Jak tam dzisiaj dzionek ddu mnie leń na maksa nie moge go wygonic
![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witaj dd29 przyszlam sie tylko przywitac. Niestety teraz jestem w pracy i nie bardzo moge przesledzic sobie Twój watek, ale jak tylko znajde troszke czasu to na pewno to zrobie![]()
buziaki
Witajcie Babeczki
Wczoraj czasu nie miałam żeby cokolwiek napisać
Ale już nadrabiam ...
Wczorajszy dzień minąła ok. Trzy godzinki spacerku, 30 minut ćwiczeń pilets. Na rowerek to juz ani siły ani czasu nie maiłam. Jednak dziś zamierzam to nadgonic
Dietkowanie całkiem dobrze poszło, wczoraj dzień nabiałowy, a dzis kaszany ( na szczęście dobiega do końca pomalutku, bo jeść mi sie chce a ta kasza bez soli troszke kiepsko smakuje )
Nie ważę się... zrobię to po skończeniu dietki oczyszczającej. Ale tak mi sie wydaje że spodnie są trochę lużniejsze (a może to tylko autosugesia :P ).
Dziś ze spacerowaniem troszke gorzej. Tylko godzinka z psem rano, bo niestety do pracy musiałam na troche pojechac. Zatem Maluszek dziś sie na balkoniku werandował.
A przede mną dzis jeszcze ćwiczonka no i rowerek. Tak więc do końca dnia jeszcze całkiem sporo...
KICIAMICIA - leniem się nie przejmuj czasem tak bywa, że nas dopada - ale to pewnie że organizm sam sobie wymyśla ze musi odpocząć
JAROMINKO: witaj, miło że wpadłaś! Jak maluszek się czuje dziś, bardzo dokazujew brzuszku?
LATARENKA: dzięki za odwiedzinki no i za trzymanie kciuków oczywiście!
ALEXMIS: myślałam o czymś takim jak piszesz, ale niestety za mało miejsca mam aby to wstawić. No ale jak już domek skończymy to się pomyśłi... A jak tam pogoda w Kanadzie? Czy też piekna wiosnę macie tej zimy ?
KINIUCHA: jeszcze nic o rowerku nie wiem ale jak tylko się dowiem to napiszę jak obiecałam.
No to tyle na razie. Później pewnie cos jeszcze napisze. Jak tylko wygram walke o komputer z mężem![]()
Super dd29 ze trwasz w dietce. Na pewno się opłaciJa dziś ostatni dzień... normalnie chyba będę tęsknić za takim ubytkiem centymetrów i kilosków. Chyba, że ta 1200 kalorii też mi posłuży. Ja niestety ćwiczyć nie mogę...
Więc może ograniczyc jednak do 1000 od razu? hmm...
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Kaleidoscope - ja bym z tym 1000 to na początek uważała. Myślę że 1200 powinno być ok, zwłaszcza że sporo spalisz spiewająca lepiej organizm stopniowo przyzwyczaić do mniejszej ilości kalorii.
ufff...ostatnią porcję kaszy w siebie wmusiłam. Chyba już nic dziś nie zjem.
Przyjaciółka wyciąga mnie na ten aerobik nieszczęsny...Nie lubię oj nie lubię i już myslałam że uda mi się jakoś tam nie iść, ale ona tak nalega.
Nie chce mi się oj nie chce...![]()
Witam![]()
Wpadłam z rewizytą
Jak było na aerobiku ?? ja uwielbiam, ale nie mam czasu kasy ani z kim chodzićciesz sie ze cię przyjciółka wyciąga. Chciałabym mieć taką .
Też byłam na tej pięciodniowej dietce, i wiesz, mozesz sobie ziołami dosmaczyc trochę te pyszne bezsolne dania
ale powiem ci że ja po tej diecie bez kłopotu przeszłam na diete bezsolną. Tzn. nie uzywam soli i nawet moi chłopcy nie buntują się. Za to używam dużo ziół i innych takich przypraw. Jest dobrze. Ja schudłam na tym oczyszzczaniu 3 kg. Wszystko wróciło z nawiązką. Ale to moja wina, bo za dużo jadlam w święta i po świętach.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze odchuddzaniena pewno ci sie uda
![]()
No i stało się, namęczyłam się na tym aerobiku...
Coś czuję że jutro będę miała cięzki dzień![]()
W sumie to tak najgorzej nie było. Trochę stepu, trochę rozciągania, troche ćwiczeń z hantelkami no i te nieszczęsne brzuszki na pięć sposobów. Gdzie te czasy kiedy brzuszki nie były problemem?
Na szczęście nie było dużo dziewczyn (my dwie, jeszcze dwie i instruktorka), bo poszłysmy na ostatnie zajęcia. No ale czułam się jak słoń w składzie porcelany![]()
No i ćwiczyłam bo mi wstyd było przestać![]()
Mam nadzieję że na następnych zajęciach będzie lepiej...
Na tym całym aerobiku to psina ucierpiała, bo jak wróciłam to już siły na długi spacer nie miałam.
No i tak oto się zakończył dzień dzisiejszy:
- kasza, kasza, kasz
- godzyinka spaceru
- godzinka aerobiku
Bez rowerka i bez ćwiczeń w domku
Ale tak jakoś nie wiem czemu, ale jak zaczęłam na spacerki chodzić i ćwiczyć to mnie do słodyczy nie ciągnie![]()
Kitola dzięki za odwiedzinki i dobre słowozapraszam znowu z rewizytą, bo ja do Ciebie to na 110 % wpadnę (nie żebym się wpraszała
)
Witam dd29 wpadłam zobaczyć jak ci idzie.I widzę,że wpadłaś w rytm odchudzania to superPewnie masz rackę z jutrzejszym dniem będziesz umierała na ból mięśni ale to przejdzie po kilku aerobikach
Masz śliczną pociechę i super pieska zawsze o takim marzyłam.Więc jak zjadę na stałe do Polski to obiecaliśmy,że takiego kupimy.Mamy duży ogród będzie miał gdzie biegać.I mam to szczęście,że mieszkam bardzo blisko wody dosłownie rzut beretem
Pozdrawiam
Tutaj walczę
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67856
No i znowu faceci do łózka a ja do autohipnozy mogę powrócic...
STRES
żęby stosownie autohipnozy mogł być skuteczne musimy zastanowić się co to jest stres i jak sobie radzić z lekiem. Bo niestety każdej przemianie ( a odchudzanie nią własnie jest ) towarzyszy lęk i stres nawet jeśli nam się wydaje że tak nie jest.
Jeśli dowiemy się czegoś o stresie i dynamice przemiany będziemy mogły zminimalizować a nawet wyeliminować niektóre nasze problemy, a nawet powstrzymać je zanim zaczną nam szkodzić.
Stres jest czymś pozytywnym jeśli jego natężenie jest umiarkowane. Dzięki niemu rozwijamy się i nie tracimy motywcji. Jednak w nadmiarze może prowadzić do wielu zaburzeń zarówno na płaśzcyźnie fizycznej jak i emocjonalnej. Nadmiar stresu prowadzi do zmiany procesów mózgowych które mogą ujawnić się albo w nadpobudliwości albo w bierności. Np. poprzez nadmierne skupienie się na niektórych sprawach ( np. nadmierne skupienie się na diecie - ciągłe myslenie tylko o tym ile i co się zjadło, nieustanne liczenie kalorii itp. przy równoczesnym zaniedbaniu innych rzeczy), albo poprzez kompletne zaniedbanie pewnych rzeczy ( np. no cóż jestem gruba, widocznie tak musi być po co więc sie odchudzac dalej...)
Człowiek reaguje na stres na dwa sposoby - walką albo ucieczką (tak było już za czasów jaskiniowców i tak zostało).
Przemiana.
Każdej przemiannie towarzyszy lęk i stres. Nasze życie jest ciągłą przemiana i nigdy nie doświadczamy tej samej rzeczy w ten sam sposób. Wszystko się zmienia jednak przemiana sama w sobie jest czymś stałym.
Przemiany moga zachodzić samoistnie albo też mogą być ymuszone ( odchudznie należy stanowczo do tych wymuszonych) ich przyczyną może być podjęcie okeslonej decyzji albo rozpoczęcie jakiegoś działani.
Każda przemiana ma cztery etapy:
1. Okres rozkwitania - mamy poczucie, że wszytko jest w porądku na wszystkich płaszczyznach: emocjonalnej, fizycznej, umysłowej ( np. nie dostrzegamy, że jesteśmy grube i jest nam z tym dobrze albo wiemy że jesteśmy grube ale to nam nie przeszkadza)
2. Okres zmiany - jesteśmy świadome że coś sie zmiania i jest nie tak jak być powinno w naszym odczuciu ( jesteśmy grube i to z jakiegos powodu zaczyna przeszkadzać)
3. Okres adaptacji albo gromadzenia informacjikiedy sprawy przybierają inny tok niż zwykle.
4. Okres działania - zaczynamy podejmować działania aby poczuć się epiej ( np.przechodzimy na dietę, zaczynamy ćwiczyć)
Autohipnoza pomaga nam minimalizować niekorzystny wpływ adaptacji i zmaksymalizować etap działania aby ostatecznie powrócić do okresy rozkwitania (ostatecznie uda nam się przecież osiągnąć wymarzoną wagę i figure).
PRZEMIANA JEST ZAWSZE POZYTYWNA!
Dziei przemianie dowiadujemy się o sobie ciągle nowych rzeczy i rozwijamy się.
Pozytywne myślenie i nastawienie to podstawa!!!
negatywne emocje nie pozwalaja nam realizować naszych celów ponieważ wpędzają nas w " mentalny dołek" kiedy nic nam sie nie chce...
Pozytywn myślenie oparte jest na równowadze pomiędzy obiema połkulami mózgu (tej swiadomj oraz tej nieśiwadomej).
Pozytywne nastawienie jest zakłucone poprzez nieustanną kontrolę rzeczywistośc prowadzącą do zaburzenia równowagi w mózgu. Próba nieustannego kontrolowania rzeczywistośi prowadzi do paradoksalnej sytuacji w mózgu.
Czy zdarzyło się wam pragnąć czegoś tak bardzo a w ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wyszło? Dzieje się tak ponieważ poprzez nieustannepróby kontrolowania sytuacji tracimy umiejetność elastycznego planowania (plan działania mamy ustalony z góry i jego się trzymamy nie biorąc pod uwagę rzeczy nieprzwidywalnych).
Nie możemmy mówić też o pozytywnym nastawieniu jesli przejmujemy sie tym co mówia inni.
Musimy nauczyć sie rozpoznawać kim jesteśmy a także akceptacji samych siebie. Każda z nas jest wyjątkowa, niepowtarzalna i w jakiś sposób uzdolniona!!!
Co nam przeszkadza w pozytywnym myśleniu:
- przekonanie: JA WIEM NAJLEPIEJ - tworzymy w ten sposób pozór własnej niezalezności
- racjonalizowanie - racjonalizując tworzymy wyjaśnienia które pasują do naszego olądu świata, fałszywie przypisujemy innym nasz sposób myslenia, zachowania
- życie przeszłością albo przyszłością - na przeszłość nie mamy wpływu bo to co było minęło.Natomiast na przyszłość nie tylko my mamy wpływ ale cały otaczając nas świat.
Życie może płynąć naturalnym rytmem tylko wtedy gdy koncentrujemy się na chwili obecnej. Dzięki temu przeżywamy je pełniej. MOżemy stawiać sobie cele i zastanawiać się co chcemy osiągnąć no zaczyamy działać...
To już chyba dość teorii, następnym razem będzie o tym jak przygotować się do autohipnozy.
A jako pozytywne myslenie proponuję zastosować afirmację samej siebie.
Ja codziennie rano uśmiecham się do siebie w lustrze i mówię sobie "dzieńdobry, ciekawe co się dzis wydarzy?" No i mówię do osóbki w lustrze: "jesteś silna i osiągniesz swój cel, poradzisz sobie ze wszystkim co sie wydarzy"![]()
Zakładki