-
Witajcie!
Jak fajnie, że ciągle tu jesteście Ja wróciłam i biorę się za siebie!
Pozdrówka serdeczne, niech Wam (nam!) dietka lekką będzie!
-
Pomyslałam sobie, że wpadnę i zobaczę co w "klubie żyraf " słychać.
A tu prawie żadnych wpisów.
Ale z drugiej strony sama nie mam czasu odwiedzać stronki i watku regularnie.
Kilka słów w takim razie sklece. Mianowicie dziś znowu zaczęłam kontrolować moje łakomstwo a i mam nadzieje, że znowu polubie sport.
Przypomniałam sobie Biedronko co mówiłaś o wadze elektronicznej- ze to był Twój najlepszy zakup a i motywator. Kupie również jedną w najbliższym czasie, a 2 badziewne pokazujące co 3 sekundy inny wynik- wywalę do śmieci. W końcu zarabiam cięzko pracując (niestety nie obywa się to bez ciągłych stresów) więc mogę sprawić sobie taki prezent. Mam nadzieje, ze i na mnie zadziala.
Jak tylko dokonam zakupu sprawdze jak tam moja waga. Strażnika wczesniejszego usunelam, bo zdezaktualizował sie o jakies 7 kg
Koncze marudzic, dzis z moim Kochanie chcemy isc na silownie. Mam nadzieje, ze sie uda i sie zmobilizujemy.
-
Dziewczyny jesteście tam jeszcze ??
-
Chętnie bym odświeżyła wątek.
Hop hop, zagląda tutaj ktos jeszcze?
-
Hihihi Tak, tak ja jestem co tam u ciebie słychać ?? ja też jestem za odświeżeniem wątku
-
Hejka wszytskim !!!
Wychodzi na to, że jesteśmy jeszcze na tym forum, tylko... jakoś tak pozaszywałyśmy się po zakamarkach i ... czekamy ... mam nadzieję, że na spadek kilogramów . Tylko jeden mały problem - jakoś nie chcą tak same z siebie ubywać ...
A co u mnie od ostatniego wpisu?...
Do grudnia ważyłam jakieś 65-66 kg... Potem Swieta w Polsce (nadal jestem w Irlandii) i powrót z wagą około 67 kg ... Potem niestety dalsze łasuchiwanie i ...do lutego ważyłam 69 kg ...
Ups...
Wszystko zmierzało w jednym niepokojącym kierunku ...
Po 2 miesiącach starań zrzuciłam 4 kg - ha
Jak chcę to potrafię ...
Nawet na basen nie chodząc, bo niestety mój pobliski basenik brutalnie wyburzono ... Budują nowy, ale ... kiedy to będzie Pewnie bym jeszcze sporo przytyła odkładając odchudzanie do czasu jego powstania . Ale nie ma - rower i spacer też mogą wystarczyć ! No i oczywiście walka ze słodyczowym nałogiem - stwierdzam z ogromnym bólem, że od tego sie nigdy tak na dobre nie uwolnie . Potrafie nie jeść ich przez dłuższy czas, ale ... niestety po jakimś czasie znów przegnę ... Jak wczoraj na przykład ...
Ale ... będzie dobrze .
Trzymajcie sie ciepło i ... do roboty
-
Witam Biedroneczko może się pozaszywaliśmy gdzieś ale najważniejsze że znów powróciłyśmy
Cieszy mnie to ze teraz trzymasz się wcześniejszej wagi, mimo że po drodze przytyłaś to jednak najważniejsze że udało Ci się zgubić te 4 kg
a u mnie hmm... generalnie muszę uaktualnić swojego tricketa ale tak szczerze powiedziawszy nie wiem ile teraz ważę i szczerze powiedziawszy nie chę wiedzieć :P postanowiłam sobie że po powrocie ze świąt ostro biorę się za robotę, bo teraz będzie dość ciężko no ale mam silne postanowienie i mam nadzieje że je zrealizuję mam nawet ochotę znów wrócić na siłownie, tylko już rzadziej będę mogła na nią jeździć bo jednak zajęcia na uczelni mi nie pozwalają tak jak kiedyś na nią uczęszczać, no ale jak będzie to się zobaczy
co do mojej wagi to jeszcze napiszę że po wakacjach byłam z niej w miarę zadowolona, ważyłam praktycznie 70kg czyli dla mnie kiedyś waga praktycznie nie osiągnięcia no ale później przyszła jesień te pochmurne dni i zdecydowanie mniej ruchu no i stało się... w styczniu ważyłam jakoś 76kg no ale mam nadzieje ze teraz jest już nieco mniej a od kwietnia będzie jeszcze mniej
pozdrawiam i sciskam was gorąco
-
Sunshine2222 ale jak widzę, że na początku Twego odchudzania było 86 kg, to niewiele ponad 70 kg to już o niebo lepiej ... Ale nie spoczywamy oczywiście na laurach i ... dążymy do naszych celów ostatecznych ...
Do świat (i w czasi ich trwania) postarajmy się przynajmniej nie przejadać, to będzie już COŚ ...
Po świetach weźmiemy się porządnie za siebie - lato tuż tuż ...
Ja dziś znów zasłużyłam na opiernicz - wrąbałam kilka batonów - grrr !
Będzie lepiej, będzie lepiej, będzie lepiej...
-
Buuu ! Na początek - przykra zmiana na moim strażniku - powrót do 67 kg ...
Nie wiem jak to się stało ...
Wiem, że ostatnio przeginałam ze słodyczami... ale żeby od razu + 2kg w ciągu tygodnia ???
Bez przesady...
Ale trudno - waga raczej nie kłamie, a lekko opinające pupę spodnie także potwierdzają ten nieszczęsny wynik ...
Na okres świat zawieszam zmagania - to ponad moje siły ...
Pon świętach wrócę do zmagań...
Poza tym od wczoraj łapie choróbsko - gardło boli - buuu ...
I to na same Swieta !
Ale już nie marudzę - w końcu mamy Swieta Wielkanocne !
Z tej okazji ...
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego "Alleluja"!
Pozdrawiam!
-
Witam
Przepraszam że przez ostatnie dwa tygodnie się nie odzywałam ale wyjechałam i nie miałam dostępu do neta no ale już do was wróciłam
Uaktualniłam swojego trickera no i wynik za nim nie jest zadowalający ale bałam się ze będzie więcej, no ale jak już pisałam jutro jest 1 kwietnia się zabieram się ostro do walki z kilogramami
A co u was ??
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki