3mam za ciebie kciuki i zyzce powodzenia!
Martuś znakomice Ci idzie!
Oby tak dalej to szybko zobaczysz 52 :]
Oj kurde... jak będę narzekała, że mi waga nie spada to weźcie mnie ochrzańcie, że sama tego chciałam... znowu dzisiaj zjadłam strasznie duży obiad... no i znowu w ramach pokuty nic już nie zjem... Ale koniecznie muszę to zmienić, bo za bardzo się najadam...
Było tak:
5:00 actimel
8:00 2 kromki ziarnistego 70g
12:00 kubuś
14:30 kapusta kiszona 3dag
15:30 porcja wątróbki drobiowej z cebulką + 2 kromki ziarnistego 50g + surówka z selera z rodzynkami + kompot z szuszu z jedną gruszką
Ile tego mogło być... z 1300 kcal?? Może więcej...
Ćwiczenia jeszcze wykonam, ale w planie jest tak:
45 min. rower
25 min. trening maxxF
ćwiczenia na ręce i plecy
rozciąganie
ok.1,5h
Dzisiaj przechodziłam koło wielkich pułek słodyczy, kiedyś pewnie skończyło by się zakupem czekolady z mocnym postanowieniem zjedzenia jednego rządka, a skończyłoby się na całej czekoladzie... dzisiaj nawet nie pomyślałam, żeby sięgnąć na półkę.. kupiłam tylko orbitki cytrynowe ...
Ojjj zmykam , bo zaraz trening, buzia
*************************************************
ANIU no niestety nie wiem jak, po prostu chyba chęć posiadania "5" z przodu jest silniejsza .
ASIEŃKO spokojnie!! Oj poznałabyś mnie spokojnie, tak naprawdę to jeszcze nic nie widać, albo raczej mało co ... Ale spoczko kiedyś nadejdą dni kiedy będę naprawdę szczupła . Buziaki i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia...
AGATELKA dziekuję Ci bardzo , buziaczki
GOSIU oby oby...
oj, nie przejmuj sie, jedzonko bylo zdrowe, to sie liczy, pomysl, ze organizm to szybciutko spozytkuje
Przesylam pozdrowienia w imieniu moim i zabieganej Ani.
No i piątek... wkońcu!!!!!!!!!!!!! Jutro mam na uczelnię dopiero na 14 więc wkońcu się wyśpię!!!
Kurcze powiem Wam, ze czuję sie dzisiaj jak wieeeeelki pulpet! Nie dość, że brzuch ogromny (za sprawą "tych gorszych dni"), to jeszcze boli, czuję się taka napchana, a waga pokazała dzisiaj 62kg... fajowo normalnie.... niestety podczas gorszych dni lubi mi tak skakać jak szalona... dzisiaj w planie aerobik, chociaz nie wiem czy zrealizuję, bo znowu na 17 dentysta wiec mogę nie zdąrzyć, ale jakby co to mój magiczny trening maxxF, no i rowerek, po pracy będę wracać na nogach, więc dodatkowo 3km spaceru mnie czeka, nawet trochę ponad 3 ... brrrr. .. ale mi się nie chce siedzieć w pracy, niecierpię nie mieć nic do roboty... ale od poniedziałku znowu sajgon, więc nie będę narzekać na luzy .
Miłego weekendu kotki!!!
Dzięki za odwiedziny Martuś
stosuje sie do twoich zaleceń i pije jak smok, co się siarki nażarł... nie mam co zjeśc na śniadanie... to znaczy nie mam pomysłu i dodatkowo muszę iść dziś na zakupy... jestem rozlazła jak nie powiem kto dzisiaj i ta pogoda dołująca... ech..
Zapraszam z fotkami na nowy wąteczek http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68693 tam będziemy pokazywać swoje śliczne buziole, kiedy się zmniejszamy
Zakładki