-
witam
uwielbiam weekendy bo nie pracuję
ale też ich nie cierpię bo same wiecie jak to jest z moją "silną"słabą wolą
poległam na całej linii
i jeszcze byłam tego w dodatku świadoma
nie będę tu opisywać całej porażki bo nie o to chodzi
przepraszam Was a przede wszystkim siebie, że tak nawaliłam
mimo wszystko wskoczyłam na orbi i trochę pobiegałam, żeby móc sobie chociaż spojrzeć w oczy jak będę przechodziła koło lustra
23 min/6 km/ 220 kcal spalonych - a było co spalać
nic to
podnosze głowę i idę dalej
jutro napewno będzie lepiej
za 4 dni okres więc już czuję jaka spięta i nieprzyjemna dla otoczenia będę przez najbliższe dni
na wagę oczywiście nawet nie patrzę przynajmniej do poniedziałku
dlaczego ja jestem taka głupia????
Widzę jak sobie radzicie i szlak mnie trafia, że ostatnio ciągle coś mi nie wychodzi (z dietą rzecz jasna)
muszę to sobie wszystko przemyśleć i zacząć działać
do jutra
jak coś ciekawego wymyślę to napiszę
buziaki
c.
acha to chyba moja 100 stronka więć wszystkim bez wyjątku stawiam szapmana z dedykacją, żeby wreszcie się nam udało na zawsze i do końca
-
Caroll
za szmpana dziekuję Gratulacje z okazji setki. Oby kolejne wypełnione były pozytywnymi wiadomościami. Tego życzę.
Caroll (Karolina? ) a może npjakieś plany weekendowe by sę przydały? spisany jadłospis? Organizacja dnia, czyli np tu pojedziemy, tam pójdziemy ?
-
Wpadłam na szampana
Miłego startu w nowy tydzień, niech będzie zdrowo po szalonym weekendzie
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Gratulacje z okazji 100 A tamtą porażką się nie przejmuj, na pewno od dzisiaj będzie już lepiej. A przed @ to każdemu zdarza się zgrzeszyć, więc się nie obwiniaj i nie mow, że jesteś głupia, bo wcale tak nie jest. Pięknie Ci idzie. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
-
witajcie,
nastrój dzi zdziebko lepszy ale do dobrego to mi jeszcze dużo brakuje
przemylenia mam takie, że muszę wrócić do spisywania tego co jem
jak będzie le niech wszyscy wiedzš, że nawalam
będe planować jedzenie a potem trzymać się tego w miarę możliwoci i zdawać relację czy wyszło czy nie (w sumie żadnego odkrycia nie dokonałam ale chyba lepiej mi szło jak pisałam co jem)
dzi już za mnš:
2 x kawa z mlekiem 100 kcal
jogurt 0,1 % z musli 250 g 145 kcal
a bedzie jeszcze:
2 x nektarynka 80 kcal
sałatka z serem feta chili, tuńczykiem, sałatš, pomidorem, sosem - 400 kcal
zupka ziemniaczana 70 kcal
red bull 112 kcal
i na razie nic więcej nie widzę na horyzoncie chociaż to dopiero prawie 900
więc będę musiała jeszcze co zjeć, żeby 1000 było - a objadania się bez sensu NIE
pozdrawiam
na razie
c.
-
CAROLL POKONAŁAM GRILLOWEGO POTWORA I ZJADŁAM TYLKO TYLE ILE POWUNNAM
SKORO JA OGE TY TEŻ
A MAŁPA MA TO DO SIEBIE, ZE KAŻE NAM JEŚĆ I TRZEBA Z TYM POPROSTU SIE POGODZIĆ NIESTETY MY KOBIETY MAMY Z @ PRZEKICHANE
SZKODA DNIA NA SMUTKI GŁOWA DO GÓRY. JEST NOWY DZIEŃ. NOWY DIETKOWY DZIEŃ
BIZUAKI DLA WSZYSTKICH
-
głowa do góry jest bo musi
więc walka musi trwać (bo chcę żeby trwała)
zaraz robię sałatkę bo pomalutku robię się głodna
do wieczorka
c.
-
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
)Baju,
jak pisłam wczeniej przy podawaniu kalorycznci dnia dzisiejszego a dokładnie ma się sprawa tak: 3 licie sałaty lodowej, 2 pomidory, pół puszki tuńczyka w sosie własnym, 75 g fety w zalewie chili - już zjadłam i byla pyszna (wartoć kaloryczna około 400 kcal - w sam raz jak na obiad)
jak już skończysz DC - to musisz spróbować, zresztš w sałatkach to ja jestem specjalistkš więc parę przepisów mogę "sprzedać" - podaj tylko główny, ulubiony składnik a ja Ci dobiorę resztę składników - tak żeby pasowało
za pół godzinki zmykam do domku - jak miło - choć w pracy byłoby całkiem ok gdyby nie mój wisielczy nastrój (muszę go wreszcie czym zgładzić )
c.
-
cześć
swój zły nastrój chyba udało mi się złagodzić
a czym?
wysiłkiem fizycznym oczywiście
i stres prysł jak bańka mydlana - na szczęście
35 min/9 km/ 320 kcal spalonych
mój jadłospis dzisiejszy troszkę modyfikuję
zupki nie było, była za to 3 kawa za 50 kcal
i jeszcze pół wielkiego banana za 100 kcal
razem dziś 980 kcal - czyli pięknie po weekendzie
i pewnie dlatego dobry nastrój wrócił
Baju - sałatę drę dosłownie palcami, pomidory kroję w kostkę, feta w zalewie już jest pokostkowana a tuńczyka po prostu rozdrabniam - do tego pasuje jeszcze ogórek i świeży i kiszony i kukurydza ale dziś nie miałam tych składników
jutro przewiduję tą samą sałatkę bo zostało mi jeszcze pół puszki tuńczyka i fety pół opakowania a przecież nie może się zmarnować
i tym optymistycznym akcentem mówię Wam dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki