Wątek: !!!!!!!!!!!Wracam ze wzmożoną siłą !!!!!!!!!!!

dla mnie to najlepsze menu na swiecie mogłabym żywic się samymi owocami i warzywkami mniam dlatego SB nie dla mnie na wagę narazie nie wskakuje do sb żeby się nie stresować a jeszcze brzuszek mam jak piłeczka bo jutro @ powinien być

oj natalko podziwiam cię bardzo!!! z ciebie to kilogramki spływają po prostu!! Zobaczysz że po świętach waga szybko się unormuje i zacznie spadać-miłej nocki życzę

Nicol, a co będziesz teraz ćwiczyć? Dłużej?

Ja marzę o rowerze, ale pogoda kiepska

Dzisiaj rano na wadze 58,2 - zalamka ale przecieaz tol moja wina bo zarlam
Zaraz zaczynam A6W z moim ukochanym bo spal u mnie Oto moj plan od dzisiaj na zawsze

Dietka 1200 kcal
a) 5 posilkow dziennie
b) conajmniej co 2,5h
c) ostatni o 18

Śniadanie- 300 kcal, II Śniadanie- 140, Obiad- 400, Podwieczorek- 140, Kolacja- 220

Ćwiczenia
a) Codziennie A6W
b) codziennie rowerek- 1h ( ew. 45 min)
c) codziennie 50 przysiadów
c) Poniedzialki, Środy, Piątki-> 8 ABS
d) Wtorki, Czwartki, Soboty- > 8 Minute Legs
e) Niedziele- 8 Minute Buns

Teraz wielka prosba do Was dziewczyny, jakbym wymiekla to kopac mnie w dupe i to mocno abym sie ruszyla. Ja jestem len smierdzacy z reguly ale musze sie wziasc za swoje cialo bo jak juz sadlo mi spadlo to trzeba miesnie wyrzezbic

Buziaczki na nowy, u mnie pochmurny dzien :*

Nicoletia ja też wracam do walki

naprawdę zaczynałaś wiele razy odchudzanie

obiecuję że będę Cię pilnować ale pod warunkiem ze Ty mnie też czasem zdzielisz jakimś ostrym słowem zebym ruszyła ten mój gruby tyłek. Co Ty na to??

Wiele ło matko, kosmicznie wiele razy

A nakrzyczec moge bo jestem choleryczka tylko to samo ma wyplywac z mojej strony. Stop kompulsom, zaczynamy etap RZEŹBY

ja jeszcze nie mam co rzeźbić, ja muszę spalac tłuszcz

No ja tez raczej nie mam , zaraz postaram sie wkleic zdjecie mojego brzucha, tak dla porownania pozniej

BTW

Zmienilam nazwe wątku

Natalia plan piękny i ambitny. Będę Cię pilnować i dopingować na pewno. Czekam na fotkę brzuszka - to zdopinguje mnie Ja na razie, jak Inezza, muszę się pozbyć sadełka ale jak tylko się to stanie postaram się Twój plan ćwiczeniowy zastosować u mnie bo jest na prawdę imponujący. Pozdrawiam wtorkowo