Wątek: Niby stara Marti... ale całkiem NOWA JA!!! :)

U mnie też... i to tak porządnie... naprawdę się boję... brrrrrrrrrr... kosmetyki niestety jeszcze nie przyszły, ale czekam na nie z utęsknieniem !

Boooszzz dziewczyny boję się ale muszę pozbierać tą blachę ktora mi lata po ogrodzie, bo jeszcze ktoś pójdzie ulicą i krzywdę komuś zrobi, trzymajcie kciuki... boje sie jak cholera....

Och Marti ....poszłaś do ogrodu , pozbierałaś a przy okazji wiatrzysko do mnie wygnałaś
DOTARŁO
Mam nadzieję ,że wszystko ok Kolorowych snów

prztul sie do misia i pod kolderke

Martus! Ty zyjesz Dopiero Cie znalazlam Ale patrze, a Ty pelna mobilizacja Trzymam z calej sily kciuki

Witaj Marti Dzięki za wsparcie i motywację (świetnie wyszłaś na tych zdjęciach ) Może niedługo też będę mogła pochwalić się taką zgrabną figurką. No i fryzurka super

A w sumie to mam takie pytanko. W jaki sposób dałaś radę zmobilizować się do aktywności fizycznej, szczególnie na samym początku i od jakich ćwiczonek zaczęłaś? Jestem na to niestety strasznie oporna. Inna sprawa, że organizm nie na wszystko mi pozwala i nie chodzi jedynie o sadełko. Jakoś łatwiej mi odmówić sobie jedzenia, niż zabrać się pożądnie za rozruszanie gnatków.

Pozdrawiam ciepło.

Trzymajcie się dziewczyny

Właśnie skończyłam ćwiczyć... ojjj wykończona dzisiaj jestem.. jakoś tak mnie brzuchl boli, że szczerze mówiąc nie miałam siły na pełny trening, chociaż i tak naprawdę nieźle mi poszło .

Na uczelni postraszyli nowymi egzaminami... brrrrr fizyka ... z tego czwórka mi nie grozi, jak pałki nie będzie w pierwszym terminie to już będzie nieźle ...

Aaaaa wiecie co ... cellulot mi się zmniejszył... tak cellulot... haha ... dzisiaj (zressztą jak zawsze) biegałam w majtkach po domu i mój starszy mi mówi... "zeszczuplały Ci troche nogi... widzisz to dzięki rowerkowi i ten nooo tenn cellulotu juz chyba nie masz" ... haha ale się ubawiłam .. mieć ten cellulot to ja jeszcze mam ale po takim komentarzu zaczęłam skacząć przed lustrem, przodem-tyłem no i chyba ciut sie zmniejszyl ten moj cellulot ... a może tylko to złudzenie łoptyczne



Żarełko:
9:00 1kromka ziarnistego 20g + papryka
2 --"-- --"-- 40g + 15g sera żółtego
11:00 kawa + sweet (czyli 2 łyż otrąb + łyż. rodzynek + lyż. miodu)
12:00 actimel
16:00 kubuś + mały kawałek precla (bratu szkubnęłam )
19:00 2 kromki ziarnistego 40g + kawałek brokuła + 2 liście sałaty lodowej + sos jogurtowy czyli 100g jog natural z przyprawami + mandarynka



RUCH:
- 20 min. rowerek (myślałam, że umrę, nie ze zmęczenia tylko bólu...)
- 5 min. biegu w miejscu z wymachami
- 25 min. trening wzmacniający maxxF
- 10 min. rozciąganie
w sumie ok. 1 h

Oj biegam pod prysznicc i lulu, bo padam...

************************************************** ***********

JUSTYŚ ja nie wygnałam, jak mnie zobaczył to sam uciekł

VIKI skąd wiesz, że spię z misiem ? ze słonikiem konkretnie :P

GOSIK żyję zyję, ale co to za życie ... mobilizację mam, oj wielką . Dzięki za kciuki, przydadzą się .

LANATA witam Cię u mnie , poradzisz sobie na pewno świetnie i zleci jak dziś , a będziesz świętować sukcesy . Powiem Ci , że jak lubię ćwiczyć , ale faktem jest ze to naprawdę wciąga, jak się już zacznie to leci, a przy tym waga szybciej leci w dół . Buźka

witaj martusku kochany
no widzisz ...ppoprostu znam twoje wewnetrze ego
ruchowo bardzo ładnie a egzaminami sie nie przejmuj zdolna z Ciebie bestia
i jakie tu zdjecia buszuja ...ja tez bym chciala popatrzec
Zycze udanej nocy ja tez padam bo po pracy masakrejszen....
Buzka:-*

Martuś, ale Ty jesteś dzielna z tym ćwiczeniem, wow
nic dziwnego, że cellulot się zmniejszył
i nóżki zeszczuplały
brawo
pozdrawiam cieplutko

Hej Marti!

Ja dzięki rowerkowi całkowicie pozbyłam się cellulotu (podoba mi się ta nowa nazwa ), tak więc u Ciebie na pewno też zupełnie zniknie, skoro już teraz się zmniejszył

Spóźnione, ale szczere: gratulacje z okazji tak świetnie zdanego egzaminu!!! :P

Buziak niedzielny dla Ciebie, ja wsiadam na rower ok. 16 a 20. dzień weiderka zaliczyłam już rano :P

Miłej niedzieli