Mnie strasznie dziś wygwizdało może jutro pogoda się poprawi jak tam dietka, mam nadzieję ze nie nagrzeszyłaś
Mnie strasznie dziś wygwizdało może jutro pogoda się poprawi jak tam dietka, mam nadzieję ze nie nagrzeszyłaś
Trzymam się dzielnie.Dziękuję wam bardzo że we mnie wierzycie.Bardzo chciałabym suwaczek w poniedziałek przesunąć ale wiecie jak to jest z ta waga.Czasami sie nie rusza chociaż powinna.
Gw1azda bardzo bym chciała żeby Twoje słowa sie sprawdziły
Agapinko mam nadzieję że schudniesz przy myciu tych okien.Ale szczerze powiedziawszy to Ci współczuję mycia tylu okien.
Ally dzisiaj to juz musisz spać bo wydaje mi się że po prostu padniesz ze zmęczenia.
Mysza czwartek jak najbardziej u mnie udany
Gru pamiętaj żeby tylko na sałatce się skończyło.
Tussiaczku te mądrości też mi się podobaja.
Qqłka napewno jeszcze się nie starzejesz.Po prostu podobnie jak ja piszesz na wielu wątkach i nie jest możliwością zapamiętanie wszystkiego.
Biedroneczko trzymam się i nie grzeszę.
Ruszy się ruszy! Co by się miała nie ruszyć
A co dziś dobrego miałaś w menu?
Witaj Reniu
U mnie czwartek bardzo, ale to bardzo udany, humorek super, dietkowo świetnie, ćwiczonkowo też dobrze, słoneczko dziś było chwilkę, a jutro mam lekcje skrócone i kończę o 14 Żyć nie umierać
Wierzę, że waga jednak w poniedziałek pokaże chociaż o 1 kg mniej
Squalo u mnie dzis były dwa talerze zupy mlecznej z kaszą pęczakim.Nigdy takiej zupy nie jadłam ale słyszałam że jest dobra więc ugotowałam i mi posmakowała.Oprócz tego 2 pomarańcze, kabanosik z kromka chleba.
ButterflyEffect ale masz energii.To świetnie.Od razu inaczej podchodzimy do odchudzania jak mamy dobry humorek.Przynajmniej ja tak mam.
Ja teraz jem to co chcem ale w mniejszych ilościach.Zachciałam zupy mlecznej to sobie zrobiłam.A co będę sobie żałowała.Ile w sumie moje dzisiejsze menu miało kcal nie mam pojęcia.Ale wydaje mi się ze w miarę rozsądnie jadłam.
Do tego rowere, brzuszki i ćwiczenie na boczki.
Reniu, bo ja taką energiczną osobą jestem, a dobry humor mam w 28/30 dniach miesiąca Zdarzają się gorsze, ale jestem niepoprawną optymistką, mimo, że czasem różne złe rzeczy mi się w życiu zdarzają..
Ty dzisiaj malutko zjadłaś, nie sądzę, żeby nawet tysiak był A zupy mlecznej nie lubię, ale płatki z mlekiem tak Ja w ogóle nie lubię jak mi coś w jedzeniu pływa :P Więc wszystkie zupy muszę mieć 'gładkie'
ButterflyEffect zazdroszczę optymizmu! Ja to mam prawie jak ci z ADHD - raz totalny, nipoprawny optymizm, a potem maksymalne doły!
Faktycznie niewiele zjadłaś, ale nie też nie powiem, że za mało. W końcu 2 talerze...
A jakiś ruch? (Chyba że pisałaś i gdzieś mi umknęło to wybacz )
Reniu dobrze jesz i na dodatek ćwiczysz, więc na pewno waga ruszy
ja jutro się ważę
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Sqalo staram się A czasami też się zdarzają takie doły, że wszystko jest bez sensu, nic nie sprawia mi radości.. Ale.. życie jest zbyt krótkie, żeby się smucić, trzeba w każdej sprawie starać się odnaleźć jakieś dobre strony, mimo, że pozornie ich nie widać...
Tylko mi częściej chodzi po głowie inne hasło: "Życie jest za krótkie, żeby się odchudzać"...
Zakładki