Wątek: O MARZENIA TRZEBA WALCZYĆ!

OJ ULA ULA
CZY WSZYSTKIE ULE SA TAKIE
JESTES WSPANIALA ....... A TE NABYTE KILOSKI TO SZYBKO PRZEPEDZIMY DLA MEZA JESTES ATRAKCYJNA TAKA JAKA WLASNIE JESTES A JAK SIE RODZINA POWIEKSZY TO GLUPIO NIE BEDZIESZ MYSLEC.......

Zamieszczone przez Usiak

Małżeństwo? Bo po 1-sze zaczęłam mieć jakieś takie ataki na tle, że mój mąż już mnie tak nie kocha, ze go wcale nie pociagam, że leci na inne kobiety. A powodem jest to, że brak mi wiary w siebie, nie akceptuję się taka jak teraz jestem. Więc powstają mi takie myśłi w głowie, że skoro mąż ma w pracy szczupłe koleżanki, to muszą mu sie podobać i penie myśli o zdradzie... On mi nie daje powodóe to takiego myślenia, ale te myśli same mi się tłoczą w głowie. Choć wiem, że to bez sensu, przedtem też znał szczuplejsze kobiety, a z koleżankami pracuje kilka lat i w innych działach. Ale chora wyobraźnia swoje...
Zaczynam się doszukiwać dziury w całym i potwierdzenia, że mam rację, to zaczyna zakrawac na paranoję....

Ulenko to co napisalas to jakbym o sobie czytala. To prawda, ze to siedzi w naszych glowkach a im bardziej siebie nie akceptujemy tym bardziej nas to meczy i tym wiekszy ma na nas wplyw. Dlatego postaraj sie schudnac i to nie dla meza a dla siebie bo jak Ty bedziesz miala wiecej wiary w siebie to i maz tez. U mnie wystarczylo zrzucic te pare kiloskow aby poczuc sie lepiej. Nie ogladam sie na meza. Sama dla siebie przegladam sie w lustrze i powtarzam w myslach, jak dobrze zaczynam sie czuc w swoim ciele. Moj maz widzi te zmiany i coraz czesciej wodzi za mna blednym wzrokiem co jeszcze bardziej poprawia mi humorek. Gdy J. zaczyna mowic, ze musi zaczac cwiczyc, zeby miec sile odpedzac ode mnie adoratorow to ja sie z nim draznie, ze niby co, wczesniej ich nie bylo bo niby co, zle wygladalam i on sie zaczyna platac, ze oczywiscie, ze tez swietnie wygladalam. Ech, ale mam ubaw. Ale to teraz dopiero jest mi do smiechu. Wczesniej tez nie bylo. Zobaczysz Ula, zrzucisz pierwsze kilogramki i poczujesz sie znacznie lepiej, bardziej pewna siebie. O tak ladna i szczupla buzie warto walczyc!!! Buziaki.

Ulka no skoro odważyłaś się wejść na wagę to znaczy, że jest postęp...teraz już wszystko jasne...wiesz ile jest więc teraz tylko działaj tak, żeby każdego tygodnia było mniej...

A zdradę czym prędzej wybij sobie z głowy...to niezdrowe myślenie...Skoro nie ma podstaw to odpuść sobie...!!!!

No i jest super, więcej ruchu, ruchu ruchu i sie nie obejrzysz jak będziesz ważyła 60 kg, buziaki wielki

Podobają mi się te "zdrowe".
Buziaki Ula - jestem i pamiętam!

Hej Uleńko
Cieszę się ,że jesteś ,że wróciłaś. Cięzka droga ale do przebycia
Trzymam kciuki bardzo mocno za Twoje boje z kilosami
Buźka Uleńko

ZYCZE POWODZENIA I WYTRWAŁOSCI
MYSL POZYTYWNIE

Pozdrawiam...
Jak dieta?

Buźka.

Ula pozdrowionka cieple do Ciebie leca.

Uleńko, pozdrawiam dietkowo