- 2 krommki chleba z powidlami (280)
- zupa, jajko, kalafior (400)
- jogurt (120)
- jablko (70)
- tost z powidlami (120)
Razem: 990 kcal
Jest godzina 16:00, a mi zimno i glodno...
Dzis 4 dzien bez slodyczy
- 2 krommki chleba z powidlami (280)
- zupa, jajko, kalafior (400)
- jogurt (120)
- jablko (70)
- tost z powidlami (120)
Razem: 990 kcal
Jest godzina 16:00, a mi zimno i glodno...
Dzis 4 dzien bez slodyczy
Chyba sciasgne z Ciebie pomysl niejedzenia slodyczy....chcoiaz do swiat....To byloby dobre....Sama wiem po sobie ze to kwestia przywyczajenia....Tylko jak to zrobic, jak w domu tyle slodkosci?.
Buzka.
Tusia, najprosciej NIE KUPOWAC! A jak ktos zyczliwy robi to za Ciebie, to poprostu schowac wszystko do barku i wowczas schowane-nie kusi i nie przypomina o sobie
Barku brak.).
SZafka w ktorej leza jest w pokoju,tak wiec sama widzisz.
Dawniej potrafilam sobie odmowic slodyczy.
Teraz nie bardzo.
Zjadlam kilka Mmek....Ehhhhhhhh.Dzien antyslodyczowy nie zaliczony.
no no gratuluje, ja zawsze odrobinę słodyczy mam, albo żelek albo biszkopcik...
e tam grunt ze sie nie objadam i trzymam w okolicach 1000 ;]
Dzis:
-musli+jogurt+ananas (350)
-jablko (80)
-serek wiejski+makaron (250) (Obiad)
-pieczywo+powdla (240)
-marchewka (30)
Razem: 950 kcal + probowanie obiadu dla mojego M- bedzie tysiak. Jak mnie dzis jeszcze zassie to przegryze marchewke jeszcze.. albo nawet dwie
Tusia, moze to trzeba w jakis dobry dzien trafic, aby rzucic slodycze.. to tak jak z papierochami.. I pozniej jak juz pierwsze dni przeleca, to czlowiek sie pozniej motywuje "tyle juz przebolalem, wiec nie poddam sie".
Forma, u mnie pozwolic sobie na troche - to zle sie konczy. poki co metoda "wcale" lub "raz na tydzien" u mnie funkcjonuje
Sprobuje napewno nie jesc slodyczy do Swiat .Zobaczymy).
Milego dnia.
Dzis rano, gdy ubieralam jeansy mialam uczucie, ze lekko w nie wchodze i ze po zalozeniu lekko wisza na mnie. Czyli moze czas zweryfikowac wazac sie..
Bylam dzis na miescie kupic swiateczne deko. Wybieranie i cale orientowanie sie co jest i w jakiej cenie zajelo mi 3 godziny Takze na dekoracje swiatecznego stolu beda sie u mnie skladac: zlote swieczniki, zlote szyszki, brazowo-zlotawe motyle. Ciagle jeszcze nie mam przystrojnych okien, podczas gdy mase ludzi juz to zrobilo.. W zeszlym roku mialam kolorowe swiatelka i figurki ze sniegu (szablony+snieg), ale na sama mysl o tym ze mialabym to samo w tym roku robic to mi slabo, bo zeszloroczna dekoracja okna pochlonela mi mase czasu (ach te cholerne szabloniki i snieg). I z dekoracja okna jestem w kropce, bo nie mam nawet wizji, jak ono mogloby wygladac... A dotychczas w sklepach/internecie tez nic ladnego nie znalazlam...
I kupilam sobie czapke, bo mnie tak przewialo (ladnie mowiac), ze myslalam ze leb odpadnie... Jednakze ten 3 H spacer dobrze mi zrobil
Tusia, tak jak juz powiedzialam trzymam kciuki
Musze dodac, ze popatrzylam dzis na swoja gebe w sklepowym lustrze i sie siebie przestraszylam. Wlosy wygladaly jak sterczace na wszystkie strony patly, a po makijazu wlasciwie sladu nie bylo widac (fakt, ze padal troche deszcz, ale no bez przesady). Krotko mowiac czulam sie ze soba zle..
I chyba sie pospieszylam ze stwierdzeniem, ze owy spacer dobrze mi zrobil. Mam dreszcze i czuje, ze mnie bol gardla atakuje...
Proponuje wypic ciepla herbata z miodem i cytryna i wejs do lozka. Najlepiej przytulic sie do swojego mezczyzny. Miodzio).
Ja tez dzisiaj bylam na zakupach po ozdoby swiateczne.Czesciowo juz zrobilam,ale jutro musimy dokonczyc.
Jak waga????.
Zakładki