-
Fatman - moim zdaniem to niedużo, w prawdzie nie policzyłam ile to kalorii, ale wydaje mi się, że napewno nie jesz za dużo
W ogóle to dzięki Wam, że zaglądaliście tu nawet jak ja się nie odzywałam.
Po świętach nie wróciłam na dietę, bo jakoś mi się nie chciało i w sumie nadal mi się nie chce. Ważę 56kg i nie trzymam w ogóle diety Ale stwierdziłam, że koniec tego dobrego, więc WRACAM Mam jednak do Was prośbę - potrzebuję wsparcia, bo brak mi motywacji. Chcę być szczuplejsza, ale wiem, że już nie wyglądam źle i jakoś nie mogę się za siebie zabrać Chcę znowu przejść na 1000 kalorii i na początek schudnąć do 54kg a później się zobaczy - może 52kg a może 50kg
Mówcie Kochani co u Was
-
Oj szkoda, że nikt do mnie nie zajrzał No trudno, sama z sobą podzielę się relacją z dzisiajszego dnia Tak więc zjadłam 1000 kalorii, czyli wg planu Fajnie, że dobrze zaczęłam powrót do diety. Mam tylko nadzieję, że kolejne dni też pójdą mi tak jak ten dzisiajszy
-
Oj Mycha zebys nie skonczyla na 48 Dziwne to jest bo jak juz wazymy te wymarzone 56 to chcemy 54 itd. Ladnie dietkujesz mi jeszcze zostaly 2 kiloski i wychodze z diety...ale strasznie sie to wsyztsko ciagnie i mimo, ze robie 1h aerobow dziennie +wieider i osmiominutowki to to odchudzanie sie ciagnie jka flaki z olejem. Buziaczki :*
-
Hej Myszko
2 kg to nie dużo. Na pewno szybko sie z nimi rozprawisz. Tylko nie przesadzaj proszę Cię bardzo. 52kg w zupełności Ci wystarczą, a może nawet to za mało. Ale nie schodź niżej bo same kości z Ciebie zostaną.
Cieszę się, że tak od razu Ci wyszła dieta. Ja od tygodnia próbuje powrócić do niej i mi nie wychodzi. Dziś kolejna próba
Niceletia mi też się dieta ciągle jak flaki z olejem. Już dawno powinnam schudnąć do wymarzonej wagi i ją teraz ładnie utrzymywać. A tu nie dość że nie schudłam jeszcze to nie potrafie utrzymać tego co już osiągnęłam Ale nie marudze na nie swoim wątku.
Życzę powodzenia dziewczyny i chłopcy
Miłego dnia
-
Tak całkiem od razu to ta dietka mi też nie wyszła zabierałam się do niej z tydzień jakoś nie mam motywacji - w skali od 1 do 10 to może jakieś 3 W sumie sama nie wiem czemu chcę schudnąć... A Ty Newa nieczym się nie martw - napewno szybciutko ładnie schudniesz, już po świętach, więc żadnych wymówek nie będzie
Dzisiaj zjadłam jakieś 1100 kalorii - troszkę dużo, ale nie będę marudzić Ćwiczyć mi się nie chce ale za to byłam na spacerku
Jutrzejszy dzień spisuję na straty - idę się napić z klasą. Takie pożegnanie, bo w piątek koniec roku szkolnego a już całkiem niedługo maturka
A co u Was?
-
Miłego spotkania z koleżanką.
-
Tak jak mówiłam - wczoraj diety nie było ale od dzisiaj grzecznie dietkuję dalej. Mam chęć się zważyć, ale chyba poczekam do piątku. Ciekawe, czy będzie już 55kg
Chciałabym się w końcu zmobilizować do ćwiczeń, ale jakoś mi nie wychodzi. Ciągle coś mi nie pasuje każda wymówka dobra Co zrobić jak się jest takim przebrzydłym leniem?
Acha, jeszcze jedno - zaczęłam walkę z cellulitem! Nie jest jakiś okropny, ale jednak jest i muszę się go pozbyć. W tym roku mam zamiar wreszcie dobrze na plaży wyglądać
-
Czesc Myszko!!!
Widze ze zaczęłas 1000 kcal! Ja się z wielą chęcią dołacze,bedziemy mogły się jakoś dopingować.. Do ćwiczeń tez. Ja się rozchorowałam w weekend i wogole nie cwicze. MAm fajną wymówkę,ale juz powinnam coś porobic.
A jeszcze co do 1000kcal, to w sumie niby zaczęłam ale mi wychodziło ok 1200.. Wiec teraz musze się bardziej zmobilizowac. Mam nadzieję,ze z Tobą bedzie mi dużo łatwiej
A więc od jutra tysiak
Pozdrawiam serdecznie!!!
-
Hej Mycha! No i jak tam z Twoim TYSIAKIEM??? Dawaj razem bedzie nam fajniej
To moze pochwale sie co dziś zjadłam
Na sniadanko: jogurt naturalny Zott z 3 łyzakami otrąb i dużą łyzka bakalii
Drugie sniadanko: grahamka z polędwicą sopocką, jabłuszko
Obiad: grahamka z serem gouda, kawa
przekąska plaster sera zółtego, 2 suszone figi... I to tyle na dzis..Moze jeszcze jakas mała kolacja? I jak myslisz ze zmiesciłam sie w 1000kcal..? Jeszczenie policzyłam
Pisz jak u CIebie,pozdrawiam.
PS A zaczęłas A6?
-
Witaj Bunny
No u mnie tak sobie Tzn. zjadłam dzisiaj jakieś 1100-1200 kalorii, ale pojeździłam trochę na rowerku
A6W zaczęłam wczoraj i mam nadzieję, że tym razem uda mi się uzyskać jakiś efekt Do innych ćwiczeń jakoś nie udało mi się zmobilizować, chociaż dzisiaj byłam jeszcze na spacerze z 2,5 godzinki
Dzisiejszy dzień uważam za średnio udany, ale nie będę rozpaczać...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki