-
Z tymi porządkami to chyba wszyscy mają problem.
-
No widzę, że zabiegana jesteś na maxa
-
i kolejna zabiegana osóbka...
Come back!
-
Pracujesz i pracujesz.Dlatego nie zaglądasz ale mam nadzieję że jak będziesz miała chwilkę to wpadniesz.
-
Pracuję... pracuję... ale tylko do 15 nie wpadałam bo miałam bardzo zakręcony okres a mianowicie (chyba nie było mnie od czwartu) był mały kryzys gigant kłótnia z facetam... zjedzona tabliczka czekolady... next day... praca, trening i nie odbieranie telefonów od chłopaka (tylko po to, żeby zrobić mu na złość) i jak się okazało, gdy wracałam sobie do domu po treningu, że dzisiaj jest koncert, na który obiecałam że z nim pójdę (zaczynał się o 7, czyli o tej godzinie co wracałam sobie na luzaku do domu). Okazało sie, że poczekał i pędem dojechaliśmy. To nic, że byłam prosto po trenigu (czyt. spocona jak dzika świnia, nie ubrana odpowiednio na imprezę itd.) Bawiłam się nieźle, potańczyłam. Potem afterek w innym klubie, ale to był maksymalny nie wypał. Następnie powrót o 3 "z buta" do domu, czyli godzinka spacerku (brak nocnych autobusów). Piątek był porzadnym dniem, bo nie wypiłam ani grama alkoholu ale za to zjadlam pół hamburera. Sobota... okazało się że jesteśmy zaproszeni na urodziny (też zapomniałam ). Ale mialam więcej czasu na przygotowania. Rano zamiast śnaidania zjadłam 7 szt. ptasiego mleczka , imprezka: dwa piwa, sprite, i toszkę (naprawdę toszkę ) paluszków, i dwa pieguski i jeden hamburger o 12 w nocy poszłam spać o 4 więc było cztery godziny przed snem :P żartuję oczywiście, mogłam go nie jeść. Chociaz mam też świadomość, że dużo kcal wytańczylam Dzisaj dzionek zaliczam do takich, co sie nic nie robi, bo wraca się do siebie po imprezach :P ale niestety zjadłam chipsy pierwszy raz od bardzo dawna, mialam w ustach chipsy Poza tym dzień, pod względem jedzenia udany.
Kurcze, ale się rozpisałam Nie musicie czytać :* Tak tylko chciałam się napisać, by pamiętać o takich niezbyt udanych dniach, żeby więcej ich nie powtarzać.
W przyszłym tygoniu nie mam treningów, więc będę się starała więcej ćwiczyć w domu. No i oczywiście dietka
Będę też częściej zaglądać na forum
A teraz idę nadrobić zaległości w waszych dzienniczkach
-
Dzisiaj udało mi się wstać troszkę wcześniej ale niestety nie mogłam wykorzystać tego czasu, bo musiałam zrobić przelewy Teraz śniadanko 2 tosty trzy ziarna, z salami, serem, pomiodrkiem i ogórkiem kiszonym pycha
Zaraz praca, potem spotkanie z koleżanką, więc będę dzisiaj troszke póżniej w domu niż zamierzałam. Postaram nadrobic wieczorem
Życzę wszystkim miłego dnia :*
-
Cieszę się że w pracy w sumie jest fajnie.Trochę grzeszków miałaś ale i tak świetnie się trzymasz.Dobrze że jednak po kłótni pogodziliście się z chłopakiem.Wogóle miałaś jakieś trudne dni.Oby więcej takich nie było.
-
tak podejrzewałam, że coś jest nie tak, kiedy tak nagle ucichłaś! niemniej cieszę się, że jest już lepiej i masz to za sobą! najważniejsze to umieć sobie wybaczyć [nie mówię, że zapomnieć, bo to zawsze nauczka na przyszłość] i z podniesioną główką iść dalej!
oby jak najmniej takich kłótni :*
-
Ojoj... przeczytałam wszystko jak zawsze :P
No sporo się działo przez ostatnich kilka dni in your life Były grzeszki, niepotrzebne kłótnie i złe samopoczucie, ale widze, że teraz powraca chęć do dalszej walki! Brawo! Tak trzymaj!
Zapomnij już o tych hamburgerach, chipsach i innych badziewiach.. było, minęło i miejmy nadzieję nie zdarzy się znów Zapisałaś, więc zawsze możesz do tego wrócić i zobaczyć jak sie źle sprawowałaś :P ale teraz, I hope, będzie tylko lepiej
;*
-
Niezła z Ciebie imprezowiczka A ja siedzę w domu, bo nie ma z kim się ruszyć... A z Mężczyzną swoim jakoś wyprostowane? (Przeprszam, jeśli drażliwy temat ruszyłam i nie powinnam się wtrącać)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki