Justynko dziekuję i nawzajem buziaczki
Justynko dziekuję i nawzajem buziaczki
Aniu, bardzo współczuję tej okropnej alergii, i żal się, żal, przecież po to tu jesteśmy, żeby Cię wysłuchać ....
Przepraszam, że pytam, ale nie znam się na tym zupełnie: a co z odczulaniem? coś takiego się robi, tak?
Czy w Twoim przypadku Aniu, nie można by jakiegoś takiego odczulania zrobić czy coś...
Kładź się spać, mam nadzieję, że jutro będzie dużo lepiej!
Spokojnej nocki życzę
KasiuCz - ja juz miałam odczulanie niecałe 3 lata temu i niby miało być lepiej.. po nim zniknęły objawy (bo juz miałam pierwsze) astmy, nie mam też duszności (kilka lat temu miałam 2 takie ataki, ze autentycznie myslałam ze się uduszę..) - tego nie mam. Ale typowe bardzo silne objawy kataru siennego w tym okresie majowo-lipcowym mam. Co roku chyba gorzej..
Nie mam też pokarmówki po tych odczulaniach, no jedynie pyłki traw mnie scinają z nóg.. wtedy mój organizm się poddaje i jest jak jest...
Odczulałam się metodą niekonwencjonalną, tej zimy na pewno pójdę znów zrobić testy i zobaczę co z tego wyjdzie - tak tego nie zostawię.. na razie szukam dobrego alergologa.. bo w moim mieście nie ma takiego.. buziaczki dziekuję Ci za wsparcie. Tez mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej
ps. gratuluję 50 km!!
Aniu, dziękuję za wyjaśnienie :P
Mam nadzieję, że trafisz na świetnego alergologa i pomoże Ci uporać się z tym okropieństwem!
14/51
Witajcie
wróciłam do świata żywych już wiem, dlaczego wczoraj alergia mi odpuściła - o 23 godz. zaczęła się burza ! jupi. W nocy padało, teraz też troszkę pada, a ja się cieszę jak dziecko, bo od razu ze mną jest na tyle lepiej, ze mogę normalnie funkcjonować.
KasiuCz - ja tez mam taką nadzieję, choć wątpię, czy kiedykolwiek się tej alergii pozbędę.. no nic, na razie muszę to przetrwać oczywiście dziś wskoczę na rowerek jeśli tylko dam radę! normalnie się za rowerkiem stęskniłam
miłego dnia Kasiu
Ziutko - trzymam się jak umiem. wczoraj się rozkleiłam, bo autentycznie słaniałam się na nogach i straciłam cierpliwość. Na szczęście burza mym zbawieniem takie objawy jak mam dziś są prawie znośne, bo juz się przyzwyczaiłam
miłego dnia fajnie, ze popływałaś ja juz się szykuję na basen od poniedziałku (do niedzieli mamy zamknięty bo go czyszczą) obiecałam sobie chodzić na basen, a potem nad jezioro i pływac jak najwięcej buziaczki
Miłego dnia zmykam szykować się do pracy. Ciekawe co tam dziś się wydarzy.. bo mówię Wam - dzieje się a dzieje..
wczoraj Wam nie pisałam, ale juz wiem skąd pomysł zmiany mojego stanowiska, to totalnie nie dotyczy mnie, ale dziewczyny która miałaby przyjść do nas z tamtego biura, wpadła ta w taką sytuację <na własne życzenie> ze szok.. zobaczymy co szef zrobi..
jeszcze takich jaj u nas nie było
buziaczki!!! pozdrawiam Was i dziekuję za troskę i wsparcie
JUPI JUPI JUUUUPIIIIII
Cieszę się, że alergia odpuściła... jej człowiek nie wie jaki jest szczęśliwy choćby z powodu, że nic mu nei dolega... już nie bedziesz się męczyć, suuuper
Kochana mam nadzieję, że te przesunięcia w pracy wyjdą Ci na dobre... a słuchaj może to szansa żeby wynegocjowac wyższą pensję...? Próbuj, a nóż się uda... a szefa zaproś pod łóżko , zeby Was pilnował cobyście za szybko dzidziusia nie zmajstrowali , ja się śmieje, ale takie rozmowy z pracodawcami są żenujące...
Miłego dnia kotecek !
Martusia - dzięki Bogu, ze trochę odpuściła mi tak przeklęta alergia od razu wracają chęci do życia
Co do szefa to tego nie powiem, bo on by jeszcze wskoczył mi pod to łóżko..
Martusia miłego dnia skąd wiedziałaś ze własnie taką kawkę piję?
Super, ze alergia zelzala A co do posuniec w pracy, tylko sie dystansuj Aniu, nie przejmuj za bardzo (wiem, ze to nie latwe), po prostu nie warto.
Hi Anikasek, moje oczy wykańcza topola, teraz mam ich kilka za oknem i już 100% pewność, że to właśnie ona jest powodem moich alergicznych wampirzych oczu. :P Aniu, ładnie dajesz sobie radę. :P :P :P
Zakładki