-
Savciu, pozdrawiam Cię cieplutko i trzymam kciuki za to, żeby ta motywacja jednak do Ciebie wróciła
nie poddawaj się, bo warto powalczyć, zwłaszcza że wiosna nadchodzi wielkimi krokami i będzie trzeba pokazać to i owo wkrótce
buziaki
-
Oj savciu, co ja mogę napisać Wiem co przeżywasz, bo ja tak miałam ledwie pare dni temu. Czasem mi się już wszystkiego odechciewa, a z tym odchudzaniem to się w kółko kręcę. mam nadzieje, ze szybko do nas wrocisz, buziaki
-
Savciu słonko świeci, jest tak pięknie, że aż chce się żyć i chociaż wiosna oznacza skromniejsze odzienie i pokazywanie ciałka, co mnie przeraża, ale będzie dobrze. Udanego dnia
-
Mnie też to przeraża Tym bardziej, że przez ostatnie lata nie miałam takiego problemu, a tu no prosze, moje łakomstwo poszło mi w boki i wolalabym się na ulicy nie pokazywać w skromnym odzieniu
-
Savciu pozdrawiam i dziękuję za wiadomość.
Głowa do góry.
Pozdrawiam i życzę optymizmu i wiarę w siebie.
to pomaga.
Buziaki
-
Ojej,strasznie mnie wywialo ale w koncu sie znalazlam i wracam-oczywisicie jako córa marnotrawna .
Więc do rzeczy.Stadem bawołów nie zapędzi mnie nikt na wage,bo jadlam duzo,b.duzo -nie na tyle by bylo 65kg ale na tyle by bylo 63kg to z pewnoscia-jadlam ptasie mleczko na opakowania.
Jakie mam teraz przemyslenia??No kocham slodycze.Moge klamac,ze nie ze zdrowe odzywianie ale musze raz na jakis czas zjesc pizze czy cos slodkiego w wiekszej ilosci.Jesli mowie sobie,ze nie zjem juz nigdy to konczy sie megaobzarstwem i wyrzutami sumienia.Wobec tego zakladam,ze raz w miesiacu bedzie ten magiczny dzien bez kalorii i nie bede jak bulimiczka objadac sie sama w spokoju-razem z miskiem wiec bede grzech dzielic na poł .
Druga sprawa-pora wziąść sie za sport-postanowilam,ze to bedzie godzina tańca dziennie-dlaczego??Bo spala duzo kcal,cwiczy wszystkie mięsnie,taniec to jedno z ćwiczen kardio-przyspiesza tętno i typowo na spalanie tluszczu wiec skoro czasu nie mam duzo to bedzie dobry wybór.
Trzecia sprawa musze sie wreszcie z tym pogodzic-nie bylam chudzielcem i nigdy nie będę,bo to nie lezy w mojej naturze-nie mam anorektycznej sylwetki i modelka nie będę.Prawidlowa waga dla mnie przy 169cm(własciwie to sama juz nie wiem czy mam 169czy 170)to 60kg wiec do takiej wagi dązę ale nie do osiagniecia i jojo ale do osiagniecia i utrzymania.Wazylam 65,nawet do67kg dochodzilam przez ostatni rok,myślę,ze obnizenie wagi do 60ciu i utrzymanie to juz i tak duzo.I zadbam o to co mam,wloski,makijaz,ciuszki.Jak będę miec z powrotem 60kg zaczne wypracowywac sportem sylwetke,poszczegolne partie ciala,ktore wymagaja poprawy.
Ja nie mam silnej woli jak niektore forumowiczki,tyle czasu mialam chore podejscie do jedzenia,minie troche czasu gdy będę po prostu jesc a nie zyc jedzeniem.
To co mi daje optymizm-ostatnio mialam ciezki czas,nawet kolezanki w pracy zwrocily uwage,ze zle wygladam.Jak mnie nie bylo dziewczyny zlozyly do urzedu pracy wniosek o przedluzenie stazu na kolejne 3miesiace.Chcialabym,bo lubie tu prace a na jakis czas bylabym pozbawiona zgryzot zwiazanych z szukaniem pracy...Za kilka dni dowiem sie czy urzad zgodzil sie przedluzyc.
Co do dietki wczoraj zjadlam 1000kcal i dzis juz tez tysiąc,nie wiem kiedy sie zwaze.Mam chęc po prostu dietkowac sie bez wagi jakis czas,bo te ciagle wahania sa dla mnie frustrujace.Buziaki i dzieki,ze pamietalyscie.
Oskubana-jak masz mój numer koma to po prostu musialam wrócic bo i tak za wloski bys mnie zaciągnela tutaj ,dziekuje.
Wogole jestescie moimi kumpelami.,aniolami strozami i diablami jak trzeba,w grupie raźniej.A teraZ lece sprawdzic jak sobie radzicie.
-
Sava mam Twój nr dziekuję.
Sama wiesz że pisałam do Ciebie Ty do mnie też aby byc w kontakcie.
Trzyma kciuki aby urząd przedłużył Ci staż.
Dietkę zrobisz i będzie ok.
A co do wymiarów to ja sama też nigdy nei wiem ile mam .
Co do diety to wiem że wejdziesz na dobrą drogę!
Trzymam kciuki i pozdrawiam
-
Savciu to mamy podobne problemy z wagą i wiesz co? Ja zaraz swoją schowam do szafy i nie będę się ważyć codziennie, bo to naprawdę dołujące Ja to się ważę prawie codziennie i wiem, że to błąd, bo potem się dołuję nawet jak przytyję (????) 300 gram. Więc idę schować wagę, a jak mąż się będzie chciał zważyć, to sobie pójdzie do pokoju, otworzy szafę i proszę bardzo.
-
Savciu, pozdrawiam i życzę miłego, dietkowego tygodnia
-
Savciu Słoneczko cieszę się, ze wróciłaś na dobrą drogę I masz dużo racji w tym co napisałaś. Myślę, że jeżeli racjonalnie podejdziesz do diety, to napewno szybko osiągniesz te 60kg, bo przez 3 dni nie można przytyć przecież 4 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki