witam serdecznie
dzisaj bym jadła i jadła ale na szczescie zdrowe rzeczy no jeden markiz mi wpadł przypadkowo do ust
ale czuje ze jestem przed okresem i moze dlatego
dzisiaj planuje króciutki wypad rowerkiem ,potem bieganie
mam nadzieje ze mi sie uda bo ostatnio mi nic nie wychodzi
Beatko jak wizyta tesciów,ja tez jak przyjezdzaja to stawiam dom do góry nogami hihihihihi cos czuje ze jestem porzed okresem i mam jakies slimacze tepo,najchetniej nie wychodizłabym z domu bo nie jestem zorganizowana
na szczescie niedlugo to minie w weend bede sama mąz jedzie do szczecina wiec musze maksymalnie zaplanowac sobie weekend ,w niedziele idzie Paulinka na 4 latka do kolezanki Natalii,wąłsnie kupiłam prezencik,buziaczki pozdrawiam
Moniankawitam ciebie w moim wateczku
co do biegania u mnie to było tak ze biegałam stopniowo tzn gdzie tak na godzinke i z bardzo czesto ustawałam nawet było tak ze wiecej chodziłam niz biegałam ale efektu nie bylo teraz tzn kilka razy tak biegam w jedna strone powolnym dosc tempie ale 8 kilometrów bez ustawania po czym robie krótka przerwe ,i z powrotem albo szybkim marszem albo tez biegam ,i widze ze te bieganie daje mi efekty tylko potem strasznie chce mi sie jesc
chodzi o to zebys czuła zmeczenie ,przy moim takim powolnym tepie dosc mocno jestem mokra noo czasmi próbuje narzucac szybkie tempo ale niestety na bardzo krótka mete
nie wiem czy robie prawidlowo ale dla mnie najwazniejsze sa efekty pozdrawiam cieplutko
Witaj Madziulek
to Ty dziś też masz niezły kołowrotek, co??...
ale te spotkanka z koleżankami będą na pewno miłą odmianą w codzienności, prawda??... baw się dobrze słoneczko ...
aaa, i musisz mi koniecznie o tej herbatce więcej napisać, może nam się uda spotkać na gg, to Cię wypytam, dobrze??...
całuję Cię mocno i życzę miłego weekendziku
Madziu witaj
pozdrawiam sobotnio
szkoda że nie udało się nam pogadać na gg, ale trudno, może innym razem...
całuję mocno i życzę miłego dzionka
witam serdecznie
chciałam powiedziec ze moje plany sie zrealizowy w czwartek ale chyba cos przesadziłam bo mnie zaczeła leciec krew z nosa
w piatek spotkałam sie rano z kolezankami i jej dziecmi wypiłysmy kawe ,a popołudniu byłam u kolezanki na herbatce,miedzy czasie cwiczyłam i biegałam po sklepach ale piatek minał bardzo sympatycznie
dzisiaj nie cwiczyłam podarowałam sobie bo czułam ze jestem osłabiona no i mam katar i gardełko mnie pobolewa,wiec lezałam w łózeczku
a jutro planuje pojsc na z Paulinka na urodzinki,mam nadzieje ze sie wykuruje
Beatko moje złotko ciesze sie ze powolutku powracacie do zdrowia i twój mąz tez
dziekuje za piekne zdjęcia dzieki Tobie wyglada tu kolorowo ja jakos nie umiem tego robic
,buziaczki
Kochan to co piszesz to juz zaczyna brzmieć groźnie ... krew z nosa to rzeczywiście nie najlepszy znak, dobrze , że chcoiaż jeden dzien odpuscilam sobie i sie troche podkurujesz ... ehh oby się to więcej nie powtórzy ło, bo zdrowie jednak najwazniejsze jest, jak jego nie ma to co po wymarzonej wadze...
Słodkich snów!
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
witajcie
u mnie kolejny dzien leci krew z nosa
co prawda mniej ale sam fakt oczywiscie nie cwicze ,jem duzo warzyw i staram sie w miare mozliwosci wypoczywac
musze nabrac duzo sił bo w poniedziałek wyjezdzam do Zarnowska,jak bedzie dalej ta sytuacja to chyba pojde do lekarza
ogólnie jestem zdrowa
dzisiaj poszlam z mała na rytmike z powrotem spacerkiem szłam i było mi slabo ,jejku o co tu chodzi
Boojkamasz racje nie powinnam cwiczyc i tak robie bo nawet jak bym bardzo tego chaiał to i tak nie mam siły , co masz na mysli groznie (jak krew z nosa leci )moze powinnam cos jeszcze zrobic
Zakładki