Wątek: ZACZYNAM dalszą walkę o piękne ciałko ;)

Mycha ja mam pytanie bo właśnie wychodze z dietki i przez 1 tydzień przybyło mi 1,5kg
czy ty też tak miałaś ?
bo ja sie zastanawiam czy jednak nie wrócić do tysiaka bo jak widze siebie to wyglądam grubo znów napewno grubiej niż zanim wychodziłam z diety

Miss90 - sama nie wiem, czy mi przybyło. Ważę 54kg, czyli niby 0.5-1kg więcej, ale szczerze mówiąc moje wychodzenie z diety wygląda dziwnie tzn. w tygodniu jem dalej około tysiaka (czasem ciut więcej, ale nie przekraczam 1100-1200) za to w weekendy sobie odpuszczam dietę - tak się złożyło, że ostatnio w każdy weekend jakaś imprezka... Trochę zagmatwana ta moja odpowiedź Chodzi mi o to, że pewnie gdyby nie te weekendy to na bank bym nie przytyła. Rozmawiałam nawet z dietetykiem i powiedział, że na początku wychodzenia z diety można nawet jeszcze troszkę schudnąć - ok. 1kg. Więc nie wiem czemu Tobie przybyło... Ale nie martw się - przeciesz musisz być szczuplutka 50kg nawet o tym już nie marzę...

Myszko ( ^^ :P ) a te 5min w solarce to:
* 2 x 5 min
* 2 x 2,5 min (plecy i brzuch)

Ja to mierny w te klocki jestem

Mycha czy mi się zdaje czy Ty przeniosłaś swój wątek na inny dział? Bo coś ostatnio Cię znaleźć nie mogłam.
I jak tam idzie wychodzenie? Chyba dobrze, że w te weekendy nadrabiasz kalorie, bo tak to by Cię tu już nie było. Cały czas jesz malutko
Biegasz jeszcze?
Pozdrawiam

ktoś zrobił porządek na forum i poprzerzucał wątki na inny dział, mój też nie wiedziałam co się stało ale już się odnalazłam

Mycha ty też jesteś szczuplutka 54kg moje marzenie

o... Mycha w "pamietniku odchudzania" chyba ktoś stwierdził, że skoro już schudłaś to nie musisz być w temacie "chcę schudnąć" w sumie całkiem logiczne.

moze i w weekendy nadrabiasz kalorycznie, ale czy zdrowo..?

Wkurzyłam się, że mnie przenieśli - może i logiczne, ale tam jesteście Wy i w ogóle na których wątkach już się stoszkę zadomowiłam a teraz trzeba się szukać...

Cordelia - to nie jest tak, że w weekendy objadam się do granic możliwości Jem po prostu bardziej normalne rzeczy a nie tylko kefir 0% czy odtłuszczony biały ser... Rozumiesz

Newa - nie biegam, bo mi się samej nie chce, ale za to wyciągnęłam rowerek z piwnicy do szkoły mam niedaleko, więc jezdżę na rowerze (ok. 15min w jedną stronę) no i po obiadku też wyskakuję pojeździć

Fatmann - na solarium nie opala się osobno brzucha i osobno placów Kładziesz się na takie specjalne łóżko i opalasz się z obu stron jednocześnie więc idziesz po prostu na 5min.

A ja mam nadal jakieś schizy... Wydaje mi się, że jestem gruba w dodatku waga mi się potwornie waha - nie wiem czemu. Wczoraj rano ważyłam niecałe 54kg a dzisiaj jest 55kg. Jestem dopiero co po okresie, więc to nie woda. Ostatnio baaardzo osłabiła mi się przemiana materii - wiecie co mam na myśli nie pomagają ani herbatki typu FIGURA, ani otręby, ani kefir... No i mam potworne wzdęcia - po warzywach. A ostatnio moja dieta to głównie warzywa, bo bardzo je polubiłam, więc mam ciagle wzdęcia. Już mnie powoli zaczyna szlag trafiać Wiem, że jestem szczupła, ale czuję się jak balon (chyba przez te wzdęcia). Czuję, że dopada mnie dół

Dobra, ja się już nagadałam, więc teraz Wasza kolej - mówcie co u Was. bo ostatnio jakoś mało wiem

Miłego Dnia!

ale mnie raczej chodziło o produkty % bo to jest w sumie bardziej kaloryczne niż wiele "normalnych" niedietetycznych posiłków, powiedzmy sobie szczerze

Cordelia - no fakt, nawet nie chcę liczyć ile kalorii miło moje 7 piwek chociaż ostatnio wypiłam tylko 4... ale za to w dzień, w który piję jem mniej - tzn. 300-500 kalorii. Wiem, że to głupie, ale jakoś działa na moją psychikę

Mycha mnie tez przenieśli, też się wkurzyłam bo na "chcę schudnać" jest wiecej osób które odwiedzam i specjalnie tam założyłam swój temacik

poza tym w tym mój temat nie różni się od tych które tam są, więc nie wiem dlaczego mnie przerzucili

mi czasem tez po warzywach zwłaszcza surowych troche brzuch się powiększa

a ja dziś zawaliłam i jestem na siebie wściekła że nie umiałam się opanować, obżarłam się cukierków czekoladowych, może i to spaliłam bo malowałam pokój potem sprzątam przestawiałam meble i tak ok 9 godzin od 6 rano do 15, ale to nie zmienia faktu że jestem świnia
czemu ja to robię powiedzcie mi????