-
No i mamy piątek.Twój konkurs już jutro prawda?Nie pomyliłam chyba daty.Zapewne sie przygotowujesz i nie masz czasu wpaść.Trzymam za Ciebie kciuki.Napisz jak poszło.
-
Rentko, konkurs mam w sumie za dwa tygonie a jutro casting w konkursie zawsze wygrywaliśmy, więc tym razem też nie powinno być kłopotów.
Co do wczorajszego dnia to był bardzo fajny. Może z jedzeniem troszkę przesadziłam (ale tylko troszkę :P). Dzisiaj pewnie będę cały dzień na ryżu z jabłkiem (babcia zrobiła mi całą blachę) nie wiem ile to ma kalorii, ale ja to wręcz uwielbiam
wczoraj 18/42 "6" weidera
-
To życze powodzenia na castingu.
-
Będziemy trzymać kciuki
-
Nie dziękuję dziewczyny, żeby nie zapeszyć
No i tak jak pisałam rano: ZJADłAM CAłĄ BLACHĘ poza tym zjadłam dzisiaj pare plasterków szynki z musztardą, i kiszoną gotowaną (podberałam z garnka, bo mamusia robi bigos ) czyli w sumie nie dużo, gdyby nie liczyć tej blachy
19/42 "6" Weidera zaliczony
-
Ale już zjadłaś i nie będzie cię kusić Bede trzmać kciuki dzisiaj
-
Jak sie robi ten ryż z jabłkiem?
Napisz jak minął casting.
-
Dziewczyny, dziekuję że trzymałyście kciuki
Rentka, niestety nie wiem, jak się robi ryż z jabłkiem, bo to moja kochana babcia zawsze robi mi ten przysmak mogę wziąć od niej przepis i ci podam
A co do castingu, to masakra napisze od razu, dostałam się do mojej grupy, ale jestem osobą rezerwową bardzo przykre, ale moze dobrze, ze się tak stało, bo ost bardzo zaniedbywałam taniec (i nie wiem dlaczego, przecież wiążę z nim moją przyszłośc). Najgorsze w tym wszytkim jest to, że za dwa tyg. będzie mój ostatni konkurs. Przez to mam gigantycznego doła, bo nie pojade na mistrzostwa polski (bylam już dwa razy i będzie mi tego bardzo brakować, bo czeka się na nie jak na Gwiazdkę ) A co gorsza, czuję że jestem do bani, i jeżeli się to nie zmieni to mogę sie pożegnać z tańcem. Do grupy dostaly się dziewczyny o dwa, trzy lata młodsze Nie wiem, jak będę się czuć na treningach z tą świadomością. Wiem powinnam dostać kopa w moją ambicje i starać się po stokroć. ale boję się że tą porażką mogę się zniechęcić i wogóle zrezygnuje z tańca (a to bylby największy bład mojego życia). No nic teraz nie pozostaje mi nic innego jak wytrwale trenować (juz wyobrażam sobie jakie to będzie trudne się przełamać po tej "porażce", i miec nadzieję że ktoś wyleci za nie chodzenie na treningi (bo nadzieji, że ktoś sobie coś skręci nei chce miec).
No nic, rozpisałam się, ale muszę o tym pamiętać, by wiedziec że nie mogę się poddać.
A co do jedzenie dzisiaj:
rano pół drożdżówki (nie zdążylam zjeść śniadania)
3 male gołąbki
kilkanaśce winogron
jakiś batonik z milkiway (odrobina przyjemności w dzisiejszym dniu)
Ruch:
2 godziny tańca
i zakupy
Muszę się jeszcze zmobilizować na weidera, bo z dnia na dzień jest coraz trudniej.
-
Kochana MIssurwis nie przejmuj siętym za bardzo.Bardzo się cieszę że dostałaś się do rezerwowych.Przeważnie tak jest że coraz młodsze się dostają.
Ale życzę Ci powodzenia.
-
Renata, dziękuję :*
Wczoraj wyplakałam się w ramię i wygadałam się mojemu facetowi i jakoś tak mi przeszło. Teraz musi mnie to zmotywować do codziennego trening w domu (a nie tylko poza) i stwierdziłam że muszę częściej wychodzić na imprezy taneczne (a nie domówki) by móc ćwiczyć swoją pewność siebie
Jednakże wczorajszy dzień spowodował, że nie zrobiłam weidera czyli dzisiaj zaczynam wszytko od początku. A może to i dobrze, bo wszytko zacznę od początku. I powrócę do liczednia kalorii i spalania, żeby mieć więcej motywacji
Życzę miłej niedzieli
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki