Kasiula - ja też mam aktualnie okres. :/ tez mam wielką nadzieję, ze razem z nim zejdą kiloski, bo czuję się jak balon... Hmm. Dżem? Chyba nie najlepsze rozwiązanie.... Jak już to niskosłodzony i w malej ilości.
Ja wiesz... jakoś mnie nie ciągnie do słodyczy... codziennie rano jem chlebek chrupki razowy taki - ciemny z serkiem żółtym do tego paprykę, grejpfrut, albo mandarynkę lub truskawki... i wiesz... nie myślę nawet o słodyczach... później gotuję sobie jakieś 2 jajka... na obiad np ryż z kurczakiem i rodzynkami... podwieczorek grejpfrut czy coś i kolacja jeszcze raz chlebek z serem... a, no i kawusia... jakoś mnie nawet nie ciągnie do słodkiego - chociaz ten ryż słodkawy jest przez rodzynki i cukier waniliowy.
No i mimo okresu mi schodzi waga. Gorzej z samopoczuciem - czuję się jak balon.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki