Wątek: SZKODA ŻYCIA NA NADWAGĘ! W tym roku schudnę ;> ? dieta MŻ

Witajcie

wiem, co napiszecie do mnie, jak Wam napiszę, ze chyba znów spróbuję SB...
Już wczoraj zaczęłam o tym myśleć, a dziś przed śniadaniem postawiłam na stole płatki i jajka.. i mimo ochoty na słodkie płatki z mlekiem, zrobiłam sobie jajecznicę, do tego kawę z mlekiem i decyzja podjęta. Warzyw jest teraz tyle, ze spróbuję..
Na razie mam wolny czas od imprez, do tego mam już taki nacisk sama w sobie, ze muszę schudnąć, ze nie chcę wyglądać jak pączek - nowa praca, jak widziałam tak same "laski" twisted: że nie mam w czym chodzić.. głupie myślenie hehe.. ale moze mi to pomoże. Na razie 2 tyg. I fazy, zobaczymy jak wyjdzie..
Waga na starcie - 88,3 kg.

Aniu-Najmaluszku - ja też juz nie wiem co z sobą zrobić, stąd próba (kolejna
) SB.. oczywiście szarpać się nie chcę, ale muszę trochę schudnąć, a wiem, ze na SB, gdzie nie jem węgielków chudnę.. byle mi się udało być konsekwentną w tej diecie.. bo ja z tym mam problem, ze chwila moment i dietę mam gdzieś..
Anusia co do tego, ze będziemy mamusiami, to jestem pewna, ze tak bedzie nie ma innej opcji buziaczki Aniu miłych i owocnych starań

Ziutko - mam nadzieję, ze to prorocze słowa no właśnie gruba kreska juz jest.. spróbuję iść dietką SB.. mam nadzieję, ze snię nie będę szarpać i dam radę no i w końcu schudnę.. pozdrawiam Cię gorąco

Grazynko - buziaczki

Słonka zmykam na ryneczek, dziś w ogóle będzie dzień zalatany, bo po zakupkach (pingwin w lodówce prawie że ) idę jeszcze do biura księgowego, bo jeszcze 2 sprawy muszę przekazać kolezance co po mnie będzie a potem idziemy razem na otwarcie nowej księgarni. Przy okazji powiem właścicielom, ze odchodze z biura, bo ich też rozliczałam, a nie wiedzą jeszcze. I w ogóle się umówiłam na buszowanie po ciuchlandach z koleżanką tą w ciąży, bo ona totalnie juz nie ma w czym chodzić. Do tej pory szczuplutka, a teraz brzuszek juz się zwiększa i problem ma.. tak więc pewnie zajrzę na forum wieczorkiem dopiero.

miłego dnia!!! buziaczki
i proszę nie krzyczcie za decyzję o SB... jak nie wyjdzie mi, trudno.. ale moze się uda..? na razie jestem dobrze nastawiona

BAWCIE SIę SUPER NA SPOTKANIU U PSOTULKI

Aniu, ja krzyczeć o SB nie będę, bo jesteś dorosła i sama o sobie decydujesz

Mogę Ci jedynie życzyć POWODZENIA!!!!!!!!!!!!! Może tym razem się uda, bardzo Ci tego życzę

Milutkiej soboty :P :P :P

Ja musze wiecej poczytac o tej Sb, jak bardzo ona sie rozni od mm. W kazdym razie, ja rowniez zwyczaj nie zycze Ci, zeby sie powiodlo.

No to dołączasz do "esbeków" ? Powodzenia i uważaj by nie przeszadzać z dietowaniem - szczególnie byś miała energię na rowerowanie

1/SB
2 kawy z mlekiem
jajecznica z 3 jajek z chudą wędliną i papryką
50g orzeszków
pół dużego kalafiora gotowanego
50g orzeszków (tego nie było w planie )
druga połówka ww. kalafiora
3 plasterki sera żółtego
rowerek - 54:45 min, 35 km, niby spalone 985 kcal

Gdyby nie te orzeszki.. znów się rozkręciłam i zostawione pół paczuszki orzeszków na jutro wszamałam dzisiaj.. czyli jutro nie ma orzeszków bo załozyłam sobie, ze mogę je jeść tylko w weekendy, bo na SB mam tendencję do objadania się nimi..
w ogóle chodziła dziś za mną cały dzień czekolada.. ogólnie pierwsze koty za płoty...
porowerkowałam sobie dziś na "Starsza pani musi zniknąć" - pośmiałam się troszkę ogólnie w tym m-cu zrobiłam 715 km na rowerku, spędzając ponad 16 godzin.
Może w lipcu mi się uda zrobić 1000 km

KasiuCz - oj dorosła jestem już od dawna ale czasem czuję się jak dziecko
dzieki za życzenia.. bardzo bym chciała, zeby się udało.. buziaczki

Ziutko - a ja bym musiała poczytać o montim, bo też go nie znam..
pozdrawiam Cię gorąco

AleXL - będę sie wsłuchiwała w siebie.. nie moge nie mieć siły na rowerek pozdrawiam!

dobrej nocy Wam życzę

Trzymam kciuki za drugie koty za te ploty

Aniu, powodzenia, cóż więcej mogę napisać

Trzymaj się na tej SB (brr... ja bym nie mogła ) i nie daj się!

Kawusię stawiam o poranku, czy się Pani napije?

UDANEGO DNIA
ZDJECIA MOJEGO OGRODKA ZROBILA DOROTKA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Anusia SB??? HMMMMMMMMMMM... Skorotak chcesz
Tylko pamiętaj nie za dużo orzeszków ...I wiesz co dziś jest 1 lipca ...Niech to będzie pierwszy dzień pięknego długiego dietkowania

Witajcie

przekręca mnie znów na czekoladę.. po kościele musiałam zajść do sklepu gdzie po prostu dostałam ślinotoku na orzeszki w czekoladzie hehe.. obroniłam się jednak, kupiłam wodę i piersi kurczaka na obiadek i czym prędzej do domu

Po obiadku wybieramy się z W. na wycieczkę rowerkową fajnie. Alergia jeszcze mi troszkę dokucza, to pewnie długo nie będziemy jeździli.. no zobaczymy.
Poza tym moja kondycja a kondycja W. to niebo a ziemia hehe.. no ale ktoś ogonem musi być W. trenuje już prawie jak zawodowiec.. oszalał dosłownie
Własnie gdzieś rowerkuje z kolegami kolarzami..

Wiem, że się martwicie i pewnie myślicie, ze nie dam rady na SB... tak się moze stać, bo wiem jak było wiele razy.. ale moja determinacja rośnie.. moze mi się uda.. na razie trzymam się dzielnie. Muszę schudnąć.. musze ograniczyć słodycze i pieczywo...

Ziutko - trzymaj trzymaj pozdrawiam!

Kasiu - juz piłam kawkę, choc nie była taka ładna jak tak serwowana przez Ciebie Kasiu miłego dnia

Psotko - dziekuję pozdrawiam

Aniu-Najmaluszku - hmmm.. no chcę.. może mi się uda.. a orzeszki tylko w weekend, w tygodniu zakaz! trzymaj się Anusia! buziaczki

zmykam zrobić obiadek, będę w doskokach pewnie na forum.. buziaczki! miłej niedzieli