Olutka , pomyślałam, że jeszcze cos dopiszę.

Mianowicie- jestem zmuszona ograniczyć ilość snu. W dni powszednie będe sypiać 6 h, ewentualnie w weekendy tyćku dłużej. Wzięłam dziś kalendarz w rękę i mam tyle kół, zaliczeń i egzaminów , ze nie ma innej rady
Nie jest to jakieś drastyczne ograniczenie- bo jestem co sesja do tego przyzwyczajona.

No i musze się jeszcze przyznać, ze przed chwilą zjadłam kawałek ciasta. Przyjechał mój ojciec chrzestny i poprosił mnie o towarzystwo w wieczornym podwieczorku Nie potrafiłam mu odmówić.

Ale miałam wyluzować do poniedziałku i tak też czynię.
Buźki
CIRC