Udanego tygodnia
Pozdrawiam
***
Grażyna
Udanego tygodnia
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Martuś, skrobnij co u Ciebie
co to się teraz za moda zrobiła, że nie piszecie nic na swoich wątkach
na szczęście nasza KaszAnia wróciła, może to pierwsza jaskółka
buziaki wysyłam dla Ciebie i Tekisi
potwierdzam, że Kaszak Ani to przystojniak i może faktycznie trochę podobny do pana P.M., widziałam na własne oczy
Martusia pewnie teraz ćwiczysz bicepsy i tricepsy ... Zgadłam?
Miłego wieczorku
Serdeczne pozdrowki Martusiu
Nie ma Cię to mam nadzieję ,że nie wpadłas do tej dziury
Co u Ciebie Słoneczko ? Buźka :*
BIKE kto jest podobny do mojej połowy ? Do mojego P.M.
Największe przeszkody to własne nastawienie.
buziak na mila srode;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Kochane pisałam maila do Was ponad 40 min. byl dlugasny i wciel go... ... kochane napisze potem bo teraz pracy mam ogrom, buziaki!
Oj jak ja nie lubię jak mi wcina posta..
Martusia pozdrawiam Cię goraco!! miłego dnia!! ja też zaraz zmykam do biura.. jak zwykle mi się nie chce hehe.. wolałabym sobie np. dzis zostac z Wami na forum buziaczki
Kotki wybaczcie, ż nie piszę, ale z domu to już w ogóle nie mam jak wysłac maila , a w pracy po prostu Sajgon… Wzięłam się za post do Was i pisałam od 6 rano, odpisałam wszyściutko i przy wysyłaniu wcięło mi… myślałam, że się pochlastam…
Dzisiaj od rana jestem wściekła… brr jakiś fatalny dzień… ale o tym za chwilę… Teraz raporciki
PONIEDZIAŁEK
Zjedzone:
- mała ziarnista + jogurt naturalny 200g + pomidor
- jabłko
- talerz barszczu, 200g warzyw na patelnię (na wodzie of course)
- naleśnik, 1/2 banana
Ruch:
- 40min. rowerek zmiennym tempem
- 60min. biceps, triceps, plecy, rece itp.
WTOREK
Żarło:
- 3 łyż płatek owsianych + pare rodzynek + 200ml mleka 0,5%
- 2 małe jabłka
- talerz pomidorowej z makaronem + 4 szprotki + 20g chleba ziarnistego + 3 śliwki suszone
- 4 mandarynki
- 3 płacki ziemniaczane!!!!!!!!!!!! toż to normalnie zbrodnia dla mojej diety!!!!!!! Ale mama tak nimi zapachniała w domu że nie wytrzymałam.... No i wlasnei potem poszlam na ten spacero-bieg ...
Ruchanie ... hihi:
- 60 min. biegania z marszem (wiecej marszu)
- 45 min. rower w zmiennym tempie
- 60 min. ćwiczenia brzuch - uda - posladki
Wczoraj te placki!! Byłam wściekła na siebie, że tak sobie pozwoliłam… ale za to zrobiłam…Wstęp do biegania...... no więc zamierzam nauczyć się tej magicznej czynności ... magicznej, bo biegając można po pierwsze urozmaićić trening, a po drugie mieć świetną sylwetkę i jędrny tyłek ...
Tak więc wzięłam dzisiaj moją sunię na smyk i dwie laski poszły w tany ... No oczywiście na początek było więcej marszu niż biegu, ale marsz był prawie, że truchtem ... na następny raz wyciągnę parę wniosków .. nie nażrę się niemiłosienie przed bieganiem, założę spodnie, które nie zlatują z tyłka... bo wyobraźcie sobie.. idzie gość całkiem całkiem zagaduje, ze psa mam fajnego itp. a ja czuję jak mi spodnie z dupy lecą ... myslę żeby tylko przy nim nei zleciały... przecież się nie poprawię... no więc mówię, że się spieszę i pospiesznie znikam ... hihi
Co do mojego złego humoru od rana.. to było tak… do tej pory od jakiś 3 tyg. Wazyłam 59,5 kg… nie pisałam o tej połówce, bo czekałam, na lepsze efekty… no ale dzisiaj to już moja waga przeszła samą siebie!! Staję rano na wadze a tam… 61,2kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja już nie wiem… już znosiłam jak stała, ale żeby rosła??? Przyrzekam , ze ćwiczę ile ćwiczę, jem ile tu piszę i co??? Nie zbliża mi się okres, nie wierzę w aż taki przyrost mięśni bez utraty tłuszczu, po prostu nie wiem co to jest!!! Co ja mam robić!!! Buuuu znowu „6”.. mam nadzieje , ze to jednodniowa zmiana , bo inaczej się zalamie!!!!!!!!!!!!!!
Kotki , Misie, Skarbki!! Wybaczcie, że nie piszę do Was ale nie jest to ignorancja tylko totalny brak czasu, jakos postaram się to wynagrodzić… Ściskam Was mocno!!!!!!!
Martus waga sie nie przejmuj i rob swoje, nie wiem na czym to polega ale doslownie z dnia na dzien moze pokazac nawet 1 kg wiecej...
Bieganie super sprawa.
Miłego dnia!
Martusia gdybym ja to wiedziałam czemu czasem waga nagle wzrasta to byłam szczęśliwsza Nie zrozumiesz tego ... ale jedno jest pewne musisz dalej robić swoje ... Bo innego rozwiązania nie widzę. .. za 2 dni spróbuj znów wejść na wagę ... Zobaczysz co będzie ...
Wiem, że to cholernie dołuje ... cholernie ... Człowiekowi się wtedy odniechciewa dietki ale musisz to przetrzymać ... Popatrz za okno, piekna wiosna, piękne słoneczko I uśmiechnij się
Zakładki