Witaj Martuś
cieszę się, że taki cudny miałaś weekend
ja sobie odpoczęłam, więc z nowym zapałem zaczynam nowy tydzień
pozdrawiam cieplutko Słoneczko
Witaj Martuś
cieszę się, że taki cudny miałaś weekend
ja sobie odpoczęłam, więc z nowym zapałem zaczynam nowy tydzień
pozdrawiam cieplutko Słoneczko
Ale fajowy weekendzik miałaś Martunia, suuuuuupeeeer
Niech cały tydzień będzie taki fajny
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia
Swietnie spedzilas swoj pierwszy wolny weekend od dluzszego czasu :]
Uściski i buziaki!
Serduszka... nie wiem jak Wy, ale u mnei taki upał, że chyba tu padnę za chwilę... biuro mam strasznie duszne... oczywiście zero klimy... buuu ide sie przejsc bo tu zeświruje....
Martusiu Słonko
Mam pytanie..... czy na basenie tam u Ciebie uczą niemowlęta pływać?
Daj mi znać jeśli cokolwiek wiesz
Pozdrawiam bardzo "zimno" żeby było lżej w tym upale
Bużka
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Ale dzisiaj zaspałam....
wstałam o 5:30 a pracuję od 6 , był bieg przez płotki , ale i tak zdąrzyłam ...
Przemyślałam sprawę z moim jedzeniem i stwierdzam, że normalnie mimo, ze mi się nie chce to muszę jakoś się porządnie do tego tematu zabrać. Wczoraj zjadłam obiad przygotowany przez mamę żeby jej nie zrobić przykrości, bo już się na mnie czasem denerwuje o to moje jedzenie....
Wczorajsze menu:
- mała bułka maślana 40g + 195g jog. naturalnego
- baton nestle fitness
- kotlet mielony 120g + 60g ziemniak + mizeria taka bez śmietany (tej nie ważyłam )
- 100g jog naturalnego + parę truskawek
- 100g jog. naturalnego + odżywka białkowa
Ładnie prawda ? Jestem z siebie dumna! Hahahaha... wiem wiem zamiest mielonego mogłobyć coś zdrowszego, ale mielony z indyka , no i mama zadowolona .
Ruch:
- 1h step aerobic
- 1h funky aero
Kurcze naprawdę już myślę jak t bdzie jak mi się skończy ten aerobik.. jestem tak przyzwyczajona.... rower stacjonarny w taką pogodę raczej mnie nie ciągnie.... bieganie? No tylko ciężko wybrać pore... bo np. rano nie m szans bo pracuję na 6, a wieczorami się boję tak sama biegać... no nie wiem ale coś musze kombinować z tym ruchem...
Kurcze 07.07.07 idę na wesele przyjaciółki będę świadkiem.... jak myślicie wypada iść w kostiumie? Czy raczej sukienka? Matko ja i sukienka to będzie straszne... zupełnie jeszczenie mam pomysłu na kreację a to już niedługo...
Ehhh mykam do pracy i ciut poźniej Was poodwiedzam ... buziaczek !
Martusia zauważyłam, że Ty rano jest bułkę???Ale taką suchą bez niczego??? Naprawdę???
Nie dałabym radę
Co do ślubu to może jakiś gorset i spódnicę ...Albo jakiś elegancki ładny kostium ale ze spodniami ...Ja uważam, że spodnie też moga być bardzo eleganckie ...A jeśli Ty nie lubisz sukienek to czemu masz się męczyć ...
Buźka.[/img]
Jeśli bedzie to ślub kościelny do kościoła wypada iść w kostiumie, natomiast na przyjecie weselne to chyba jednak powinna być sukienka.
Ja wczoraj kupiłam w J&R :] nooooo teraz jestem zadowolona idealna jak szyta na mnie :] a wesele brata dopiero 04.08
A ja uważam, że eleganckie spodnie pasują na każdą okazję
Dlaczego masz się męczyć w sukience, skoro nie lubisz?
No, menu OK :P a mielony z indyka jest bardzo w porządku
Hehe, ja jestem przypadek nieuleczalny, nawet w upały męczę te moje 2 stacjonarne pedały (o! jaka ładna rymowanka )
Martusia, tak jak obiecałam, wieczorkiem odpowiem Ci na Twojego mailika
Buziaczki
Zakładki