Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam i zazdroszczę tych wszystkich wspaniałych kosmetyków.
pozdr.
c.
witaj misiaczku
no to wywołujesz wołe przeciwko cellulitowi Brawo kosmetyki fajniusie ja narzie poki co mam swoje z lirene i z Eris i nie narzekam w kazdym razie czuje sie lepiej jak sie nimi posmaruje'
a co do cwiczen masz racje ...tymbardziej ze kocham typowo muzyke klubowa i taniec przy niej to cos extra wyzwala duzo energi
Buziaczki i pogody ducha na 'te dni'
No i zaliczyłam wczoraj jeszcze rowerek , wprawdzie nie 40 min., ale 30 min, myślę, że zawsze to coś...
Ale mnie dzisiaj boli brzuch... brrr... ciężkie dni nastały ...
Idę po jakieś tabsy do sklepiku...
Buziaki Dziewuszki!
ANIU co do kosmetyków to zdam relację, narazie czekam aż przyjdą
CAROLL witam Cię u mnie , buźka!
Hej Marti
Widzę ,że jesteś to przesyłam ogromnego buziaka i bardzo gorące pozdrowienia
Miłego , udanego dnia
Bez deserków
Pa*pa***
Największe przeszkody to własne nastawienie.
VIKI taniec przy muzyce klubowej to świetna sprawa i spala tyle kalorii co aerobik , także zapuszczaj muzykę i dawaj czadu .. A kosmetyki jakiekolewie na pewno skorze nie zaszkodzą... a ich brak może... ja jak pierwszy raz sie odchudzalam i schudlam ok. 12 kg w miesiąc to moja kóra cierpi na tym do dzis... do dzisiaj musze walczyc o jej jędrność, takze masaże i kosmetyki obowiązkowo!!
JUSTYŚ buziaczki
Witaj Martuś, słodka dziewczyno
widzę, że naprawdę pięknie dietkujesz, a już wielkie brawa za rowerek
marzę o takim stacjonarnym, ale nie wiem gdzie bym go sobie postawiła, chyba bym musiała powiesić na suficie
wystarczy, że trzymamy w domu swoje wszystkie cztery dwukołowe mustangi, bo nie chcemy stracić jeszcze jednego rowerku w wyniku kradzieży ( a ukradli nam w naszej małżeńskiej historii już trzy )
całuję Cię mocno i życzę miłego i dietkowego dnia
Marta zaliczyłaś wczoraj dużo ruchu...super...przyjemne jest uczucie gdy się tyle poćwiczy no nie?
Miłego dnia
BEATKO no staram się... może teraz już naprawdę zmieniłam swój styl odżywiania? Widzisz nawet jak zjem naleśnika jak wczoraj to nie robię z tego tragedii czy zlamania diety, po prostu nie jem kolacji i ćwiczę , myślę sobie teraz, że naprawdę mogę ważyć 52 kg . Buziaki moja kochana!
ANIU teraz ruch stał sie chyba mom nałogiem ... pewnie za sprawą tych całych endorfin tak dobre czujemy się ćwicząc... no i ja czekoladowo-ciasteczkowego potwora w sobie zabiłam!!! Jak... no własni nie wiem... buziak
Szkoda, że nie wiesz jak bo mogłabyś mi zdradzić tę tajemnicęno i ja czekoladowo-ciasteczkowego potwora w sobie zabiłam!!!
Martusiu dzięki za maile. Musimy się jak najszybciej spotkać............. Twój tickerek jest imponujący. Obawiam się, że jak się spotkamy, to mogę Cię nie poznać.Taką będziesz chudzinką.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia
Buziaczki
Zakładki