Strona 10 z 207 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 110 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 2069

Wątek: Zamknięty

  1. #91
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc.
    no rower to ja mam kiepski...jezdzi spoko, ale wygodny nie ejst za cholere, tylek boli bardzo juz po paru metrach...
    co dzis zjadlam...oj duzo! przed okresem mam chyba taki glodomor , ale coz.
    sniadanie -manna z lyzczka cukru (w koncu dzis niedziela)
    przegryznka-kanapka bialego chleba z musztarda i plastrem wedliny
    obiad -krupnik, kawalek miesa gotowanego , ryz, salatka z ogorkow, krakers (niedziela to jak zwykle dwa dania)
    tyle poki co...mam nadzieje ze nie przekrocze 1000...
    i jak Nan, goscie sa? dotarli wreszcie?
    trzymka dziewczynki, papa

  2. #92
    rain jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobre rzeczy jadłaś...ja też zaraz coś chyba wszamię

    co do roweru - to może wystarczy zmienić siodełko? a jak nie, to pozostają wielce przyjemne spacerki

    pzdr.

  3. #93
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobre...owszem...ale zeby an nich sie skonczylo! a tu prosze...jeszcze dwie kromeczki z powidlem (baielgo chleba zeby bylo lepiej), paluszki krakersik...niby nie duzo a jednak sie uzbiera...dlatego jednak byla gimnastyka, choc w neidziele z reguly mam luzik. i to solidna gimnastyka, brzuszki i w oogle, mam andziejej ze choc te nadmierne kalorie spalilam.
    pozdrowionka Nan , rain i wszyscy obecni!!

  4. #94
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Już wróciłam. Dziękuje wam dziewczątka kochane, że nie zostawiłyście mnie samą. całuski :* :* :* . Wczoraj komp misia się zepsuł (zresztą akurat jak chciałam wejść na forum :/ ) więc nic nie pisałam. Napisze teraz.
    Wczoraj:
    Śniadanie: 1mała kiełbaska chyba biała + pół kromki białego chleba :/ (ale gruba)
    ŚniadanieII: 1 tyci jabłko (papierówa )-nie mogłam się powstrzymać.
    Obiad: gotowany(!!!)schabowy -namówiłam "teściową" +ziemniak :/+ kalafior
    Podwieczorek: nie dałam się czekoladzie :> :>:>
    Kolacja: miało nie być, ale najpierw zeżarłam banana, który podarowali mi na drogę, a potem by dotrzymać towarzystwa rodzince przy jedzeniu jabłek podarowanych przez rodziców mojego kochanego zjadłam 2 jabłka papierówki oczywiście i 1tyci gruszkę.
    Po zważeniu okazało się, że jedno ma jakieś 30kal. więc nie martwię się tak.
    Nie jeździliśmy nigdzie dalej, tylko godzinny spacerek iii...bardzo wyczerpujące inne zajęcia
    A dziś rano szok. Mam teraz okres, więc nie spodziewałam się cudu, zresztą ten tydzień nie należał do najbardziej udanych, a tu prosze- 68kg ! Tzn to było tak: najpierw wchodze, zaspana, ale pełna nadziei i widze: 67kg wchodze jeszcze raz zmysłom nie wierząc -67kg , potem pełna radości przystąpiłam do ćwiczeń i weszłam jeszcze raz tak dla uciechy i widze: 68kg. Dalej się ciesze oczywiście, ale to już nie to...no cóż jakbym miała wagę elektroniczną to by sprawa wyglądała inaczej :>. Miałam iść pobiegać, ale brzuch mnie boli , albo przez te niedojżałe jabłka, albo wiadomo-sprawy kobiece . Na szczęście jakoś dotarłam do ćwiczeń z kasetą po obiedzie, a zaraz będe skakać 3min. na skakance . aha-te 30km. to nie za jednym zamachem, najpierw ok.24km. a potem pojechaliśmy na działkę, więc razem wyszło 30km. Mam nadzieje, że za tydzień znów zobacze -1kg :].
    Co zjadłam:
    Śniadanie: 1 kromka grahama+ jajko+ ogórek+ rzodkiewka+ koncentrat pomidorowy
    ŚniadanieII: 1 tyci gruszka+ 3 papierówy
    Obiad: fasola szparagowa+ mizeria
    Podwieczorek: brzoskwinia+1 papierówa
    Kolacja: manna+ 1tyci gruszka

    Nie chce mi się uczyć :/, wiem, że to głupio brzmi-wakacje mamy, ale obiecałam sobie , musze się zmusić...

  5. #95
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    alez ja lubie to wspolne spalanie z misiem
    gratluje, ze pokonalas mame chlopaka! gratuluje ze spadla Ci waga!!
    ja jeszcze mam 7 z przodu, ale jak wpisuje w pomiar bmi na stronie glownej, to juz wyswietla jedna cyfre nadwagi! mam jak Ty okolo 164 wzrostu-dokladnie nawet nie wiem hihii waze teraz 71. powinnam schudnac jakies 8 wg bmi ale ja patrze na to jak wygladam tez, a nie na normy, moze bede chciala schudac wiecej a moze mniej. zobaczymy.
    co dzis zjadlam:
    sniadanie -kromka bialego chleba i pol razowej z twarozkiem, szczypiorkiem, wedlina i pomidorem
    sniadanie II -troche krupniku
    obiad -fasolka szparagowa, ziemniak, makaron faszerowny miesem mielonym (taka rura z makaronu duza,nie wiem jak to sie nazywa, ale chyba nie tak duzo kalorii bo mniej miesa niz kotlet mielony smazony i mniej tluszczu...)
    podwieczorek-slodkie pocalunki misiunia (dlatego zapomianlam o jedzeniu hihi)
    kolacja-2 kanapki chleba bialego z zestawem ze sniadania.
    myslisz ze duzo kalorii? moim zdnaiem jak minelo tysiac to nieznacznie, ale nie sadze. i wiem ze powinno byc wiecej ciemnych i razowych, ale jakos mam po nich problemy w lazience a od bialego nie...

    wysilek -godzinka gimnastyki z SL

  6. #96
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Myśle, że zjadłaś tyle ile trzeba . Pomyślałam, że rzuce ten paskudny graham i będe wcinać biały ale z otrębami (jako posypka) no i kupie sobie wase- chrupkie i mało kalorii mają, w sam raz na przekąskę. Będe musiała się zmusić do skakanki...a tak mi się nie chce...Przed chwilą wypiłam figurę1. Musze w końcu ją wykończyć i kupić pu-erh, tyle się o tym naczytałam, że od niej samej schudne 10kg

  7. #97
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ja etz Nanciu wybieram sie po puerh taka czerwona z aromatem. moze gdzies dostane sypka...ponoc sa pyszne. tzn o sypkich to ja w ogole slyszalam, ale neiw eidzialam ze sa puerh tez tam. zobaczymy, jak nie to pozostaje torebkowa.
    o chlebku Ci napsialam juz u Marcysi , ale napsize ejszcze tutaj -masz racje, kalorycznie to ejst mala roznica, wole bialy i nie mam po nim klopotow w lazience. choc teraz kupili graham, to etz zjem, spoko, ja tylko z razowcem tak nie umiem...wiec lacze troche takiego i wiecej jasnego taki kompromis ale z przewaga smacznego hihi
    alez ja sie ciesze z tego kilograma Twojego. pamietasz, jak jeszcze niedawno sie martwilas, ze waga stoi? a tu prosze! super super. czasem smiesza mnie komentarze odchudzajacych, wiesz? czytam te posty, ze jedne schudl 24 w tyle meisiecy a inny 30 w tyle, i wtedy ktos odpisuje, ze on to TYLKO 2 w 2 tygodnie. a jakie tylko?? po pierwsze zdrowo i bez ryzyka jojo, a po drugie popros jeden z drugim w sklepie kilogram sloniny to zrozumeisz jakie to osiagniecie!!!
    co zjadlam:
    sniadanie -kromki jak wyzej opsialam, z ostrowia , szcyzpiorkiem, pomidorem i cebula (licze za takie sniadanie srednio 200...nie wiem ile tak naparwde, moze mniej, ale na wszelki wypadek 200).
    ide cwiczyc, okres mam to nie wiem jak wyjdzie, ale sprobuje.
    buziaczek

  8. #98
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zamiast cwiczyc poszlam na spacer po herbaty. w Dream Teahouse faktycznie ejst tylko oryginalna pu-erh. ale w Swiecie Herbat kupilam sobie aromatyzowane...mam nadzieje, ze wartosc lecznicza zachowuja! z porzeczka i zurawina. z porzeczka jest ok, a z zurawina dopiero zaparze po kolacji.
    a powiedz, wiesz cos na ten teamt -czy trzeba wtedy pic juz tylko czerwona?? tzn wiem , ze nie powinno sie pic czarnej ze mniej zdrowa i tp, ale mi chodzi o to, czy zeby ta czerwona tak dzialala, jak opisuja, to juz nie mozna pic np wody z sokiem? albo zielonej herbaty? moze to wrzuce na topik o herbatach...bo w tym swiecie herbat to pani spakowala i nic o zaparzaniu nie mowila. a ja przez ta swoja chorobe pije na parwde duzo, i obawiam sie, ze filizanka po posilkach to bedzie za malo...buziak

  9. #99
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nic nie wiem o tym czy można pić różnego rodzaju herbaty, ja nie pije ich zbyt dużo-nawet wody mi się nie chce, wiem, że to źle, ale nie lubie swojej kranówy a do sklepu drylować po pare butelek też mi się nie chce, zresztą jak już ide do sklepu to odrazu siostra i mama a jak one już idą, to człowiek sie zastanawia, czy plecy mu wytrzymają (mam plecak zawsze).
    Dziś było ok. Co prawda rano nie ćwiczyłam-nie chciało mi się, ale pomyślałam, że co te ćwiczenia mi dają? NIC-tzn. nie jestem pewna, ale to są brzuszki i wymachy nogą, trwa to jakieś 10min. W zamian za to wyruszyłam na dłuższy spacerek z psem, nawet troche pobiegałam, ale wiadomo-nie wiele i wlazłam na górkę . Potem poszłam z mamą i siostrą na plac (wiadomo czym się to skończyło), no i przed chwilą wróciłam z supermarketu. Mam chlebek wasa, mannę i serek waniliowy (!) nie mogłam się mu oprzeć ;( pare łyżeczek zjadłam, ale był pyszny . To i tak dobrze- siostra kupiła 3l. lodów , ale i tak nie zamierzała się podzielić
    Co zjadłam:
    Śniadanie: 2 kromki chleba graham+ dżem+ maślanka
    ŚniadanieII: Jabłko
    Obiad: kasza jęczmienna+ leczo
    Podwieczorek: Brzoskwinia + serek waniliowy (pare łyżek )
    Kolacja: zupka chińska

    Ta zupka chińska ma tylko 80cal!!!!!! Aż dziw bierze, bo tak: zupka z kurczaka miała ok. 300cal, a grzybowa i krewetkowa 80!!! Różnica przeogromniasta, wzięłam grzybową bo na krewetki jakoś nie mam ochoty , aha-wiem, że to nie zdrowe-ble, ble, ble ale manna mi się skończyła no i miałam obrzydliwą ochotę!!!!! Teraz mam problem z głowy jeśli chodzi o słodycze, pomyślałam, że wolny dzień to niedziela. Mój misiu może mi kupić coś kalorycznego np. loda, batonik, pączka ale nie zjem śniadaniaII i podwieczorka , w ten sposób będe spokojna, on zadowolony, cukiernia zarobi i wszyscy będą szczęśliwi ;D

  10. #100
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ile Ty Nan chcesz schudnac jeszcze? duzo?
    moim zdaniem fajnie robisz, ze amsz ejden dzien luzniejszy. a co do cwiczen -jak chcesz miec wyrobiona figure, i dlatego cwiczysz konkretne miesnie, zeby bylo je widac, to cwicz jednak. w fitness zalecaja systematycznosc.a jak to tylko w ramach ruchu przy diecie, to przeciez spacer tez wysilek i zamiast machania nogami ejst dobry, nie ma co sie zmuszac moim zdaniem.
    zazdroszcze serka. ja dzis nie wiem jeszcze co zjem...mam ochote na peiczywo z maslem, nie jadlam juz dawno masla!!ale do sklepu to mi sie nei chce isc...

Strona 10 z 207 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 110 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •