Wątek: Pamiętnik przyszłej dietetyczki

to polej sobie odrobiną oliwy też jest dobry! testowałam!

i chyba z odrobiną bazylii też jest spoko, ale nie pamiętam czy to kalafiora tak jadłam czy coś innego..

a nie to fasolke szparagową z oliwą i bazylią

ale mi smaka narobiłyście
kurczĘ.
ale ja jutro na obiadek zjem sobie pierś z kurczaka a na śniadanie jajecznicę to pewno....o i wypije mleko bo mi się strasznie chce
miłego wieczoru :-*

Jak ja bardzo bym chciała mieć już jakieś wyraźne postępy w diecie... Kurcze...wy też tak macie?? Jestem z natury bardzo niecierpliwa jeśli chodzi o wszystko i z dietą też tak jest...

Witaj w klubie, ja też jestem niecierpliwa i moze dlatego po raz kolejny się odchudzam bo zaczynałam już z tysiace razy i na tym sie kończyło, u mnie jeszcze jest inny problem bo waga pomału leci i to mnie dołuje

Ja już nie pamiętam w jakim tempie chudnę Ostatnio tylko tyłam...A próby odchudzania jakie podejmowałam ciągle były pożałowania warte. Teraz to wiem i teraz właśnie to zmienię

Oj ja tez jestem niecierpliwa.
Zycz wam i sobie CIERPLIWOSCI na czas odchudzania.

Ja tez chce efektów!!
Ale jak za tydzien wejdziemy na wage to na pewno bedzie mniej!! a tydzien to dla nas pestka!!

Niecały tydzień...bo już w poniedziałek

Ile czasu walczycie z nadwagą dziewczyny??

no TERAZNIEJSZE odchudzanie to od dzis :P:P bo wczesniej byly swieta i sylwester.. i wczesniej ze 2 tygodnie jakos sie zebralam (nawet schudlam 2 kg ale w swieta wrocilo... )
a w ogole to cale zycie :P a takie PRAWDZIWE odchudzanie to gdzies tak w listopadzie 2005! schudłam pieknie 15 kg ale w wakacje mi wrocilo.. (brak basenu, lezenie do gory brzuchem i objadanie sie lodami..) i teraz borykam sie z waga 80 kg! dobrze, ze nie wyzsza..
no ale nie smucmy sie!! tym razem nie bedzie joja!