestem zmęczona i marzę tylko o powrocie na "dietę".
Ty też sobie napewno poradzisz. Zobaczysz, niedługo dieta przestanie męczyć a zacznie cieszyć
-
no Mycha ja nie wiem czy wszyscy tak mogą stopniowo się odzwyczajac i przyzwyczajac do jedzenia mniej niz 1000kcal :P ja byłam żywiona paroma tysiącami kalorii dziennie od najmłodszych lat i w tej chwili nie wiem jak mozna wpasc np. w anoreksję. chodzi mi o część psychiczną tej choroby... ja po prostu nie potrafię nie jeść. to takie moje rozwazania. bo cięzko się ograniczyć, wszyscy o tym wiemy
miłego weekendu wszystkim
-
Cordelia - ja też od najmłodszych lat byłam karmiona tysiącami kalorii. Mieszkam z rodzicami i babcią, która świetnie gotuje, ale niestety wg "starej kuchni", czyli tłusto, ciężko, kalorycznie... no i wg mojej babci trzeba jeść dużo.
Też zawsze mówiłam, że nie da się jeść mało, że 1000 kalorii to po prostu jakiś żart a jednak się nauczyłam
Tak w ogóle to z nudów zrobiłam sobie jeszcze kilka fotek Chyba nie widzieliście jeszcze moich nóg To najgorsza część mnie. No i pupa - taka wielka - chociaż mój facet mówi, że to akurat jest atut
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I jeszcze pokażę Wam moje za duże spodenki Już gdzieś pokazywałam te fotki, ale dawno... Spodnie są z okresu 68kg - w wakacje, przy wadze 72kg, ledwo się w nie mieściłam a tu na zdjęciach ważę jakieś 58kg.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
-
Hej Kiniucha
No u mnie dietkowo super prawie do tysiaka dzisiaj dobiłam ćwiczeniowo trochę gorzej - tzn, beznadziejnie - nawet brzuszków mi się nie chciało robić, ale to dlatego, że mam dzisiaj meeega doła Smutno mi i nic mi się nie chce...
A co u Ciebie?
-
heh...
schudłąm 1kg...
wiem ze to nie dużo,
ale co tam
i tak się ciesze...
mam nadzieje ze już zawsze bedziesz dobijała do 1000!~!!
-
Hej kiniucha gratuluję Trzeba się cieszyć z każdego zrzuconego kilograma, bo to o krok bliżej do wymarzonej sylwetki
Co tam u Ciebie MychaNaDiecie? Jak weekend mija?
Pozdrowionka
-
Mycha gdzie Ty masz coś za duże? Wszystko jest piękne, idealne. Nogi masz szczupłe, pupę w samr raz. Fajną masz figurkę taką kobiecą, Twój facet wie co mów I te wcięcie w talii Oj naprawdę powinnaś się cieszyć z takiej figury.
A dołek czemu się przyplątał? Jakiś powód jest czy tak bez powodu? To chyba przez tą pogodę, zima wraca czy co? Ale nie martw się już niedługo przyjdzie do nas wiosna i wszystko będzie prostsze
-
Witam w Sobotkę
Kiniucha - gratuluję Z każdego straconego kilograma trzeba się cieszyć
Newa - Teraz to już nawet cieszę się z mojej figury, ale żeby była kobieca to zdecydowanie biustu mi brakuje No, ale trudno się mówi... Dołek miałam tak bez powodu - tzn. powód jest, ale nie chcę mówić o szczegółach, po prostu moje plany osobiste się troszkę zmieniły jakiś czas temu i jeszcze się z tym nie pogodziłam No i w dodatku ta pogoda. Mój nastrój w 90% zależy od pogody, pory roku itd., więc z prawdziwym utęsknieniem czekam na Wiosnę
Miłego dnia, Dziewczynki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki