Kurcze jak mi brakuje tych spotkan na studiach :P Kolejek przy ksero,sciag w kieszeniach a nawet tej paskudnej kawy z automatu.Corsi zamien sie ze mna
Kurcze jak mi brakuje tych spotkan na studiach :P Kolejek przy ksero,sciag w kieszeniach a nawet tej paskudnej kawy z automatu.Corsi zamien sie ze mna
hej
no wiec szalone zakupy sie nie odbyly. w sklepach wszystko albo drogie, albo za malo pociagajace zeby wydac kase :P a w ogole musze oszczedzac
upal troche mnie zmeczyl ale nie bardzo jakos ;P
rano mialam angielski i z kolokwium dostalam 75% wiec w sumie calkiem niezle
jutro rano jade pod Bielsko robic reportaz wiec chyba musze isc spac juz...
na imieninach nie bylam bo sie uczylam
ale nie przeszkadza mi to jakos bo i tak nie bawilabym sie jakos super myslac o tym, ze musze wstac rano i ze egzamin we wtorek a tak malo umiem..
a co do spotkan na studiach to jestem jakos poza tym wszystkim. tzn pozyczam notatki i gadam z ludzmi, ale w ogole z nimi nie imprezuje i poza zajeciami nie mam zadnego kontaktu, chyba ze musze sie dowiedziec o jakies zajecia nie wiem czemu tak jest.. chyba dlatego, ze przyszlam tydzien pozniej niz wszyscy na zajecia bo bylam chora, od razu zaczelam pracowac, i spotykalam sie ze starymi znajomymi.. a moja mama opowiada, ze na studiach bylo super i ze tam wlasnie spotkala super przyjaciol itp. a tak przy okazji to jutro maja zjazd z okazji 30-lecia ukonczenia studiow
Kitus a u Ciebie niby nie ma tloku? co do narzekania to ja sobie mysle tak. ponarzekam i co mi to da? nic mi nie da. moze odrobine wyladuje swoja frustracje ale po co mam komus psuc humor. lepiej obrocic wszystko w zart, albo zajac sie weselszymi aspektami zycia no i co? trudne?
zyczcie mi szczescia jutro przy tym reportazu, bo tak do konca to nie wiem czy podolam zadaniu.
aha i pozyczyc dyktafon od ciotki
i zatankowac :P
no dobra koncze moje wypociny
caluje spiaco
Owocnego reportażowania pod Bielskiem
mam podobnie... tzn. teraz mam naprawdę spoko dziewczyny... ale też jakoś nie imprezuję z nimi specjalnie... mam swoje życie, one swoje... zresztą już w liceum tak było, może przez to, że mam Pawła, nie szukałam jakoś specjalnie innych przyjaźni. zresztą dużo ważniejsze jest dla mnie to,m że mam koło siebie kilka naprawdę fajnych osób niż całą bandę "koleżanek"Zamieszczone przez corsicangirl
oprócz moich czterech dziewczyn, raczej nie przepadam za innymi. są jeszcze jakieś, które lubię, bo są miłe i wiele, których zupełnie nie trawię
z rolniczej zostały mi trzy osoby, z którymi utrzymuję kontakt i się spotykam. i z tego bardzo się cieszę.
ale się rozgadałam :P ale też jakoś nie żyję studiami, nie byłam nawet na juwenaliach :P ani teraz, ani w zeszłym roku :P
miłego dnia corsic! i powodzenia z reportażem
ja dzisiaj jadę do Pawła rodzinki i będę eksperymentowała na dzieciakach
muszę z nimi takie rozmowy przeprowadzić i pobawić się
kurcze wstałam o 7 i jeszcze nie wyjechalam ale zaraz lece
milego dnia :*
czesc,
ja tez nie mialam zbyt wielu znajomych na studiach, mialam swoje zyie i swoje obowiązki, wiec tylko jakies gadki szmatki ucinałam w przerwach a tak to zazwyczaj gdzies goniłam po zajęciach i tyle
miłego reportażu,
weź coś na głowę
hej i jak reportaż?????
gratuluję 75%
nieźle z tym zjazdem 30-lecie
tak przeczytałam, że nie chcesz narzekać... Cos w tym jest. Co nam to da... .
powinnam sie na Tobie wzorować
Trzeba żyć, a nie istnieć!
hej
nie bede narzekac, ale... zmeczona jestem :P
wiec zaraz do lozeczka siup!
a reportaz..? bylo dziwnie :P
najpierw jak przyjechalam to nie mialam pojecia co mam zrobic. a w ogole to bylam niezle skolowana, bo strasznie dlugo jechalam i nie moglam znalesc tych Wilamowic!! no ale w koncu bylam na miejscu, mialam w rece olowek i notatnik i ruszylam do boju. hihi
Najpierw rozmawialam z byla pania burmistrz, ona wyslala mnie do takiego Tymka, ktory jest w gimnazjum, ale pasjonuje go ta kultura i jezyk (umie mowic po wilamowsku, a oprocz niego to tylko ludzie, ktorzy maja ponad 50 lat! ). Porozmawialam sobie z nim. Poogladalam rozne filmiki jakie mi pokazal. Potem zwiedzilam kosciol. Potem poszlam na spotkanie Stowarzyszenia Na Rzecz Zachowania Dziedzictwa Narodowego Wilamowic :P a na sam koniec poszlam do takiej pani co jest chyba najbardziej zwiazana z ta kultura i tradycja i pokazywala mi stare stroje. Piekne spodnice
Niestety nie moglam wziac aparatu ze soba, bo mama chciala na ten zjazd z okazji 30-lecia. Dlatego zadnych zdjec nie mam
no i caly dzien byl beznadziejny pod wzgledem diety a juz prawie byly 2 tygodnie bez wpadki no ale jutro znow bedzie dobrze. i w ogole ohydnie sie czuje po takim dniu. fuu nie moge jesc tyle chleba. (na obiad byly 2 bulki + jogurt, na kolacje kanapki...)
tak sobie mysle czy by nie zmienic kieruunku studiow, albo wziac drugiego kierunku albo po tych studiach zaczac studiowac innyl. Oczywiscie mysle o jakiejs historii kultury, albo cos innego o kulturze. To co sie dzisiaj dowiedzialam to naprawde ciekawe rzeczy
Dzieki dziewczynki za odwiedzanie mnie :*
Dzeń dobry w słoneczną niedzielę Corsic
Temat reportażu jest naprawdę ciekawy - poza tym bardzo interesujące jest samo obcowanie z innymi ludźmi, słuchanie ich i uczenie się od nich...
Cieszę się ze tak dobrze sobie poradziłaś z zadzniem
A co do studiów to ja z kolei nie imprezuję ze znajomymi bo jakoś tak nie potrafimy się zgrać. Ja nie lubię imprezować bez mojego M a on nie może bawić się w tygodniu bo pracuje. Więc jeśli juz to w klubach bywam z nim i starymi znajomymi w weekendy... Zresztą szczerze mówiąc i tak jakoś super mnie to nie ciągnie.
Więc znajomych ze studiów spotykam tylko na zająciach albo idziemy razem na kawę/na piwo... Ale właściwie wystarcza mi to
Rozpisałam się...
Życzę cudownej niedzieli :* :* :*
Zakładki