Strona 9 z 42 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 417

Wątek: Maluch rośnie, mama chudnie...

  1. #81
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Myślałam,że może go karmisz i się odchudzasz. Jakbyś to robiła to chyba byś brzydko mówiąc zjebke ode mnie dostała. Myślę,że lepiej odchudzać się powoli. Ja jako przyszła pani dietetyk (Boze jak to poważnie brzmi) nie powiem CI,że 5-dniówka to dobry pomysł. Jestem zwolenniczką tego abyś po prostu jadła mniej niż teraz, mniej więcej kontrolowała czy nie zjadasz za dużo, dodała do tego aktywność fizyczną, i rozłożyła posiłki na 4-5 małych dziennie i nie jadła później jak 4 godziny przed snem a zobaczysz jak ładnie schudniesz. Bez liczenia kalorii, bez wielkich ograniczeń, przyjemnie, może powoli ale sukcesywnie i na trwałe. Nie możesz pozwolić sobie na złe samopoczucie bo maluch wymaga od CIebie dużo uwagi i zaangażowania więc dodatkowa głodówkowa dieta nic nie da, wręcz zaszkodzi. Poza tym na tej diecie tracisz wodę. Tracąc wodę tracisz cenne elektrolity z organizmu więc zastanów się czy warto.

  2. #82
    Pietrygowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam kochane moje aniolki

    blackrose1987 mam do ciebie pytanie ja karmie piersia mam 11 miesiecznego synka ile ja bym musiala kalori jesc dziennie tylko niemow ze o 500 wiecej czy cos takiego tylko powiedz mi konkretnie ile czasami uda mi sie zjesc mniej niz powinnam ale mysle ze mu tym nie szkodze dlatego ze dostaje dodatkowe jeszcze jedzenie ja niestosuje zadnej diety bo wiem ze niemozna tylko pozostaja mi cwiczenia wszedzie szukalam ile karmiaca mama powinna dzienne zapoczebowanie kalori miec ale nie moge tego znalezc i mysle ze nic ani mi ani mojemu synkowi niebedzie ze jem mniej czasami bo naprawde niechce mi sie jesc prosze cie jesli mozesz odpowiedz na moje pytanie i czy ja sie musze tez stosowac do tego ze juz o 6 czy 7 wieczor koniec jedzenia

    TU JESTEM

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67805

  3. #83
    Pietrygowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    blackrose1987 zapomnialam jeszcze dopisac jak sie nazywa ta piosenka i gdzie ja moge znalezc jest sliczna

  4. #84
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Blackrose - mówisz o utracie elektrolitów. Ale jak wytlumaczysz to, że jak zaczęłam pić wodę przytyłam na samym początku diety 5 dniowej? Wcześniej nie pilam wody w AŻ takich ilościach, a też chodzilam siusiu i w ogóle.
    Dietka 5 dniowa nie polegała na ograniczaniu ilości spożywanych pokarmów, bo przeciwnie - jadłam tyle, żeby się najeść do syta. Jedynie wybiórczość i kolejność tych dni mają znaczenie.

    dd29 - jak tam u Ciebie 5 dietka?
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  5. #85
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pietrygowa
    witam kochane moje aniolki

    blackrose1987 mam do ciebie pytanie ja karmie piersia mam 11 miesiecznego synka ile ja bym musiala kalori jesc dziennie tylko niemow ze o 500 wiecej czy cos takiego tylko powiedz mi konkretnie ile czasami uda mi sie zjesc mniej niz powinnam ale mysle ze mu tym nie szkodze dlatego ze dostaje dodatkowe jeszcze jedzenie ja niestosuje zadnej diety bo wiem ze niemozna tylko pozostaja mi cwiczenia wszedzie szukalam ile karmiaca mama powinna dzienne zapoczebowanie kalori miec ale nie moge tego znalezc i mysle ze nic ani mi ani mojemu synkowi niebedzie ze jem mniej czasami bo naprawde niechce mi sie jesc prosze cie jesli mozesz odpowiedz na moje pytanie i czy ja sie musze tez stosowac do tego ze juz o 6 czy 7 wieczor koniec jedzenia

    TU JESTEM

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67805

    Powinnaś zjadać 2000kcal. Zależy też dużo od stopnia Twojej aktywności fizycznej.
    Przy czym powinnaś dostarczyć organizmowi dziennie :
    - 66,5 g białka co najmniej
    -30% z energii powinien pokryć tłuszcz
    -Wit A - 1600 mikrogramów
    -wit D E - 14 mg (miligramów)
    -wit C - 100mg
    -wit B1(tiamina) - 2,2mg
    wit B2(ryboflawina) - 2,6mg
    -Wit PP (niacyna) - 23 mg
    -Wit B6 - 2,9mg
    -folacyna - 530 mikrogramów
    -Wit B12 - 4 mikrogramy

    -wapń - 1200mg
    -potas- 900mg
    -magnez - 380mg
    -żelazo - 20mg
    -cynk-21mg
    -jod - 200mikrogramów
    -potas - 3500mg
    -sód - 575mg


    Mam nadzieję,że moja odpowiedź usatysfakcjonowała Cię. Pozdrawiam

  6. #86
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaleidoscope
    Blackrose - mówisz o utracie elektrolitów. Ale jak wytlumaczysz to, że jak zaczęłam pić wodę przytyłam na samym początku diety 5 dniowej? Wcześniej nie pilam wody w AŻ takich ilościach, a też chodzilam siusiu i w ogóle.
    Dietka 5 dniowa nie polegała na ograniczaniu ilości spożywanych pokarmów, bo przeciwnie - jadłam tyle, żeby się najeść do syta. Jedynie wybiórczość i kolejność tych dni mają znaczenie.

    dd29 - jak tam u Ciebie 5 dietka?
    Oczywiście,że jeśli nie piłaś tak dużo wody a teraz zaczęłaś to waga zaczęła wskazywać więcej niż powinna. Przy czym mówiłam Ci,że nie tracisz tak tej wody która wypijasz ale tą wewnętrzną, ustrojową z przestrzeni międzykomórkowych itd.
    Nie zrozum mnie źle, ale ja nie po to jestem na tych studiach,żeby komuś polecić dietę cud która nic dobrego nie przynosi oprócz zaspokojenia psychiki,że coś robię, męczę się ale waga spadnie w dół. Bo w tych dietach nie chodzi o to,żeby zrobić to mądrze i zdrowo tylko żeby to zrobić szybko i zazwyczaj na krótko bo później wiele osób wraca do poprzedniego stylu odżywiania. Tyje i męczy tym organizm.
    Uczę się po to by móc pomóc w sposób zdrowy i jak najlepszy dla naszego organizmu. Na studiach jestem pół roku, ale już zrozumiałam jak bardzo trzeba dbać o organizm bo jesteśmy pokoleniem które za 10lat najprawdopodobniej będzie miało przewlekłe nadciśnienie a od tego prosta droga do zawału serca.
    Mnie uczą na studiach,że organizm ma swoje dzienne zapotrzebowania na każdy składnik i trzeba się tak odżywiać,żeby mu to zapewnić. NIe po to analizują z nami trudne jak nie wiem procesy biochemiczne w organizmie m.in. trawienie białek, lipidów, węglowodanów i innych żebym mogła komus powiedzieć "Tak przejdż na 5-dniówkę. Jedz przez 4 dni takie rzeczy które m.in. nie pokrywają zapotrzebowania na białko. I się załatw bez mydła. Bo w tym czasie organizm wykorzysta białka ustrojowe byś funkcjonował". NIe wspomnę już że białka to prawie cały człowiek. Białka to enzymy dzięki którym jest mózliwe trawienie, białka to kolagen, elastyna w skórze i kościach, to aktyna i miozyna biorące udział w skurczu mięśni, białka to również białka krwi, transportery innych substancji itd itd dużo by pisać.
    Mam nadzieję,że teraz wiesz o co mi chodzi i że muszę już teraz wyrabiać w sobie cechy pozwalające mi kiedys pracować w tym zawodzie. Myślisz,że ja nie chciałabym przejść na kopenhadzką stracić 7kg i potem ciągnąć tysiaczka? Chciałabym bo chciałabym być szczupla już teraz, zaraz, ale nie zrobię tego. Za bardzo zaczęłam szanować swój organizm. Nie chcę by w wieku 35 lat jako matka zapaść na chorobę cywilizacyjną typu nadciśnienie i zaraz za tym mieć chorobę niedokrwienną serca itd.

  7. #87
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Blackrose w pełni się z tobą zgadzam. Z tym ze ty mówisz o teori, a ja o praktyce. Wyrpóbowałam tą oczyszczającą, schudląm 3 kg, od razu jeden wrócił, ale za miesiąc już miałam kolejne dodatkowe 5 kg

    Teraz już staram się odżywiać zdrowo, i chudnąć bardzo powolutku. I tak tez sie dzieje. A powiedz mi co sądzisz o 1500 kcal ?? Bo ja sie staram tego trzymać. A i tak mam wrażenie jakbym niewiadomo jak mało jadła. Zupełńie nie wyobrażam sobie jeść tysiaka umarłabym z glodu. A zaznaczę, że odchudzanie zaczęłam od kopenhaskiej . Te 4 kg na szczęście nie wróciły.

    u mnie niestety jeszcze psychika odgrywa role w odchudzaniu. Mam kłopoty z samoakceptacją. Wiem ze jestem niby łądna i mądra itd. Ale co z tego ?? skoro sama sieibe odrzucam ??
    Ale pracuję nad tą sferą intensywnie, nawet bardziej na tym mi zależy niż na schudnieciu. I mam nadzieję, że w koncu pokocham siebie

    dd29 a jak tobie dizsiaj dietka idzie ?? Dzieciaczek dał ci dziisaj pospać ??
    życzę miłego dnia
    i jeszcze zielona mordka zboczek

  8. #88
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pietrygowa
    blackrose1987 zapomnialam jeszcze dopisac jak sie nazywa ta piosenka i gdzie ja moge znalezc jest sliczna
    Edyta Geppert - Zamiast
    W necie nie znalazłam tego

  9. #89
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Blackrose - Myślę, że zarówno Ty, jak i ja - mamy zupełnie inną sytuację życiową. Ja muszę schudnąć jak najszybciej, żeby odciążyć swój organizm. Nie będę robić tego, żeby być ladną, tylko żeby móc żyć i poruszać się. Mięśnie mówią mi, że to ostatnia chwila, by to zrobić - przyczyna prosta: odmówią mi posluszeństwa i nie będę mogla chodzic. Nikomu nie życzę tego, by się dowiedzial, jak to jest nie móc wstać samemu i pójść siku.
    Mnie naprawdę nie interesuje, czy zjem więcej białka, czy mniej. Interesuje mnie, by chodzić i zgubić to, co obciąża mięśnie. I nawet, jeśli to mialaby być tylko woda - jestem lżejsza o 3 kilo i chudsza o w sumie 11,6 i 14 cm (pas, pupa, brzuch). To wystarczy by sie zmotywować do dalszych działań. Nie wiem, co bardziej wyniszcza organizm: schudnięcie, czy dystrofia... Wiadomo mi natomiast jedno: jeśli komuś brak motywacji, to dietka 5 dniowa na pewno mu ją zapewni tak, jak mi. Do tego dodajmy oczyszczenie z toksyn. Taka dietka to nie ograniczenie żywności. Polega na kolejności jedzenia róznych rzeczy w ciągu tych 5 dni. Jeśli ktoś po niej przejdzie na 1000 kalorii i będzie sobie komponował dietę zgodnie z zapotrzebowaniem organizmu na pewno dłużej wytrwa w motywacji. Bo co z tego, że odżywiamy się zdrowo przez 3 tygodnie, jak później nam się odwidzi bo motywacji zabraknie? Dużo dziewczyn wtedy sięga po cukierki, czekoladę etc. A przeciez nie chodzi o to, by tak było. Chodzi o pozytywną motywację - malego kopniaczka w pupę, by działać i się nie poddawać. Ubytek wagi na pewno to umozliwi. (taka jest moja opinia, ale oczywiście kazdy ma prawo do wlasnej)
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  10. #90
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kitola 1500kcal to wystarczająco na diecie. Wiem,że wydaje się,że to mało, ale po schudnięciu gdy zaczniesz powoli stabilizować wagę i robić to tak by uniknąć jo- jo to dojdziesz powolutku do 2000kcal dziennie i nie powinnaś tyć. Trzeba dodać,że osoby które uprawiają jakiś sport lub w ogóle mają dosyć dużo ruchu zawsze będą mieli większe zapotrzebowanie na energię niż te które mają mała aktywność fizyczną.

Strona 9 z 42 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •