-
Witajcie 
Dziękuję Wam bardzo za jak zwykle tyle ciepłych i pokrzepiających słów 
Jestem właśnie po ostatnim dniu w pracy w biurze.. ech.. Z jednej strony troszkę mi żal.. smutno troszkę
już taka jestem ze się bardzo przywiązuję do ludzi, jakoś tak polubiłam niektórych i w ogóle.. no sentymentalna jestem
ale z drugiej się cieszę - coś nowego przede mną.. duża zmiana, inna praca, ale myślę, ze dam radę i będzie ok..
W końcu z szefem rozstaliśmy się ok, to dobrze, bo czasem na pewno do dziewczyn w drodze z pracy zajrzę
bo kończyć będę szybciej, a biuro jest prawie po drodze
Nie wiem co w tym biurze będzie.. jak jeszcze odejdzie kolezanka w ciązy, to będą 3 nowe pracownice i ja nie wiem jak one sobie poradzą...
aż mi ich szkoda.. a ta w ciąży długo nie zamierza siedzieć, mówi ze max miesiąc..
Dostałam od dziewczyn śliczny duży wazon, już go postawiłam w pokoju, będzie mi przypominał je
były ciężkie chwile, ale się zżyłyśmy 
Co do zawiści ludzkiej, to szkoda gadać, ignoruję głupie teksty i już. Macie rację, ze Polacy w znacznej części są zawistni i wredni..
A co do zdrówka - to wzięłam się za siebie
we wtorek wizyta u dentysty już umówiona, a na przyszłą sobotę u pani ginekolog. Przyjeżdza rewelacyjna ponoć pani ze Sz-na to się do niej umówiłam. Specjalizuje się też w leczeniu niepłodności i trudnościach z zajściem w ciężę, jakby rzeczywiście coś było ze mną nie tak (jajnik już aż tak nie boli, ale czuję go cały czas..), to od razu mam skierowanie do Sz-na do dobrego szpitala na badania itd.. stąd zdecydowałam się na nią.. mam jednak nadzieję, ze to nic poważnego.. bardzo się boję jakoś..
No i w końcu temat właściwy - dieta... wczoraj i dziś znów bez kontroli, waga pewnie trochę przez @, ale i przez to odpuszczanie sobie co rusz diety dziś pokazała prawie 89 kg
Wiem ze albo będę tak się cały czas przy 90 kg bujać, albo w końcu KONSEKWENTNIE zacznę dietkowac dłużej niz kilka dni.. wszystko w moich rękach.. 
Dziś w pracy zaniosłam ptyśki upieczone przez moją Mamę, pychota..
wczoraj więc 2 i dziś tak samo na moim koncie.. aż w uszach mi szumią słowa Devoree, ze nie zniewoli mnie zaden ptyś.. a mnie zniewoliły..

Ale dziś nawet nie chce mi się na siebie wkurzać..
nie mam czasem już sama do siebie sił
Ewunia-Emkr - smuteczki staram się rozganiać, wtedy miałam doła, pewnie też dlatego, ze znów nadeszła @. Umówiłam sie jednak do lekarki, chcę sprawdzić, czy coś się czasem nie dzieje.. mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze. Zaraz pobiegnę poczytac co tam u Ciebie!
gratuluję zejścia z 9 wagowo!
buziaczki
KasiuCz - dziekuję
było to dosyć miły dzień, choc zamieszany, bo tu jeszcze przekazywanie kolezance firm, tu jakoś tysiąc spraw się urodziło po drodze.. no generalnie zakręcony ten dzień był
ale teraz się relaksuję przy kompku i jest ok
buziaczki
Anusia-Najmaluszku - oj tak, Martusia to mądra Dziewczyna!
Aniu umówiłam się do lekarza.. dziekuję Ci za troskę
jesteś kochana!!
A co do szefa, to wiesz, mam satysfakcję, ze odchodżę, bo widzę, jak mu żal mnie i jeszcze dziś się pytał, czy na pewno..
jak podpisywał świadectwo pracy hehe..
na koniec nawet jak na niego elegancko podszedł, zyczył powodzenia.. wiesz Choszczno jest malutkie, jak znam zycie to co kilka dni spotkam kogoś a to z biura, a to jego.. zamierzam zresztą mieć z nimi kontakt, tak więc cieszę się, ze jakos to się ułozyło i będe mogła spokojnie do biura zachodzić 
buziaczki
AleXL - dziś tak robiłam - głupich tekstów nie słuchałam
pozdrawiam
Beatko - poprawił!
buziaczki kochana!
piekna tęcza!!
wczoraj poszlismy z W. wieczorem na spacer nad jezioro i tez troszkę pokropiło, a potem wyszła cudna tęcza...
buziaczki Beatko 
Bes - no chyba tak... ale nie przejmujmy się tym aż tak.. bo co to da.. pozdrawiam
Martusia - oj tak, tamten wpis to chyba była taki hormonalny dołek.. ale juz jest lepiej, humor wraca 
Dentysty to ja nie lubię, szczególnie, ze mój to pani dentystka.. może gdybym miała takiego przystojniaka jak Ty to bym tez lubiła i była "twardzielką" hehe 
co do spacerków - to staram się dużo chodzic, w końcu mogę wiecej, bo alergia juz cooooraz mniejsza
cieszę się, ze do pracy będe miała dalej, bo będzie więcej ruchu
no i nad samiutkim jeziorem będę pracowała
fajnie!
mogę sobie jeziorkiem wracać, to też super spacerek sobie będe mogła robić..
Co do zawiści i mojego buraka to juz wszystko pisałam.. aż szkoda słów..
A co do ciąży to jednak nie fajnie by było, gdybym teraz była w ciąży, bo nowa praca, ale nie zamierzam na baaaaaardzo długo starań odłozyć, parę m-cy max. Mam tylko nadzieję, ze wszystko ze mną ok...
Ale masz rację.. jakoś jak TO się robi dla celów prokreacji
to jakoś gorzej i mniej fajnie
mam nadzieje, ze niedługo będzie dane nam się cieszyć dzieciaczkiem..
oby tak było
a tymczasem staram się wyluzować.. 
Dziękuję Ci Martusia za ten wspisik szalona Kobietko
wielka buźka dla Ciebie
baw się dobrze na panieńskim i weselu! 
Gosiu-Forma - no u nas to juz jest 6 m-cy ciągłych starań, a wcześniej tez kilka m-cy juz sobie wyluzowalismy oddając to w ręce "Góry"
tak więc jak by tak zebrać do kupy to juz prawie rok... ech.. chyba sie nakręciłam, do tego 2 poronienie mojej Przyjacióły, nasiedziałam się na patologii u niej, nasłuchałam.. ech.. musze wyluzować..
A co do kcal to ja nie wiem jak ja mam schudnąć, ja i wczoraj i dziś ze 2000 chyba przez te ptysie będzie..
buziaczki Gosiu
ps. a Ty o rodzeństwie dla Kamilka nie myslisz czasem
?
Kasiu-Danik - Słoneczko niestety zasypianie o 21 było ze zmęczenia
a szkoda..
co do słów Gosi to się zgadzam też i zamierzam jeść mniej kcal.. no zobaczymy czy mi wyjdzie.
Kasiulka pozdrawiam Cię gorąco
miłego dnia
Usiaczku - no pewnie ze zjadł, on je wszystko co się da i za co nie musi płacić
pozdrawiam Cię gorąco
no i powodzenia w nowej pracce! 
Iza-Bella - 50 dni udało mi się w Wielkim Poście, ale teraz ciągle słodycze ze mną wygrywają.. buu.. Izunia trzymam za Ciebie kciuki
buziaczki
Ziutko - pozdrawiam 
ale się rozpisałam..
zmykam troszkę ogarnąć mieszkanko, czekam też na kolegę, który zaraz ma do nas zajść na chwilę, a moze porowerkuję..zobaczę, bo mam dziś lenia.. i dobre wytłumaczenie - @.. ale może..
miłego wieczorku!!!
-
Bardzo się cieszę razem z Tobą z Twojej wolności !!! Nie ma juz tamtego szefa , nie ma alergii , wspaniale jest na wolności ...
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Dagmarko - nie spojrzałam na to od tej strony
fajnie jest..., dzieki
buziaczki
-
Apropo zawiści ludzkiej:
Trzech Murzynów złapało złotą rybkę
Rybka obiecała że jak ją puszczą spełni każdemu jedno życzenie:
pierwszy mówi chcę być biały - i stał się biały,
drugi mówi - chcę byc biały - i stał się biały.
A trzeci na to: chcę żeby oni byli czarni
No i tak mi się ten dowcip apropo sytuacji przypomniał
Pozdrawiam Aniu i życzę miłego dnia bez głupich myśli
-

Witaj Aneczko
chyba Ci się należy ode mnie klaps w tyłek
to matka natura daje nam takie piękne prezenty wspomagające odchudzanie, w postaci owocków sezonowych i cudownie pysznych warzyw, a Ty się jakimiś ptysiami zajadasz
no coś niebywałego
mimo to należy Ci się także pakuneczek, więc wkładam tam dodatkową porcję uśmiechu i siły do dietkowania oraz tysiąc buziaków
miłego weekendu Aneczko
-
Anusia o jak się cieszę, że wreszcie odeszłaś od tego głupiego, beznadziejnego szefa 
Jesteś wolna ...
Przejdę szybko do dietki ...Anusia nie pozwól sobie na kolejny kilogram ... Nie tłumacz się @ prosze cię ... Co z tego, że jest @ ... Brzuch boli, jesteś spuchnięta ale przecież nie musisz więcej jeść ... Waga miała iśc w dół...Pamiętasz o swoim postanowieniu ...?????Proszę cię rezygnuj z przyjemnośći jedzeniowych ...Zjesz ptysia jak będziesz ważyć 80
OK?????
Acha bardzo się ciesze, że umówiłas się do ginka ...Całe szczęście
I nie martw się na zapas proszę
-
zaglądam przed snem na chwilkę.. jak ja lubię nasze forum..
zawsze przed snem choć okiem rzucić co u Was słychać..
rowerka nie było, za to 1,5 godz. spacer
poszlismy w stronę osiedla, na którym dawno nie bylismy, a tam domki jak grzyby po deszczu wyrastają.. w szoku az bylismy
potem do takiego naszego "lasku" nad jeziorem (Małpia Góra
), na placyk gdzie są zawsze imprezy i nad jeziorkiem do domu..
ale fajnie się czuję 
Agnimi - dobry ten żart, a jaki prawdziwy
pozdrawiam 
Beatko - ups.. boli od tego klapsa pupa..
wiem wiem, co ja zrobie ze taki łasuch jestem..
ale mocne postanowienie poprawy w tym względzie mam..
słyszałaś ze Dagmarka juz 19 dni nie je słodyczy!!
niezła jest
chcę iść w jej ślady
dziękuję za pakuneczek
dorwał mnie nad jeziorkiem
od razu humorek super
dobrej nocy
Aniu-Najmaluszku - tak, mój szef to bałwan, burak i jak zwał tak zwał.. cieszę się, ze nie będzie juz moim szefem
no!
A co do dietki - to wiem Anusia, to wszystko co piszesz to prawda... głupia jestem ze tak szybko odpuszczam..
dziś np zjadłam:
2 ptyśki,
3 cukierki Michaśki
i sporą porcję zapiekanki makaronowej z sosem i szyneczką..
+ 3 kawy z mlekiem
tak naprawdę zero wartości odżywczych a kcal dużo..
a gdzie warzywa, a gdzie zdrowe jedzenie.. muszę poprawić jakość jedzenia i w końcu odrzucić słodkości!!!
Anusia a co do lekarza - to idę sprawdzić czy czasem coś się nie dzieje.. odwlekałam to, ale nie ma na co zwlekać..
staram się nie zamartwiać, ale i tak się boję.. no nic, zobaczymy.
buziaczki Aniu, miłego jutro spotkanka
uściskaj Asię ode mnie
dobranoc
-
Anusia znam ten strach ...ale dobrze, że umówiłaś się do lekarza ...To dobry krok ...A ja i tak jestem pewna, że wszystko w porządku będzie ...
Anusia My w końcu będziemy mamami zobaczysz 
A co do diety to ja już nie wiem co ja mam z Tobą zrobić ....
-
Aniu, minie @, zaczniesz nowa prace i zobaczysz, jak Ci swietnie dieta pojdzie. Okreslisz wszystko 'stare' gruba kreska
-

Buziaki
***
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki