Wątek: ZACZYNAM dalszą walkę o piękne ciałko ;)

ja też sie nie przemęczam z ćwiczeniami

Oj coś nie idzie mi to odchudzanie Byłam wczoraj z klasą w klubie - oczywiście wypiłam co-nie-co i zjadłam... Oblewaliśmy zakończenie LO Wiem, wiem - każda wymówka dobra. No, ale dzisiaj dietkuję Chcę do piatku stracić kilogram, ale nie wiem jak to wyjdzie.

A co u Was? Jakie macie plany na dłuuugi weekend majowy?

POZDRAWIAM

U mnie cienko...wczoraj poszlalam a dzisiaj troszke ponad norme. Pojezdze troszke dzisiaj na rowerku to spale co nieco Brakuje mi tylko 1,5 kilo a tk to sie ciagnie Niecale pol kg na tydzien Myszko moze masz jakies rade co robic aby wspomoc spadanie kiloskow Bo tobie z tego co pamietam na koncu gladko szlo, prawdka

Nicoletia - no niby gładko szło, ale jadłam 800 kalorii. Miałam ogromny problem z dojadaniem do tysiaka. Więc nie wiem co Ci poradzić chyba jedynie tyle, że musisz być cierpliwa i się nie zniechęcać

Dzisiaj u mnie dietkowo dobrze Zjadłam 800 kalorii i zaraz zmykam zrobić jakąś lekką kolację. Godzinke pojeździłam na rowerku i poćwiczyłam weidera - dopiero 3 dzień, ale ważne, że w ogóle się za niego zabrałam

No pieknie 800 kcal jakbym wtedy wiedziala to bym na ciebie nakrzyczala, teraz to po sprawie :P

Nie zjadłam dzisiaj kolacji, więc zakończyłam dzień na 800 kaloriach... Wiem, że to troszkę mało, ale wczoraj duuużo zjadłam, więc miałam zapas Jutro zjem ładnie 1000

Teraz idę wysparować się kremem anty cellulitowym Kupiłam sobie EEVELINE Slim Extreme 3D bo słyszałam, że dobry

Mycha nie mowie tutaj o dietach typu kopenhaska ale o Suth Beach albo Montignacu ale co to za roznica jak i tak musze sie ograniczac

Dzisiaj wstalam juz z troszke lepszym nastawieniem. Mojego A rodzice wyjechal wiec musimy pilnowac pieska bo on jest jak male dziecko- 3 razy karmiony, co chwile siusia i piszczy bo chce sie bawic

Zaraz zamierzam zjesc sniadanko jak zwykle wasa z czyms. Buziaki na piekna niedziele :***

Pozostań przy liczeniu kalorii, nic już nie zmieniaj. Zanim się obejrzysz schudniesz te 2kg

Dzisiaj chyba nie pójdę na rowerek Nie lubię jeździć jak jest wiatr a dzisiaj wieje jak cholera. Szkoda... Może chociaż w domu troszkę poćwiczę.

Czuję, że powoli znowu wkręcam się w dietkę Nie myślę o podjadaniu i nawet wczoraj wieczorem nic nie zjadłam pomimo, że byłam głodna. Chyba wreszcie lato będzie udane, bez zamartwiania się, że gruba jestem i nie mogę się "rozebrać"


Pozdrawiam gorąco i życzę miłej niedzieli wszystkim dietkującym

Ja nie mam rowerka bo mi ukradli
BTW Mycha, ile ty masz wzrostu

Ja mój rowerek trzymam w piwnicy - mam nadzieję, że nie ukradną Chociaż mojemu tacie kiedyś ukradki

Wzrostu mam 164cm trochę mało, ale przynajmniej mogę chodzić w butkach na obcasach a Ty ile masz? Bo oglądałam Twoje fotki i wyglądasz naprawdę super z tą wagą - nawet nie powinnach chyba już chudnąć.